Uczennica klasy biologiczno - chemiczno - matematycznej. Jej pasją jest od...
Czytaj więcejZ Würzburga przez Tarnobrzeg do Ukrainy
Ksiądz Klaus Köfer pokonał ponad tysiąc kilometrów, prowadząc tira z 20 tonami darów, które trafią do obwodu lwowskiego i podkijowskich miejscowości.
Jest to efekt wieloletniej współpracy Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika w Tarnobrzegu z Deutschhaus-Gymnasium w Würzburgu.
W ciągu dwóch tygodni dzięki zaangażowaniu społeczności Deutschhaus-Gymnasium, mieszkańców Würzburga i okręgu Dolnej Frankonii, udało się przeprowadzić akcję charytatywną, której efekty to ponad 20 ton żywności długoterminowej, środków higienicznych i czystości, zakupionych w niemieckich firmach. Ponadto niemiecka młodzież wraz ze swymi rodzinami przygotowała paczki zawierające także produkty najpotrzebniejsze w obecnej chwili. Fundacja Europafels zgromadziła natomiast na swoim koncie, dzięki datkom, w przeliczeniu na polską walutę ponad 100 tysięcy złotych.
- Część pieniędzy trafi do Fundacji Domy Wspólnoty Chleb Życia prowadzonej przez s. Małgorzatę Chmielewską, która ufundowała stypendia dla ośmiu naszych uczniów z Ukrainy. Mamy również na względzie dzieci z Mariupola, przebywające w naszym regionie.
Brigitte Baur, prezeska Fundacji Europafels podkreśliła, iż w obecnej sytuacji, kiedy tak bardzo potrzebna jest pomoc Ukrainie, należy wzmacniać i wykorzystywać współpracę, tak jak to pokazują tarnobrzeskie liceum oraz reprezentowana przez nią fundacja.
- Wzruszył mnie fakt, iż z naszej wspólnej przyjaźni, może zrodzić się tak duża akcja humanitarna - wyznaje Brigitte Baur, która przyjechała do Tarnobrzega ze swymi dziećmi - 5-letnim synkiem i 3-letnią córeczką. - W tej chwili bardzo potrzebna jest europejska solidarność i
Zadowolenie z postawy młodzieży niemieckiej i polskiej mocno zaangażowanej w akcje humanitarne na rzecz obywatelek i obywateli ukraińskich wyraził przedstawiciel rządu Dolnej Frankonii i były wieloletni dyrektor würzburskiego Deutschhaus-Gymnasium Norbert Baur.
Transport darów do Tarnobrzega dotarł w nocy z piątku na sobotę, a przyprowadził go ks. Klaus Köfer, który, jak wyjawił, przed wstąpieniem do seminarium pracował jako kierowca samochodów ciężarowych, ale także obecnie, jeśli jest taka potrzeba, chętnie siada za kierownicą. Tak też było w tym przypadku. - Pomoc jest bardzo ważna, a w tym konkretnym przypadku, jest ona szczególne potrzebna. Dlatego znalazłem zastępstwo na jutrzejsze niedzielne nabożeństwa i siadłem za kierownicą - wyznaje skromnie ks. Klaus. - Zresztą bardzo lubię jeździć tirami i jak mam urlop lub wolne chętnie zamieniam się w kierowcę. Takie hobby - dodaje z szerokim uśmiechem.