Uczennica klasy biologiczno-chemiczno-angielskiej. Od dziecka jej największą...
Czytaj więcejZakaz wjazdu dla uczniów
Już niedługo uczniowie tarnobrzeskiego "Kopernika" zobaczą przed bramą wjazdową na teren szkoły znak: "Zakaz wjazdu. Nie dotyczy pracowników szkoły".
Naturalnie uczniowie pracownikami nie są, więc ci, którzy dotychczas do szkoły przyjeżdżali samochodami, będą się teraz musieli zastanowić, gdzie na czas lekcji pozostawią swoje auto.
Dyrektor "Kopernika" zdecydował się ograniczyć ruch samochodowy na placu przed szkołą.
O wprowadzeniu zakazu wjazdu na teren szkoły zdecydował Dariusz Bożek, dyrektor liceum. Stało się tak po tym, gdy jeden z uczniów wyjeżdżając z placu uderzył w tył zaparkowanego samochodu i uciekł z miejsca zdarzenia pozostawiając tam tylko swój przedni zderzak. Przypadków nieodpowiedzialnego zachowania młodych kierowców było jednak znacznie więcej. - Niejednokrotnie odjeżdżali z placu szkolnego z piskiem opon, nie zważając ani na uczniów, którzy wychodzili ze szkoły, ani na inne stojące na parkingu samochody - mówi dyrektor.
Wprawdzie przepis o zakazie obowiązuje już od kilku lat, ale dotychczas nigdy nie był przestrzegany. Po ostatnim incydencie miarka się przebrała. Przyszkolny teren będą patrolowali strażnicy miejscy, którzy za nieprzestrzeganie zakazu będą wlepiali mandaty w wysokości minimum 50 złotych.
Dla rozpoznania, który samochód należy do nauczyciela, a który do ucznia, szkoła wyda wszystkim zmotoryzowanym pracownikom kartki o odpowiedniej treści z pieczątką szkoły, które nauczyciele włożą sobie za szybę samochodu.
Uczniowie decyzję dyrektora uważają za niesprawiedliwą, a przede wszystkim za kłopotliwą. W pobliżu szkoły nie ma bowiem gdzie stawiać aut. Mały parking przed internatem szkoły zajmują przeważnie mieszkańcy pobliskich bloków, a skrawki miejsc pomiędzy budynkami znajdującymi się tuż przy Placu Bartosza Głowackiego także są przeważnie zajęte.