1 września 1909 roku pierwsi uczniowie zasiedli w ławkach C.K. Wyższej Szkoły Realnej w Tarnobrzegu, która mieściła się wówczas w obecnym budynku Urzędu Miasta przy ulicy Kościuszki. Dyrektorem był wówczas Stanisław Sobiński. Tak zaczyna się historia Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika, najstarszej w Tarnobrzegu szkoły, która w miniony weekend świętowała jubileusz stulecia istnienia. W uroczystościach udział wzięło ponad dwa tysiące absolwentów, którzy zjechali z całego świata.

Całe obchody rozpoczęła msza święta w Kościele oo. Dominikanów. Po niej na Placu Bartosza Głowackiego absolwenci zrobili sobie wspólne zdjęcie i przemaszerowali ulicami miasta na plac szkolny, gdzie uroczystym apelem dyrektor Dariusz Bożek powitał wszystkich serdecznie. - Mam tu napisane przemówienie, ale go nie odczytam – powiedział dyrektor Bożek, absolwent szkoły. – Te słowa nie oddadzą tego, co najpiękniejsze, czyli wspomnień. Dlatego ja z chęcią wspominam te wspaniałe, naprawdę wspaniałe chwile. Tego pierwszego papierosa wypalonego gdzieś na drugim piętrze tak, aby dyrektor Jabukowicz nie widział czy to wino wypite gdzieś na szkolnej wyciecze. Ale niech młodzież tego nie słucha – żartował dyrektor. – Tutaj też poznałem swoją pierwszą i jedyną miłość – mówił o swojej żonie, Helenie, Dariusz Bożek.

Przygotowania do zjazdu absolwentów połączonego ze stuleciem szkoły trwały od kilku miesięcy. W pracę zaangażowani byli nauczyciele, uczniowie, absolwenci oraz przyjaciele „Kopernika”. – To co przygotowaliśmy, to prezent dla was, za to, że jesteście tu dziś z nami – mówił dyrektor przed koncertem wspomnień, który odbył się w Tarnobrzeskim Domu Kultury. To wydarzenie uczestnicy zjazdu będą wspominać z łezką w oku, ponieważ występujący na scenie artyści, przenieśli gości kilkadziesiąt, ale i kilkanaście lat wstecz, w lata szkolnej młodości. Wyświetlane na ekranie szkolne, czarno białe zdjęcia, niektóre przechowywane od blisko stu lat, zachwycały zebranych. Z okazji zjazdu szkoła wydała również unikalną monografię, widokówki i kalendarzyki.

W uroczystościach z okazji stulecia szkoły udział wzięło wielu znakomitych gości, wśród których znaleźli się najstarsi absolwenci, którzy maturę zdawali w 1933 roku, Józef Stępień i Kazimierz Bogacz. – Mam 97 lat i jestem tu chyba najstarszy – mówił pan Józef. – Chciałbym bardzo podziękować organizatorom, że ja jako jedynie trzy lata młodszy od stuletniej tradycji szkoły, mogłem tu się dziś znaleźć. Na wyjątkowy jubileusz przyjechali absolwenci z całego świata, m. in. z Francji, Niemiec, Hiszpanii, Szkocji, USA czy Kanady.

- To oczywiste, że tego typu spotkania zachęcają do wspomnień. Do powrotu w lata durnej młodości – mówił podczas apelu Grzegorz Kociuba, nauczyciel języka polskiego w LO. – Ale zachęcają również do refleksji o tych, którzy zapisali ważną kartę zarówno w dziejach miasta, jak i szkoły. Historia to nie tylko muzea i archiwa. To przede wszystkim konkretne osoby, twarze i międzyludzkie relacje. Sto lat to liczba, która budzi szacunek, ale i zobowiązuje do tego, by kolejne roczniki godnie, odpowiedzialnie i twórczo dopisywały do tej historii swoje karty.