Rekrutacja RODO

Matematyka? Strata czasu.

Rozmowa z Anną Orzech i Justyną Majchrowską, licealistkami z Tarnobrzega

Macie już za sobą próbną maturę. Jak poszło?

Ania: - Nie znam jeszcze wszystkich wyników, ale jestem zadowolona.
Justyna: - Tuż po egzaminie byłam przerażona, myślałam, że nie zdam, ale zdałam i to z pozytywnym wynikiem.

Anna orzech (z lewej) i Justyna Majchrowska (z prawej)Anna orzech (z lewej) i Justyna Majchrowska są uczennicami dwóch trzecich klas o profilu humanistycznym w Liceum Ogólnokształcącym im. Mikołaja Kopernika w Tarnobrzegu. Chciałyby studiować socjologię. Obydwie udzielają się społecznie, działają w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, Pokojowym Patrolu, Polskim Czerwonym Krzyżu, klubie "Gaja", biorą udział w różnych zbiórkach pieniędzy, żywności. Dużo czytają, interesują się muzyką.

Była trudna?

Ania: - Zdawałam jako główny przedmiot wiedzę o społeczeństwie. Uważam, że nie było ciężko.
Justyna: - A ja wybrałam historię, była trudna. Tak też ocenia moja klasa. Z matematyką też podobno było ciężko.

Podoba wam się pomysł wprowadzenia na maturę jako przedmiotu obowiązkowego matematyki?

Justyna: - Cieszę się, że mnie to ominęło. Nie sądzę, że gdybym zdawała matematykę, miałabym szanse dostać się na studia. Taka jest opinia większości uczniów klas humanistycznych. To byłoby niesprawiedliwe.

Pomysłodawcy twierdzą, że ucząc się matematyki, kształtujemy umysł, logiczne myślenie. Co o tym myślicie?

Ania i Justyna: - Nie zgadzamy się z tym. Powiedzmy sobie szczerze, po co ktoś, kto chce studiować psychologię czy kierunki artystyczne, ma uczyć się matematyki. Zamiast rozwijać swoje zainteresowania, traci czas na rozwiązywanie zadań.

A co sądzicie o pomyśle, by na maturze można było zdawać religię?

Ania i Justyna: - Jesteśmy za tym, ale oczywiście, żeby religii nie trzeba było zdawać obowiązkowo, a jedynie jako jeden z przedmiotów dodatkowych. Te osoby, które interesują się teologią, Biblią, miałyby szanse wykazania się, tym bardziej, że w historii są przecież elementy religioznawstwa.

A może same macie jakieś pomysły związane ze szkołą?

Ania i Justyna: - Tak właśnie myślałyśmy, żeby przy okazji wspomnieć, że w szkole średniej powinno się przynajmniej w ostatniej klasie mieć jedną godzinę tygodniowo wychowania seksualnego czy przygotowania do życia w rodzinie. Tego typu tematy są poruszane na religii. Prowadzi ją jednak katecheta i robi to zgodnie z nauką Kościoła. Przydałyby się lekcje prowadzone przez osoby bezstronne. Przecież niektórzy w naszym wieku zakładają już rodziny. Dobrze byłoby wchodzić w dorosłe życie z większą wiedzą na ten temat.

Dziękuję za rozmowę.

dnia: 2006-01-20, autor: Edyta Urbaniak, źródło: Echo Dnia
Do góry

Witaj!

Aktualna wersja naszej strony posiada wiele nowych, niezwykle przydatnych każdemu uczniowi funkcji. Jeśli chcesz, aby np. w menu wyświetlane były informacje dotyczące twojego planu lekcji i zastępstw dla twojej klasy na każdy kolejny dzień, to wypełnij poniższy formularz i naciśnij przycisk Zapisz. Jeżeli nie jesteś zainteresowany korzystaniem z tych funkcji, to naciśnij przycisk Anuluj.

Anuluj