Utworem "Małgośka”, do którego słowa napisała Agnieszka Osiecka, rozpoczął się wtorkowy koncert w Tarnobrzeskim Domu Kultury przygotowany przez młodzież i absolwentów Liceum Ogólnokształcącego imienia Mikołaja Kopernika w Tarnobrzegu. Koncert był okazją do sprzedaży biletów cegiełek, z których dochód przekazany zostanie na rehabilitację Bartosza, jednego z uczniów tej szkoły.

Wtorkowy koncert rozpoczął utwór "Małgośka” w wykonaniu Agnieszki Woźniak

Koncerty muzyczne, z których dochód przekazywany jest na charytatywny cel, na stałe wpisały się w kalendarz imprez organizowanych przez uczniów i grono pedagogiczne tarnobrzeskiego Kopernika. – W poprzedniej edycji graliśmy z myślą o uczniach dotkniętych powodzią, a dochód z koncertu pozwolił nam na wypłatę kieszonkowego – przypomina Dorota Paruzel, nauczycielka języka polskiego z LO im Kopernika w Tarnobrzegu. – Występowaliśmy także z okazji świąt Bożego Narodzenia i innych okoliczności. Która to już edycja koncertu charytatywnego? Nie pamiętam.

W tym roku na deskach Tarnobrzeskiego Domu Kultu wystąpili tylko uczniowie i absolwenci liceum. Nie było nauczycieli, którzy w poprzednich edycjach koncertu licznie wychodzili na scenę i prezentowali swoje artystyczne umiejętności.

Koncert poświęcony był pamięci wybitnej polskiej poetki i autorki tekstów piosenek, Agnieszki Osieckiej. Młodzi artyści wystąpili w porannym koncercie dla swoich koleżanek i kolegów ze szkolnej ławy, a w wieczornym dla mieszkańców miasta i sympatyków szkoły. Przypomnieli repertuar Agnieszki Osieckiej nieprzypadkowo. – Z jednej strony to było moje marzenie, ale młodzież także uwielbia piosenki Agnieszki Osieckiej – zdradziła wspomniana polonistka. – Wykonawcy będą śpiewać, recytować i tańczyć. Trudno mówić o liczbie zaangażowanych, dzięki którym dzisiejszy koncert doszedł do skutki. To około 30 osób.

Podczas koncertu sprzedawano cegiełki, z których dochód przeznaczony zostanie na pomoc Bartoszowi Binkiewiczowi, choremu uczniowi liceum objętemu nauczaniem indywidualnym. Cegiełkami były bilety, które sprzedawano po pięć złotych. Podczas dopołudniowego spektaklu sala widowiskowa była wypełniona po brzegi. Nie inaczej było i wieczorem.