Rekrutacja RODO

Dariusz Bożek - niegdyś uczeń "Kopernika”, dziś dyrektor tej szkoły

Dariusz Bożek maturę zdawał 30 lat temu w tarnobrzeskim "Koperniku”. Nie wiedział wtedy, że będzie dyrektorem szkoły, do której uczęszczał.

Jak na dyrektora przystało lubi spojrzeć srogim wzrokiem, ale w rzeczywistości Dariusz Bożek muchy by nie skrzywdził.

Ma 48 lat, żonaty, żona Helena, córki: Ala (27 lat) i Aleksandra (20). Absolwent Liceum Ogólnokształcącego imienia Mikołaja Kopernika w Tarnobrzegu, obecnie dyrektor tej szkoły. Nauczyciel historii. Zainteresowania: film, teatr, a przede wszystkim muzyka.

Mija 30 lat od chwili, kiedy uczeń Liceum Ogólnokształcącego imienia Mikołaja Kopernika w Tarnobrzegu, Dariusz Bożek zdawał maturę. Nie wiedział wtedy, że po studiach wróci do tej szkoły jako nauczyciel, a potem dyrektor. Nie chodzi na grzyby, nie wędkuje, nie interesuje się sportem, ale za to jest kulinarnym mistrzem i szaleje na koncertach zespołów muzycznych.

DOSTAWAŁ "KOPNIAKI”

Jako uczeń, obecny dyrektor "Kopernika” uwielbiał dwa przedmioty, historię, której zresztą teraz uczy, oraz język polski. Nie przepadał za matematyką i fizyką.

Jak mówi wiele razy dostał na lekcjach tych przedmiotów "kopniaki”, ale po latach wie, że wyszły mu one na dobre. - Fizyka i matematyka sprawiały mi trudności, ja po prostu nie wierzyłem, że je umiem. Po latach, kiedy przyszło pomóc córce w odrabianiu lekcji, okazało się, że mnie w tej szkole czegoś nauczyli - mówi.

Dla szkoły 30 lat to długi okres, jednak Dariusz Bożek zapytany o to, czym obecna szkoła różni się od tamtej, do której uczęszczał, chwile się zastanawia, po czym mówi:
- Niczym ona się nie różni od tamtej, niczym! Te kolejne pokolenia uczniów są tak samo nieusłuchane jak nasi absolwenci, którzy przyjechali na niedawny zjazd i nawet do zdjęcia się nie chcieli ustawić.

WAKACJE MAGNESEM

Uczęszczając do "Kopernika” niczym szczególnym się nie wyróżniał, no może poza tym, że lubił się uczyć. Czy pomyślał choć raz o tym, że kiedyś będzie zarządzał ta szkołą?

- W życiu! Nigdy mi taka myśl nawet nie zakołatała. Co więcej, ja nie myślałem, że kiedykolwiek będę kogoś uczył. Co złośliwsi dziennikarze mówią, że nauczycielem zostaje się z dwóch powodów, wakacyjnych miesięcy, pierwszy powód to lipiec, drugi to sierpień. Ale może i coś w tym jest z prawdy - uśmiecha się szeroko.

Dariusz Bożek po powrocie ze studiów miał rozpocząć pracę w muzeum i pewnie byłby tam do dziś gdyby nie to, że nie mógł pogodzić się z faktem utraty ostatnich w życiu wakacji.

- Mówię sobie, dziś 1 lipca, a ja mam iść do pracy, o nie, nie oddam wakacji! Poszedłem, więc do mojej szkoły zapytać się czy byłoby miejsce dla młodego nauczyciela. Trafiłem na panią Marię Orzeł, a ta mówi do mnie: - Jest miejsce, chcesz tu uczyć, to chodź! I tak to moje szaleństwo jako nauczyciela się zaczęło - wspomina dyrektor.

KWIATY I LISTY

Dariusz Bożek jest jedną z najpopularniejszych osób w Tarnobrzegu. Mało kto zna jednak dyrektora od strony prywatnej. Nam zdradził kilka swoich sekretów. Jak sam mówi stara się być kochanym mężem i tatusiem.
- Jestem taki "do rany przyłóż”, ale jak trzeba potrafię krzyknąć. Trochę się jednak boję, bo jestem w domu sam, a kobiety są trzy - śmieje się.

