Minutę po alarmie ponad tysiąc uczniów i setka nauczycieli tarnobrzeskiego liceum im. Mikołaja Kopernika była już poza budynkiem szkoły. Na szczęście były to tylko ćwiczenia.

Uczniowie i nauczyciele opuszczali szkołę korzystając z sześciu wyjść ewakuacyjnych.

Kilka minut po godzinie 11 w jednej z klas, w tarnobrzeskim liceum pojawił się gęsty dym. Dyrektor placówki natychmiast zarządził ewakuację uczniów i nauczycieli, zawiadamiając jednocześnie straż pożarną. Ewakuacja szkoły przebiegła bardzo sprawnie - oceniają strażacy, którzy prowadzili w placówce ćwiczenia bojowe.

Przyczyną wybuchu pożaru był niedopałek papierosa, od którego zajęło się wyposażenie jednej z klas na pierwszym piętrze. Z zadymionego pomieszczenia nie udało się uciec czterem uczniom. Na szczęście strażacy, którzy byli w szkole kilka minut po wszczęciu alarmu, wynieśli młodych ludzi na noszach i ugasili pożar.

TRZY KRÓTKIE DZWONKI

Sygnałem do opuszczenia klas były trzy krótkie dzwonki. Dzięki wcześniejszym rozmowom na lekcjach wychowawczych, młodzież wie, że jest to sygnał do natychmiastowego opuszczenia szkoły.

- Na szczęście ewakuacja to tylko ćwiczenia, które kończą trzydniową kontrolę straży pożarnej w naszej szkole – mówi z zadowoleniem Dariusz Bożek, dyrektor szkoły. – Mamy przegląd całego budynku oraz stan zabezpieczenia przeciwpożarowego. Dla dyrekcji placówki, do której uczęszcza ponad 1000 uczniów i pracuje setka nauczycieli, ćwiczenia pożarnicze, są bardzo ważne. – Musimy być pewni, że przy tak dużej liczbie osób, poradzimy sobie z ich wyprowadzeniem przez wyjścia ewakuacyjne z zagrożonego budynku – dodaje dyrektor Bożek. – Budynek ma dwa pietra, jest wiele korytarzy i zakamarków - informuje.

OD GAŚNICY PO INSTRUKCJE

W piątkowych ćwiczeniach uczestniczyły dwie jednostki Ochotniczych Straży Pożarnych z Sobowa i Mokrzyszowa oraz dwie jednostki ratowniczo-gaśnicze Państwowej Straży Pożarnej w Tarnobrzegu. – Ewakuacja była ostatnim celem naszej kontroli – mówi starszy kapitan Lucjan Czerepak, dowódca jednostki w Tarnobrzegu. – Wcześniej sprawdzaliśmy czy szkoła posiada sprawne gaśnice i hydranty, jaki jest do nich dostęp i jak są oznaczone wyjścia ewakuacyjne oraz czy w placówce znajdują się tablice bezpieczeństwa.

Z wynikami kontroli, dyrekcja Kopernika zapoznała się po zakończeniu ewaluacji. Jak przyznaje straszy kapitan Czerepak, mimo tak dużej liczby osób, wyprowadzanie ich z budynku przebiegło bardzo sprawnie. – Tego typu ćwiczenia przeprowadzamy 12 razy w roku – mówi Lucjan Czerepak. – Te są już dziewiątymi w naszym kalendarzu. Straż pożarna uczestniczy w różnego typu akcjach. – Im częściej ćwiczymy, tym lepiej radzimy sobie podczas prawdziwych zdarzeń.