Rekrutacja RODO

Z polszczyzną za pan brat

Maciej Malinowski, redaktor tygodnika „Angora” i Mistrz Polskiej Ortografii był gościem honorowym wtorkowego spotkania pod hasłem „Co z tą polszczyzną”. Wyższa Szkoła Handlowa im. B. Markowskiego Wydział Zamiejscowy w Tarnobrzegu zorganizowała konkurs dotyczący zasad poprawnej polszczyzny połączony z wykładem mistrza.

konkurs

Laureaci konkursu na wspólnej fotografii z Maciejem Malinowskim.

W zmaganiach wzięło udział 71 uczniów z 10 szkół ponadgimnazjalnych z całego regionu. Uczestnicy mogli zdobyć maksymalnie 65 punktów. Test składał się z 26 pytań dotyczących zasad ortografii i gramatyki. W eliminacjach uczestnicy musieli między innymi wyjaśnić znaczenie wyrażenia „dostać bana”, afterek i biforek, podać przykłady homonimów czy rozszyfrować hakmowę, czyli słowo zapisane za pomocą liter i znaków. – Test eliminacyjny był dosyć trudny, ale spodziewałam się czegoś gorszego. Niektóre pytania były podchwytliwe – mówiła tuż po teście Martyna Nowak, uczennica trzeciej klasy LO im. M. Kopernika w Tarnobrzegu.

Kłopotliwa polszczyzna

Do ścisłego finału zakwalifikowało się 6 osób z najlepszym wynikiem z eliminacji. W finale uczestników czekał trudniejszy sprawdzian.

konkurs

Michał Toporek podczas pisania testu konkursowego

Nikomu z finałowej szóstki nie udało się go rozwiązać bezbłędnie. Najwięcej trudności sprawiło uczniom zapisanie zdania: „Przystrzyżżeż wreszcie Tomku włosy, bo wyglądasz fatalnie”. Najmniej błędów w tej części zrobiła Judyta Rak, uczennica drugiej klasy Zespołu Szkół w Tarnobrzegu, która zajęła pierwsze miejsce w konkursie. – Nie spodziewałam się, że wśród tak zdolnej młodzieży, to ja okażę się najlepsza. Myślę, że udało mi się zrobić najmniej błędów i dlatego wygrałam. Staram się mówić i pisać poprawie i myślę, że z czasem wychodzi mi to coraz lepiej – mówiła szczęśliwa Judyta. Drugie miejsce przypadło Michałowi Toporkowi z LO im. M. Kopernika w Tarnobrzegu, a trzecie Katarzynie Babce z Zespołu Szkół nr 1 w Nowej Dębie. Laureaci konkursu i ich nauczyciele otrzymali nagrody pieniężne, a wszyscy uczestnicy pamiątkowe gadżety Wyższej Szkoły Handlowej.

Mistrz wyjaśniał

Przed konkursem Maciej Malinowski wygłosił wykład na temat „Czy Polacy dobrze mówią i piszą po polsku?”. – Z polszczyzną rodaków, tą pisaną, ale i mówioną jest nie najlepiej.

konkurs

Maciej Malinowski wręcza nagrody finalistom i laureatom.

Przyczyn takiego stanu trzeba szukać w nie najlepszej edukacji. Za mało czasu poświęca się w szkołach podstawom gramatyki, słowotwórstwa, ortografii i interpunkcji – mówił mistrz ortografii.

Maciej Malinowski od ponad 20 lat zajmuje się sprawami współczesnej polszczyzny. Tytuł Mistrza Ortografii zdobył w ogólnopolskim konkursie ortograficznym pn. Dyktando w 1990 roku. Na wtorkowym spotkaniu Malinowski promował swoją najnowszą książkę „Co z tą polszczyzną”. – Jest to zbiór felietonów opisujących rozmaite zawiłości naszej współczesnej mowy. Inspiracją dla mnie były setki e-maili i listów, w których autorzy dzielili się najróżniejszymi wątpliwościami dotyczącymi poprawności językowej – dodał na koniec Maciej Malinowski.


Roman Pacześniak

Roman Pacześniak, polonista z LO im. M. Kopernika w Tarnobrzegu – Tego typu spotkania i konkursy są bardzo potrzebne i warto je kontynuować w kolejnych latach. Maciej Maliński jest znawcą polskiego języka i młodzież może się od niego wiele nauczyć, bo jak się okazuje, polszczyzna wcale nie jest łatwa.

Martyna Nowak

Martyna Nowak, uczennica trzeciej klasy LO im. M. Kopernika w Tarnobrzegu – Ortografia nie sprawia mi większych problemów, ale nieraz pojawiają się różnego rodzaju wątpliwości. Staram się pisać i mówić bezbłędnie. Swoją przyszłość wiąże z językiem polskim, bo chcę studiować filologię polską. Wydaje mi się, że mam do tego zacięcie, a język polski jest przecież bardzo ciekawy.

Michał Toporek

Michał Toporek - uczeń trzeciej klasy LO im. M. Kopernika w Tarnobrzegu – Uważam, że takie spotkania z językoznawcami są bardzo ważne i powinny odbywać się częściej. Staram się poszerzać moją znajomość języka, bo wiem jak ważne jest, ładne i poprawne wysławianie się. Denerwuję się, gdy dostaję od znajomych smsy czy maile z błędami. Lubię czytać książki profesora Jana Miodka, który jest wzorem do naśladowania. Także moi rodzice od zawsze kładli duży nacisk na poprawne wysławianie się i myślę, że mi to zostało.

dnia: 2007-02-08, autor: Agata Rybka, źródło: Nowiny
Do góry

Witaj!

Aktualna wersja naszej strony posiada wiele nowych, niezwykle przydatnych każdemu uczniowi funkcji. Jeśli chcesz, aby np. w menu wyświetlane były informacje dotyczące twojego planu lekcji i zastępstw dla twojej klasy na każdy kolejny dzień, to wypełnij poniższy formularz i naciśnij przycisk Zapisz. Jeżeli nie jesteś zainteresowany korzystaniem z tych funkcji, to naciśnij przycisk Anuluj.

Anuluj