Żona pana Dariusza Helena Bożek, pracuje w Szkole Podstawowej nr 10 w Tarnobrzegu, w której jest wicedyrektorką.

- Helena to moja szkolna miłość. Chodziła w poczcie sztandarowym naszej szkoły wraz ze swoją siostrą bliźniaczką. Wpadła mi w oko i tak to się zaczęło - wspomina.
- Oboje wpadliśmy sobie w oko. To było podczas wakacyjnego obozu w Zamościu. Darek zawsze mi imponował. Kiedy był na studiach trzy razy w tygodniu przysyłał mi listy, a ja oczywiście odpisywałam. Wtedy nie było telefonów komórkowych. Przysyłał nie tylko listy, ale i paczki, w których były świeże kwiaty! - mówi uroczo uśmiechając się.

ANI GRZYBY, ANI RYBY

Dariusz Bożek zupełnie nie interesuje się sportem i jest mu z tym dobrze. Nie chodzi też na grzyby, nie łowi ryb.
- Jeśli chodzi o grzyby to preferuję pieczarki kupione w sklepie, a z rybkami, to najlepiej lubię łososia w puszce, także wędzonego pstrąga. W kuchni radzi sobie bardzo dobrze i jak sam mówi uważa się za kulinarnego mistrza.

- Ugotuję wszystko, co trzeba, zrobię kotleciki, kurczaka faszerowanego, rybki w cieście, zupki. Jak ktoś sobie życzy kotleta de volaille, proszę bardzo, nie ma problemu. Robię ponoć bardzo pyszne jajka faszerowane. Tylko w lepieniu pierogów przegrywam z moimi dziewczynami. Wigilijny i wielkanocny barszcz jest moją domeną, bo potrafię "łapać smaki”. Nie lubię tylko uśmiercać karpia, no, ale muszę, jestem jedynym facetem w domu.

Pani Helena Bożek też jest mistrzynią kuchni, specjalizuje się szczególnie w domowych wypiekach. - Moja żona robi fantastyczne babki drożdżowe. To jest rewelacja. Kiedy zawieźliśmy je do Turcji, to Turcy prosili mnie prawie na kolanach by dać im przepis, albo natychmiast przysłać żonę by im je upiekła.

SZALEŃSTWO NA KONCERCIE

Pani Helena potwierdza kulinarne zdolności męża, a pytana jak często wytrzymuję bez kłótni, odpowiada: - Ależ my się w ogóle nie kłócimy, jesteśmy idealnym małżeństwem. Jesteśmy najlepszym przykładem na to, że można żyć bez kłótni...

Dyrektor "Kopernika” uwielbia teatr, film, a nade wszystko muzykę. Jest fanem zespołów z lat swojej młodości.
- Z córką dostajemy czasami niezły "obryw” w domu, bo jeździmy na koncerty. To takie klimaty z moich lat, ale Ola to akceptuje. Nie interesują mnie żadne disco polo czy hip-hop. Mam swój gust.

Z ostatnich lat dyrektor Bożek najlepiej wspomina koncert Phila Collinsa, przed dwoma laty na stadionie Śląskim w Chorzowie. Miałem na sobie wszystko mokre, łącznie z bielizną. Szaleliśmy z córką na chorzowskim "gigancie”. Pamiętam, że było to w czwartek, a dzień później była Rada Pedagogiczna w związku z zakończeniem roku szkolnego. Przyjechaliśmy o czwartej rad ranem, spałem tylko godzinę. Okazało się, że była to najlepsza Rada Pedagogiczna, w jakiej uczestniczyłem. To szaleństwo bardzo mi pomogło i nadal mam zamiar tak szaleć.

dnia: 2009-06-19, autor: Piotr Szpak, źródło: Echo Dnia
Do góry

Witaj!

Aktualna wersja naszej strony posiada wiele nowych, niezwykle przydatnych każdemu uczniowi funkcji. Jeśli chcesz, aby np. w menu wyświetlane były informacje dotyczące twojego planu lekcji i zastępstw dla twojej klasy na każdy kolejny dzień, to wypełnij poniższy formularz i naciśnij przycisk Zapisz. Jeżeli nie jesteś zainteresowany korzystaniem z tych funkcji, to naciśnij przycisk Anuluj.

Anuluj