Uczennica klasy językowej, dziennikarka Szkolnej Gazety Internetowej "Lesser"...
Czytaj więcejMatura przez wieki
Zagadnienia z pierwszej części nieco zaskoczyły młodzież ze Stalowej Woli. Zadowoleni z siebie są natomiast abiturienci z Tarnobrzega.
Maturzyści ze Stalowej Woli dzielą się wrażeniami po egzaminie z Lucjanem Małkiem, swoim historykiem i dyrektorem.
Wczoraj maturzyści zdawali egzamin z historii. Uczniowie musieli napisać wypracowanie na jeden z dwóch tematów oraz rozwiązać zadania testowe.
- Tematy były takie, z którymi maturzyści powinni sobie poradzić - mówi Lucjan Małek, dyrektor Liceum Społecznego w Stalowej Woli. - Chociaż patrząc na egzaminy z poprzednich lat można było spodziewać się zagadnień społecznych i gospodarczych. Teraz pojawiły się typowo historyczne tematy - stwierdza. W Liceum Społecznym w Stalowej Woli na historię zdecydowało się ośmiu uczniów, sześciu zdawało ten przedmiot na poziomie rozszerzonym.
- Wybrałem pierwszy temat o postanowieniach traktatu krakowskiego, drugi był o sporze między Polską a Niemcami w XX wieku - mówi Piotr Bielówka. - Spodziewałem się bardziej społecznego tematu. Pytania testowe obejmowały okres od starożytności do czasów nowożytnych - informuje.
Nie dla wszystkich trudna
Również Adam Sabat zdecydował się na pierwszy temat. - Dla mnie matura była łatwa, pytania testowe nie sprawiły mi trudności, chociaż nad niektórymi musiałem się zastanowić. Wybrałem historię, gdyż wybieram się na archeologię.
Michał Pelc i Zbigniew Paprocki z tarnobrzeskiego "Kopernika” zapewniają, że podeszli do egzaminu z historii całkowicie na luzie. Jako nieliczni w tej szkole wybrali poziom podstawowy. Zdecydowali się jednak na ten przedmiot, gdyż uznali, że nie powinien przysporzyć im większych kłopotów. - Mieliśmy bardzo dobrego i wymagającego profesora - twierdzą zgodnie. - Wystarczyło uczyć się na lekcje, by zdać ten egzamin maturalny - informują. Egzamin podstawowy składał się z pytań, które dotyczyły między innymi średniowiecza, starożytności i historii nowoczesnej. - Przeważały jednak zagadnienia związane ze średniowieczem - opowiada maturzysta z "Kopernika" Michał Pelc. Zdaniem obu abiturientów, egzamin nie zawierał jakichś podchwytliwych czy dziwnych pytań, jak to miało miejsce w latach poprzednich. Dlatego i Michał i Zbigniew są z siebie zadowoleni. Przyznają jednak, że odpowiedzi na pewne pytania, które teraz wydają im się banalne, w czasie pisania po prostu uleciały z głowy.- Jak mogłem nie pamiętać o Wielkiej Karcie Swobód - żałuje Zbigniew.