Rekrutacja RODO

Rady klanu egzaminatorów

Jesteśmy klanem egzaminatorów. Domyślacie sie, że spotkania w czasach około maturalnych mamy rzadkie i skoncentrowane na jednym. Może komuś przydadzą się nasze refleksje: ogólne i wynikające z praktyki.

1. Zdający nie czytają prostych poleceń; jest: "podaj dwa" - podają cztery (oceniane są pierwsze dwa); jest: "przepisz... i oblicz" - nie przepisują, a za to też jest punkt; jest: "zrób x i y" - robią tylko x, drugiego już nie widzą (a osobne punkty są za oba); jest "120-150 słów" - piszą 117 lub 152 (a punkty odejmowane są już za przekroczenie o 1 słowo)

2. Zdający nie rozumieją dłuższych poleceń. Wydaje się, jakby czytali je i w desperacji wybierali sobie ten element, który im sie wydaje najłatwiejszy, a potem jemu i tylko jemu poświęcają cały czas, jakby nie rozumieli, że za jedną część polecenia dostaną tylko jedną część punktów z klucza (jest np. " dokonaj analizy..., przedstaw... i porównaj..."; wiadomo, że w kluczu będą te trzy obszary, a prace albo są analizą li i jedynie, albo przedstawianiem, albo porównaniem; czasem w ostatnich zdaniach nagle desperat rzuca się na dotąd lekceważony fragment polecenia i w ten sposób traci jeszcze na kompozycji. Niezwracanie uwagi na liczbę w poleceniu: jeśli mówi ono o "bohaterach" w l. mnogiej, to wiadomo, że klucz będzie rozbity na punkty o każdym z nich; jeśli żąda "przyczyn", to wiadomo, że jedna - najgenialniej nawet przedstawiona - zasłuży tylko na część punktów podzielonych między kilka, więc nie wolno i nie warto się ograniczać do jednej.)

3. Zdający usiłują kierować się swoim indywidualnym punktem widzenia na to, co tekst i podstawowa wiedza ogólna prezentują wyraźnie inaczej, jakby nie rozumieli, że klucz jest układany do tekstu, a nie do możliwego miliona polemicznych wobec siebie punktów widzenia. Generalnie chodzi o jedno: egzamin nie jest z osobowości zdającego, tylko z jego wiedzy i umiejętności czytania tego, co dostaje do analizy.

4. Zdający są potwornie nieprecyzyjni: "oceń negatywnie" = "skrytykuj", zaproszenie kogoś, to to samo, co informacja, że jest impreza; opis działania i jego skutków, to to samo, co przyczyny i efekty, wzięcie i przyniesienie, despotyzm i totalitaryzm, partia i ugrupowanie, istnienie zjawiska i jego wpływ - i tak dalej; nonszalancja w pisaniu "mniej więcej", z fałszywym założeniem, że przecież to takie bliskoznaczne, że w gruncie rzeczy identyczne i przecież egzaminator się domyśli, o co chodzi. Podsumowując: egzaminatorom nie wolno się domyślać; literalne traktowanie wypowiedzi zdającego jest podstawą obiektywizmu. Jeśli zaczniemy się "domyślać", o co komu chodzi, to tyle będzie interpretacji, ilu egzaminatorów.

5. Lanie wody: jeden argument powtarzany 15 razy w innej formie językowej, to ciągle jeden punkt i minus za kompozycję.

6. Na poziomie rozszerzonym: bezradność terminologiczna i ogólne ubóstwo językowe; prace pisane identycznie jak na podstawie, tylko w oparciu o inny tekst. Widoczne na pierwszy rzut oka próby nagłego wpasowania terminologii do ogólnie prościutkiej pracy (j. polski: nierozumienie, że analiza formy musi być funkcjonalna, albo staje się błędem, a nie zaletą i nagłe: "w wierszu jest wiele metonimii i występują też aliteracje..."; j. angielski, perfect infinitive obok ain't w liście, to zupełny brak wyczucia rejestru lub "in my opinion", jako jedyna i powtarzana do upojenia fraza).

7. Lekceważenie tego, co ma sie zrobić na rzecz tego, co indywidualnemu zdającemu wydaje się "ciekawsze": ma być opis miejsca, a zdający robi fascynującą (ale nie na temat) fabułę; ma być "analiza rozpadu", a zdający opisuje świetnie (i nie na temat) funkcjonowanie przed rozpadem; ma być zwiedzanie czegoś w Polsce, a zdający snuje rewelacyjne ( i niepunktowane) wspomnienia ze zwiedzania Meksyku; ma być analiza konkretnego konfliktu rodzinnego, a zdający robi wszechstronny (i nie na temat) przegląd teorii psychologicznych na temat toksycznych związków rodzinnych we współczesności...

8. Niepisanie tego, co indywidualnemu zdającemu wydaje sie oczywiste (choć może takie nie być i dlatego klucz to przewiduje)

Ufff, mamy dosyć. Z nadzieją, że ktoś to przeczyta i spróbuje krytycznie pomyśleć o swoich nawykach, żeby w efekcie osiągnąć jak najlepszy wynik matury.

duchczasow
gazeta.pl

Do góry

Witaj!

Aktualna wersja naszej strony posiada wiele nowych, niezwykle przydatnych każdemu uczniowi funkcji. Jeśli chcesz, aby np. w menu wyświetlane były informacje dotyczące twojego planu lekcji i zastępstw dla twojej klasy na każdy kolejny dzień, to wypełnij poniższy formularz i naciśnij przycisk Zapisz. Jeżeli nie jesteś zainteresowany korzystaniem z tych funkcji, to naciśnij przycisk Anuluj.

Anuluj