Zbierając pieniądze, dziewczęta zajrzały także do tarnobrzeskiej redakcji "Echa Dnia"

Tarnobrzescy licealiści wspierają uczniów z małej wsi spod Leska. -Jedna osoba, dostaje sześć czekolad. Za każdą pamiątkową tarczę sprzedaną w szkole otrzymujemy minimum dwa złote. To tylko niektóre sposoby, dzięki którym zbieramy pieniądze i rzeczy dla uczniów ze Szkoły Podstawowej w Rudence koło Leska-mówi Sylwia Gurdak uczennica czwartej klasy LO im. Mikołaja Kopernika w Tarnobrzegu.

Skąd uczniowie tarnobrzeskiego "Kopernika" dowiedzieli się o złej sytuacji uczniów z małej, wiejskiej podstawówki? -W Rudence znajduje sie pensjonat, w którym byliśmy na "zielonej szkole"-mówi Sylwia. Szkoła stoi bardzo blisko. Brakuje w niej firanek, krzeseł i tablic. Dzieciom - zesztów, książek i kredek. Uczniowie chodzą do szkoły w dziurawych butach i zużytej odzieży.To bardzo biedna wieś. Dlatego część uczniów klasy IV oraz III chwyciła za puszki i odwiedza miejscowe urzędy i biura. Licealistów wsparli m.in. proboszcz z jednej z parafii, pracownicy zakładu energetycznego, Powiatowego Urzędu Pracy i starostwa.Inni poszli oddać krew do punktów krwiodawstwa. Każda osoba dostała po sześć czekolad.-Na terenie szkoły ustawiliśmy stoisko z pamiątkowymi tarczami. Najmniejsza cena za tarczę to 2 zł. Do koszy można wrzucać zabawki, przybory szkolne i odzież- mówią licealiśći. Pomysłodawcami i koordynatorami zbiórki są nauczyciele Roman Pacześniak i Beata Dul oraz dyrekcja szkoły.Zbiórka trwała do 6 grudnia. Potem dyrekcja szkoły i przedstawiciele klasy zawiozą uczniom pieniądze i dary rzeczowe.