Rekrutacja RODO

Przypomina o niezwykłych bohaterach, uczniach „Kopernika”

- Kiedy były czerwone programy nauki historii, jako uczennica tej szkoły czułam na sobie hańbę, że jestem z rodziny Dekutowskich - mówiła Krystyna Frąszczak, siostrzenica żołnierza wyklętego Hieronima Dekutowskiego pseudonim „Zapora”. W poniedziałek w Liceum Ogólnokształcącym imienia Mikołaja Kopernika uroczyście odsłonięto tablicę poświęconą pamięci dziesięciu Żołnierzy Niezłomnych, uczniów tej szkoły.

/pliki/zdjecia/tab11_0.jpgUczestniczących w uroczystości uczniów „Kopernika”, zaproszonych gości i członków rodzin żołnierzy upamiętnionych tablicą przywitał Stanisław Frąszczak, prezes Fundacji imienia Hieronima Dekutowskiego „Zapory”. To właśnie fundacja ufundowała tablicę, odnosząc sie do pomysłu historyka, doktora Tadeusza Zycha. Władze miasta reprezentowali pełniąca obowiązki prezydenta Anna Pekár oraz Dariusz Bożek, przewodniczący Rady Miasta Tarnobrzega i zarazem były dyrektor „Kopernika”.

Sylwetki bohaterskich uczniów tej szkoły, żołnierzy walczących w Armii Krajowej i zrzeszenia Wolność i Niezawisłość, przypomniał doktor Tadeusz Zych.

- Stając przed tą tablicą można zadać kilka pytań. Pierwsze pytanie: po co fundujemy tę tablicę? W gruncie rzeczy w odniesieniu do żołnierzy niezłomnych mówi się głównie o tych, którzy albo funkcjonują na pierwszych stronach gazet i o tych, którzy zginęli - mówił doktor Zych. - Zapomina się o tych, którzy byli nie mniejszymi bohaterami a mieli szczęście, czy dar od Boga, że przeżyli. Stąd narodziła się myśl, by te osoby upamiętnić tablicą.

- Po drugie, dlaczego dzisiaj ta uroczystość. Dzisiaj to data niezwykła w historii Polski. 17 września 1939 roku Rosjanie uderzyli zdradziecko na Polskę broniąca się przed najazdem hitlerowskim - kontynuował Zych. - Nie byłoby tej tablicy, nie byłoby tych ofiar, nie byłoby tego poświęcenia, gdyby nie 17 września 1939 roku.

/pliki/zdjecia/tab22.jpgJest też trzecie pytanie, w ocenie historyka najważniejsze: w jakim celu ta tablica zostaje odsłonięta?

- To przywołanie pamięci tych dziesięciu osób: pani Halina Babula, po mężu Aschenbrenner, nauczycielka powojenna, łączniczka WiN skazana na 4 lata więzienia; pan Kazimierz Bogacz, słynny szef Kedywu Armii Krajowej obwodu tarnobrzeskiego skazany na 5 lat; pan Eugeniusz Dąbrowski, jeden z pierwszych i najważniejszych żołnierzy Władysława Jasińskiego, członek WiN, jeden z dowódców skazany na 5 lat; Hieronim Dekutowski, tu zdawał matirę, zamordowany w 1949 roku w więzieniu mokotowskim, jeden z najwybitniejszych żołnierzy niezłomnych; podobnie Gracjan Fróg, słynny „Szczerbiec”, jeden z największych dowódców wileńskiej AK zamordowany w 1951 roku; Kazimierz Gałuszka, żołnierz AK, współdziałał z Dekutowskim, osadzony w więzieniu na Pankrácu w Pradze; Kazimierz Reczek „Wichura”, jeden z twórców Odwetu, jeden z najdzielniejszych żołnierzy najpierw Jasińskiego, potem AK, skazany na 5 lat; Mieczysław Roś, osiem lat więzienia za to, że działał w AK i WiN, był jednym z tych, którzy organizowali rozbicie więzienia w Tarnobrzegu dokonane przez Kazimierza Bogacza; Mieczysław Ros, szef wywiadu AK, odbierał przysięgę od syna, jeden z najdzielniejszych żołnierzy AK, WiN-u, skazany na 8 lat; Juliusz Szmigiel, legenda tarnobrzeskiego harcerstwa, działacz WiN-u skazany na 5 lat. I Tadeusz Samołyk, razem z ojcem w strukturach AK i WiN, jeden z najdzielniejszych żołnierzy skazany na 5 lat - wyliczał doktor Tadeusz Zych. - Każda z tych osób to postać niezwykła. /pliki/zdjecia/tab33.jpgFundujemy tę tablicę, żeby przypomnieć na wieki pamięć o dzielnych uczniach tej szkoły, ale jest też inny, ważniejszy powód. Fundujemy tę tablicę przede wszystkim dla żywych, dla uczniów tej szkoły. Po to, żeby tablica była dopełnieniem lekcji historii, wychowania patriotycznego.

Tablicę poświęcił przeor dominikanów, ojciec Marek Grzelczak a odsłonili ją krewni żołnierzy niezłomnych. W imieniu rodzin podziękowała Krystyna Frąszczak, siostrzenica „Zapory”, absolwentka „Kopernika”.

- Ogromna zmiana zaszła od czasu, kiedy ja tutaj się uczyłam. I trzeba się z tego cieszyć, że takich czasów dożyliśmy - mówiła. - Warto podkreślić, jak ważni są nauczyciele, którzy prowadzą młodzież. Profesorowie tej szkoły, po cichutką tę historię szmuglowali, między strasznymi, czerwonymi programami historii i jako uczennica czułam na sobie hańbę, że jestem z rodziny Dekutowskich, ale dzięki nim [nauczycielom] swoje wiedziałam.

dnia: 2018-09-17, autor: Marcin Radzimowski, źródło: Echo Dnia
Do góry

Witaj!

Aktualna wersja naszej strony posiada wiele nowych, niezwykle przydatnych każdemu uczniowi funkcji. Jeśli chcesz, aby np. w menu wyświetlane były informacje dotyczące twojego planu lekcji i zastępstw dla twojej klasy na każdy kolejny dzień, to wypełnij poniższy formularz i naciśnij przycisk Zapisz. Jeżeli nie jesteś zainteresowany korzystaniem z tych funkcji, to naciśnij przycisk Anuluj.

Anuluj