Koniec z samochodowym szarżowaniem na placu szkolnym. Uczniowie Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika w Tarnobrzegu nie mogą już wjeżdżać na parking szkolny własnymi samochodami. Przed bramą wjazdową pojawił się bowiem znak: „Zakaz wjazdu. Nie dotyczy pracowników szkoły”.

Przepis o zakazie obowiązuje już od kilku lat, ale dotychczas nigdy nie był rygorystycznie przestrzegany. To jednak ma się zmienić. Dariusz Bożek, dyrektor szkoły, rozmawiał już w tej sprawie ze Strażą Miejską, która będzie w najbliższych miesiącach patrolować szkolny plac i wlepiać mandaty. Aby łatwiej było rozpoznać, który samochód może stać na parkingu, dyrekcja rozdała pracownikom szkoły specjalne kartki, które mają być włożone za szybę samochodu.

Dariusz Bożek, dyrektor liceum, zdecydował o wprowadzeniu zakazu wjazdu na plac szkolny po tym, jak jeden z uczniów wyjeżdżając z placu uderzył w tył zaparkowanego samochodu i uciekł z miejsca zdarzenia, pozostawiając tam tylko swój przedni zderzak. Dyrektor Bożek decyzję o zakazie tłumaczy głupotą i nieodpowiedzialnością młodych kierowców, którzy niejednokrotnie wyjeżdżali ze szkoły z piskiem opon, nie zważając ani na uczniów, którzy wychodzili ze szkoły, ani na inne stojące na parkingu samochody.

Niektórzy uczniowie decyzję dyrektora uważają za niesprawiedliwą i nie są zadowoleni z zakazu. Teraz ci, którzy przyjeżdżali do szkoły samochodami, będą musieli albo przerzucić się na inny środek lokomocji, albo parkować gdzie indziej. Problem w tym, że nie bardzo jest gdzie, bowiem mały parking przed internatem szkoły zajmują mieszkańcy pobliskich bloków, a skrawki miejsc pomiędzy budynkami znajdującymi się tuż przy Placu Bartosza Głowackiego są przeważnie zajęte.