Uczeń klasy humanistycznej - rozszerza historię, wiedzę o społeczeństwie...
Czytaj więcejGrał siedząc na krześle
Czarownie piłeczką
Ewa Poźniak i Andrzej Jakubowicz wystąpili w Liceum Ogólnokształcącym z pokazową lekcją tenisa stołowego. Każdy chętny mógł stanąć przy stole, aby skonfrontować swoje umiejętności z mistrzami – legendami, tworzących dzisiejszą potęgę tarnobrzeskich pingpongistek.
Ewa Poźniak wielokrotna medalistka Polski i Europy dzisiaj propaguje sport w Szkole Podstawowej nr 10. Andrzej Jakubowicz ma na swoim koncie między innymi 14 medali mistrzostw Polski, 100 medali zdobytych w rozgrywkach we Francji. Dawni mistrzowie są w znakomitej formie. Pan Andrzej grał siedząc na krześle. Serwował piłeczkę podrzucając ją ustami. Potrafił nadać piłeczce taką rotacje, że ta po odbiciu po stronie przeciwnika sama wracała na jego połowę. Nawet stojąc kilka metrów od stołu nie miał kłopotu z odbiorem mocno uderzonej piłeczki rywali. Tak jakby ich zmuszał do skierowania piłeczki tam, gdzie on sobie życzył. Kiedy przy stole stanęli sami mistrzowie, kibice mieli kłopoty z obserwacją błyskawicznie krążącego nad siatką celuloidu.
Dyrektor szkoły Dariusz Bożek jako pierwszy stanął do pojedynku z Andrzejem Jakubowiczem. Po nim odważyło się kilku licealistów. Dzięki temu mieli możność dowiedzieć się, jak jeszcze mało potrafią.
Mam jeszcze nadzieję, że nie będzie to moja ostatnia tego typu wizyta w LO. Chciałbym propagować ten sport wśród uczniów właśnie tej szkoły. Robię to między innymi przez pamięć mojego ojca, który kiedyś był dyrektorem tego ogólniaka – powiedział Andrzej Jakubowicz. Jego deklaracje stoją w sprzeczności do tego, co się dzieje z pingpongistkami „ Siarki”. Tarnobrzeżanom znudziło się już oglądanie niepokonanej od dziesięciu lat drużyny. Na mecze przychodzi garstka kibiców. Znajdująca się w zapaści finansowej „Siarka” chce pozbyć się tenisowej sekcji. Zarząd klubu nie ma zamiaru stawiać przeszkód, jeżeli pingpongistki zechcą się przeprowadzić do Sandomierza lub Kielc.