Rekrutacja RODO

Moje kryminały

Kasię do pisania zachęciła polonistka z gimnazjum. Czy jej powieść trafi wkrótce do księgarni?

Pierwsze opowiadanie kryminalne napisała w gimnazjum. Już wtedy jej książki rozchodziły się między koleżankami ze szkolnych ławek, jak ciepłe bułeczki. Z czasem po opowiadania sięgnęły nauczycielki, które zamiast skupić się na prowadzeniu lekcji, zagłębiały się w lekturze.

Zdjęcie 1

Kasia Madej z Tarnobrzega ma 18 lat, napisała już kilkanaście opowiadań i 2 powieści kryminalne. Kasia po kryminały sięga od dzieciństwa. Przeczytała całą bibliografię Joanny Chmielewskiej. -Chciałabym tak powiedzieć o Agacie Christie, ale nie moge dotrzeć do jej niektórych tytułów -żali się młoda pisarka. - U pani Agaty podziwiam dokładność i precyzję. Zwykły czytelnik nie wpadłby na szczegóły, na które zwraca uwagę pan Herkules Poirot. Kiedy patrzę na to od strony twórcy, zastanawiam się, skąd u pisarki taka wyobraźnia i precyzja.

Pierwsze były opowiadania.

-Od dziecka chciałam pisać kryminały -mówi o sobie Kasia. -Tylko że wtedy myślałam, że napiszę książkę, którą schowam do szuflady, a po latach pokażę dzieciom. Do pisania zachęciła mnie polonistka z gimnazjum, pani Agnieszka Piątkowska. To dzięki niej uwierzyłam w siebie. Zaczęłam przelewać na papier historie, które układałam w głowie. Była pierwszą czytelniczką mojej twórczości. Zresztą do dziś ją recenzuje. Pierwsze opowiadanie Kasia napisała na początku gimnazjum. Było krótkie.Liczyło 15 stron.Od zawsze fascynowały mnie stare dwory, zamki i mroczne klimaty -mówi. -Dlatego w takich miejscach umiejscawiałam swoich bohaterów. Opowiadania były krótkie, ale bardzo treściwe. Był początek, rozwinięcie i zakończenie. Ich tematyka była różna. Raz był to dom, w którym po wprowadzeniu się domowników ożywał duch przeszłości. Innym razem stare zamczysko, w którym systematycznie dochodziło do morderstw. Opowiadania Kasi rozchodziły się w imnazjum, jak ciepłe bułeczki. Koleżanki zafascynowane przygodami jej bohaterów, dopytywały o nowe.-Często kładły sobie opowiadania pod zeszytami na języku polskim i czytały -wspomina Kasia. -Zdarzało się, że nawet nauczyciele je czytali. Przed klasyfikacją kiedy było więcej czasu na lekcjach, panie wgłębiały się w kryminalne wątki. Mówiły ,że ciekawie piszę.

Czas na powieści

W liceum Kasia odeszła od opowiadań. Zaczeła pisać obszerniejsze dzieła. -Jej pierwsza książka liczyła ponad sto stron. Ze względu na dużą objętośc materiału, autorka podzieliła ją na dwie części. Nadała jej tytuł "Tajemnica szumiących dębów". Powieść opowiadała o wielopokoleniowej rodzinie mieszkającej w starym dworze.Pierwsza część opowiadała o duchu, który straszył domowników. Druga o morderstwie. Kolejna powieść Kasi nosił tytuł "Nieboszczyk mojego życia" -to tytuł roboczy, który jeszcze mogę zmienić -zastrzega autorka. -Książka jest poprawiona.Próbuję ją wydać w Wydawnictwie "Pruszyński i Spółka".

Od pomysłu do tytułu

Zanim powstanie opowiadanie lub książka, Kasia długo zastanawia się nad jej treścią.Pomysły przychodzą w różnych okolicznościach. W szkole, przy stole lub kiedy ogląda telewizję. -Kiedy mam pomysł, szybko zapisuje go na kartce -zdradza Kasia. Kartka powoli zapełnia się. Pojawiają się bohaterowie i sytuacje.Jej bohaterowie to często osoby, które otaczają ją w szkole lub autobusie. Podobnie jest z sytuacjami i miejscami, w których lokalizuje swoje postacie. W ten sposób powstaje szkic. Inspiracją dla Kasi sa także wąskie korytarze, mroczne ulice,strychy a nawet cmentarze. -Idąc wąskimi korytarzykami, oczyma wyobraźni widzę, że za następną ścianą może leżeć nieboszczyk -śmieje się. -W moich opowiadaniach i powieściach najczęściej mordują kobiety. Motywy i okoliczności zabójstw są jednak różne. Wszystko zależy od pomysłu. Najwięcej problemów przysparza jej wymyślenie tytułu. -Teoretycznie pisanie książki powinno rozpocząć się od wymyślenia tytułu, ja niesteyt robię to na końcu -mówi pisarka. -Czasami kończąc książke nie mam tytułu. Wtedy przypominam sobię twórczość Chmielewskiej czy Christie. Szukam do skutku.

Zaskoczeni

Rodzice Kasi o jej pisarstwie dowiedzieli się niedawno. Byli zaskoczeni, że córka od tak dawna pisze kryminały, a oni nic o tym nie wiedzą. Podobnie było z koleżankami z liceum. -Nie wiem co powie polonista, kiedy dowie się o mojej pasji -zastanawia się licealistka. Napisanie stustronicowej książki zajmuje Kasi rok. -Jestem w trzeciej klasie Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika w Tarnobrzegu i zabieram się do napisania trzeciej powieści -zdradza młoda pisarka. -Powoli gromadzę matriały. Robię szkic. O czym będzie ta książka? Dokładnie jeszcze nie wiem. Na pewno będzie to kryminał.

dnia: , autor: Klaudia Tajs, źródło:
Do góry

Witaj!

Aktualna wersja naszej strony posiada wiele nowych, niezwykle przydatnych każdemu uczniowi funkcji. Jeśli chcesz, aby np. w menu wyświetlane były informacje dotyczące twojego planu lekcji i zastępstw dla twojej klasy na każdy kolejny dzień, to wypełnij poniższy formularz i naciśnij przycisk Zapisz. Jeżeli nie jesteś zainteresowany korzystaniem z tych funkcji, to naciśnij przycisk Anuluj.

Anuluj