Gra komputerowa, którą stworzył Wojtek Dudek z Tarnobrzega znalazła się w setce najlepszych programów edukacyjnych z Europy! Wojtek Dudek z Tarnobrzega w czwartej klasie liceum napisał program komputerowy, dzięki któremu kilkuset rodziców może przez Internet śledzić postępy w nauce swoich dzieci. W zeszłym roku Wojtek stworzył strategiczną grę komputerową - Excalibura, która uczy podstaw ekonomii i logicznego myślenia. W styczniu gra znalazła się w setce najlepszych programów edukacyjnych z Europy. 21-letni Wojtek zapowiada, że następna wersja Excalibura zrewolucjonizuje europejski rynek gier komputerowych. Kiedy Wojtek był uczniem ostatniej klasy szkoły podstawowej, jedna z jego koleżanek stała się posiadaczką komputera. Wojtek, który mówi o sobie, że już wtedy miał dryg do komputera, nie odstępował jej na krok. Właściwie jej nowego komputera. - Prawdę mówiąc, to moja przygoda z komputerem zaczęła się jeszcze w dzieciństwie, kiedy rodzice kupili z myślą o mnie mikroosobisty komputer - wspomina. - To dzięki nim załapałem bakcyla, który siedzi we mnie do dzisiaj.

Od promocji do SiSi

W Liceum Ogólnokształcącym im. Mikołaja Kopernika w Tarnobrzegu, w którym kontynuował naukę, mimo natłoku zajęć i chronicznego braku czasu, Wojtek pogłębiał swoją wiedzę. -Kiedy byłem w trzeciej klasie dyrekcja powołała zespół do spraw promocji szkoły -opowiada. -Głównym koordynatorem projektu został profesor Zbigniew Ryba, wykładający język niemiecki. Będąc w klasie z rozszerzonym programem nauczania j. niemieckiego, spotykałem się z profesorem kilka razy w tygodniu. Tak zaczęła się nasza współpraca. Pierwszym widocznym efektem naszych częstszych kontaktów, była strona internetowa liceum, która bardzo dynamicznie się rozrastała. -Wtedy zrozumiałem, że sam nie dam rady tego kontynuować, dlatego wspólnie z profesorem powołaliśmy zespół webmasterów, który rozbudowywał stronę. Pod koniec czwartej klasy, tuż przed maturą, Wojtek stworzył program komputerowy pod nazwą SiSi. - Będąc w Warszawie u brata, zobaczyłem na stadionie samoloty. Może to dziwne, ale wtedy wpadłem na pomysł, aby stworzyć coś na wzór SiSi -śmieje się programista. -Dyrektor liceum Dariusz Bożek podchwycił pomysł i program ruszył. SiSi to system zawierający dane o uczniach i poszczególnych klasach. To oceny, plany lekcji każdej z klas oraz zastępstwa na kolejny dzień. Po odejściu Wojtka na studia do Rzeszowa nad prawidłowym funkcjonowaniem strony oraz SiSi czuwa profesor Ryba. Mimo studiów, Wojtek bardzo często zagląda do licem. -SiSi wymaga ogromnego nakładu pracy -tłumaczy. -Najtrudniejszym zadaniem jest systematyczne uzupełnianie bazy danych. Mamy 33 dzienniki. Do tego dochodzi 60 dzienników z języków obcych. Wpisywanie ocen zajmuje kilka godzin dziennie. Stąd czasami narzekania uczniów, że nie mają na bieżąco wpisanych ocen. Aby SiSi mogła działać, tak jakby sobie tego życzyli uczniowie, dyrekcja musiałaby zatrudnić dodatkowo dwie osoby, które uzupełniałyby dane. Plany rozbudowy SiSi są ogromne. Do programu ma być podłączona między innymi szkolna biblioteka. Dyrekcja zastanawia się także nad wprowadzeniem specjalnych kart, przypominających wyglądem karty kredytowe, które po włożeniu do specjalnego czytnika, umożliwiłyby rodzicom bezpośrednie wejście do programu. -Jest to bardzo kosztowna inwestycja -tłumaczy Dariusz Bożek, dyrektor liceum. -Dlatego na razie poprzestaniemy na kodach. Każdy uczeń ma swój PIN, za pomocą którego on oraz jego rodzice, mogą, wejść do programu.

Strategiczny Excalibur

Po napisaniu SiSi Wojtek postanowił spróbować czegoś nowego. Wymyślił internetową grę ekonomiczno-strategiczną. Pierwsza wersja gry, którą napisał dla przyjaciół nigdy nie ujrzała światła dziennego. Dopiero druga, bardziej rozbudowana, została puszczona w obieg. Gra otrzymała nazwę Excalibur. -Napisałem ją pod wpływem Tarnobrzeskiego Stowarzyszenia Kawaleryjskiego -opisuje Wojtek. -Robert Kędziora, jeden z członków stowarzyszenia, kiedy usłyszał, że napisałem taką grę, stwierdził, że można ją wykorzystać w celach edukacyjnych dla dzieci i młodzieży. Zrodził się pomysł, aby do współpracy wciągnąć moje dawne liceum. Tak powstała druga, bardziej wzbogacona wersja Excalibura. Grę można porównać do bardzo rozbudowanej strony internetowej. Została napisana w języku, który reaguje na najmniejszy ruch gracza. -Był czas, że grało w nią pół tysiąca osób z Polski, w ciągu trzech turniejów organizowanych równolegle -wspomina Wojtek. -Gracze walczyli przeciwko sobie. Fabuła i mechanizmy gry są bardzo proste. Rozpoczyna się w epoce średniowiecza. Główny bohater zaczyna jako kupiec. Kończy na pozycji króla. Wykorzystując różne elementy i mechanizmy rządzące ekonomią jak popyt, podaż, giełda, inflacja, kupuje i sprzedaje towary. Zatrudnia pracowników. Gracz może w bardzo szybkim tempie stracić lub powiększyć majątek. W ten sposób powstaje jego mocarstwo. Kilka dni temu Wojtek wycofał swoją grę. Zastąpi ją trzecią wersją, nad którą bardzo intensywnie pracuje. -Chcę poprawić grafikę i jeszcze bardziej rozbudować fabułę -planuje. -Wszystko zależy od sponsorów, których staram się pozyskać.

Dostrzeżony w Europie

We wrześniu ubiegłego roku Wojtek odpowiedział na konkurs, który polegał na napisaniu programu, który pozwoli nauczać na odległość. Zgłosił swoją grę. Organizatorem konkursu były ministerstwa edukacji z 13 krajów Europy. Excalibur Wojtka Dudka zakwalifikował się do konkursu ze względu na elementy strategii i ekonomi. Wyniki ogłoszono na początku stycznia. Do pierwszego etapu zgłoszono ponad 1050 programów mówi Wojtek. - Do drugiego zakwalifikowano 100 najlepszych. Nagrodzono tylko siedem projektów. Excalibur znalazł się w setce najlepszych. - Dla mnie sukcesem jest to, że organizatorzy konkursu dostrzegli moją grę w tłumie ponad 1000 innych programistów -cieszy się Wojtek. -Z Polski do konkursu zgłoszono 51 projektów. Do setki zakwalifikowały się tylko dwa. My i portal internetowy z Tarnowa.

Wojtek Dudek

Ma 21 lat. Jest studentem II roku Informatyki i Ekonometrii w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie. Jest jednym z lepszych studentów na roku.