Samoloty na płynne słońce

Dodano 2020-12-09, w dziale inne - archiwum

Jednym z najważniejszych zagrożeń dla przyszłości naszego ekosystemu jest ciągle zbyt duży udział paliw kopalnych w wytwarzaniu potrzebnej nam do życia i działania całej infrastruktury energii. Paliwa te nie tylko nie są niestety odnawialne, ale wytwarzają też w procesie spalania potężne ilości bardzo szkodliwych dla ekosystemu substancji. Na szczęście w końcowej fazie badań jest technologia, która może odmienić przyszłość naszej planety.

/pliki/zdjecia/pal1_1.jpg Radzenie sobie z zagrożeniami dla środowiska naturalnego, które sami sobie zgotowaliśmy, jest nie tylko trudne, ale wymaga też od nas wszystkich, mieszkańców Ziemi, niemałych poświęceń. Można jednak odnieść wrażenie, że tak naprawdę niewielu na tym zależy. Zaślepieni potrzebą gromadzenia kolejnych dóbr i nieustannego pomnażania zysków, zapominamy często o swej planecie, w wyniku czego coraz mniej nadaje się ona do zamieszkania. Na szczęście są też naukowcy, którzy nie godzą się z taką sytuacją i szukają rozwiązań problemów, które dotykają nasze środowisko naturalne, co bezsprzecznie przekłada się na komfort naszego życia. Wiadomo jednak, że należy mierzyć siły na zamiary, a wszystkich szkodliwych sposobów pozyskiwania energii nie pozbędziemy się tak z dnia na dzień. Warto więc przyjąć choćby taktykę małych kroków i podejmować działanie stopniowo i z dużą rozwagą. Taka właśnie filozofia przyświecała grupie europejskich naukowców, którzy pracują obecnie nad projektem skrywającym się pod kryptonimem SUN-to-LIQUID (w skrócie StL), który ma w nieodległej przyszłości zrewolucjonizować rynek paliw napędowych dla transportu lotniczego. Innowacyjność ich projektu polega na tym, że nowe paliwo ma być nie tylko przyjazne środowisku ale i odnawialne (częściowo, co prawda, ale jednak

Problem, jak wspomniałem powyżej, dotyczy nośnika energii, który byłby wykorzystywany przy zasilaniu silników napędzających samoloty (jednego z najczęściej używanych obecnie środków transportu). Silniki większości samolotów napędzane są dziś głównie kerozyną, zwaną też naftą lotniczą. Ta, zarówno ze względu na swoje właściwości energetyczne jak i na relatywnie prosty sposób otrzymywania, używana jest w branży lotniczej powszechnie. Paliwo to ma jednak sporo wad. Po pierwsze w trakcie jego spalania wytwarza się masa toksycznych związków chemicznych, które niesłychanie zatruwają ziemską atmosferę, a po drugie nie jest też odnawialna. Mimo to przez lata nikomu nie udało się wynaleźć bardziej ekologicznego zamiennika dla tego paliwa. Jednak ostatnio w mediach pojawiła się informacja o tym, że dobiegają końca prace nad projektem StL, którego celem jest wytworzenie nie tylko taniego, ale i odnawialnego paliwa dla samolotów.

/pliki/zdjecia/pal2_1.jpg Chociaż prace nad produkcją tego nowego paliwa jeszcze trwają, to już dziś dziennikarze informują o pierwszych udanych próbach syntezy paliw węglowodorowych. Pomysł autorów projektu zasadza się na wykorzystaniu energii słonecznej do ciągłego podtrzymywania reakcji termochemicznej, jaka zachodzi między dwutlenkiem węgla oraz wodą, a prowadzi w konsekwencji do wytworzenia gazu syntezowego, czyli wysokoenergetycznej mieszanki H2 i CO. Nie bez powodu więc nazwa projektu to w wolnym tłumaczeniu „Słońce w płynie”. Do tej pory gaz syntezowy otrzymywano w procesie destylacji ropy naftowej (a więc paliwa kopalnego). W projekcie StL na pierwszy plan wysuwa się energia słoneczna, a proces destylacji zastępuje się reakcjami termochemicznymi. Rewolucyjność tego projektu polega też na zmianie myślenia oraz wykorzystaniu darmowej energii. Aby jednak ten gaz uzyskać, potrzebne są oprócz energii Słońca jeszcze dwie substancje – woda i dwutlenek węgla, które można przecież pozyskać za darmo z ziemskiej atmosfery za pomocą specjalnych „zbieraczy”. Nie zamierzam się jednak zbytnio zagłębiać w procesy chemiczne, bo te są trochę skomplikowane, ale mogę napisać, że generalnie chodzi o to, by w trakcie procesu syntezy wykorzystać tak proces utleniania jak i redukcji (proces produkcji podzielono zatem na kilka etapów).

Kompaktowe instalacje, w których zachodzić ma ta „słoneczna synteza”, będą składały się z wielu paneli słonecznych i reaktora, który w całym tym procesie syntezy ma odgrywać główną rolę oraz kilku bojlerów potrzebnych do przechowywania używanych w procesie syntezy gazów i płynów. Warto tu także wspomnieć, że projekt StL jest niejako kontynuacją innej europejskiej inicjatywy o nazwie SOLAR – JET, a synteza powiązana z tym nowym projektem ma – zdaniem naukowców – co najmniej dwunastokrotnie zwiększyć skalę produkcji paliwa (w projekcie SOLAR – JET udało się wyprodukować łącznie około siedmiuset litrów czystego gazu syntezowego).

/pliki/zdjecia/pal3_1.jpg Działania podejmowane przez naukowców w ramach projektu „płynne słońce” mają skutkować nie tylko wzrostem popularności i uznania dla paliw odnawialnych, ale przede wszystkim mają pokazać, że produkcja syntetycznych paliw węglowodorowych nie musi wiązać się z ogromnymi kosztami, czy też z trudnością w ich pozyskiwaniu. W pracę zaangażowanych jest mnóstwo osób i instytutów badawczych jak choćby IMDEA Energy (znany hiszpański instytut badawczy). Ich praca nie tylko przyczynia się do odkrywania nowych źródeł energii i stwarza nadzieję na produkcję w przyszłości bezpiecznych dla środowiska naturalnego, a przy tym efektywnych paliw. Liczę, że projekt SUN – to - LIQUID odniesie ostatecznie wielopoziomowy sukces, bo chyba wszyscy zgodzicie się ze mną, że nasza błękitna planeta jest tego warta. To w końcu najcenniejsza rzecz jaką mamy, dlatego warto ciągle eksperymentować i odkrywać nowe technologie, które – po wprowadzeniu w życie - pozwolą nam na niej przetrwać przez kolejne lata.