felietony
Ten jeden, jedyny dzień w roku
Nie tak dawno obchodziłem swoje urodziny. Chyba zgodzicie się ze mną, że dla większości nastolatków to czas wyjątkowy. Dla mnie też. To naprawdę wspaniałe uczucie zobaczyć tych wszystkich ludzi, których kochamy i podziwiamy, w jednym czasie i jednym miejscu. Ludzi, którzy zbierają się tylko po to, by życzyć nam wszystkiego co najlepsze. Uczucie docenienia wypełnia nas wówczas z każdym usłyszanym słowem, a czas spędzony z nimi i przyjaciółmi dopełnia jedynie całość wydarzenia i dodatkowo poprawia nam bez wątpienia...
Pseudopsychologiczna pułapka
We współczesnym społeczeństwie, w którym ogromny nacisk kładzie się na zdrowie psychiczne i dobrostan emocjonalny, psychologia staje się powszechnym tematem rozmów, budząc coraz większe zainteresowanie. Niestety, wraz ze wzrostem popularności tej dziedziny nauki pojawiają się również fałszywe przekonania, kontrowersyjne teorie i praktyki, które mogą wprowadzać ludzi w błąd, a mącąc im w głowach, rzekomo ich lecząc bądź wspierając ich rozwój, mogą też wyrządzić im wielkie szkody, bo wszelkie próby oddziaływania na...
Dlaczego kosmos jest czarny?
Kiedy słońce zachodzi i nastaje mrok, mamy okazję popatrzeć w wszechświat - ocean czerni naznaczony jasnymi punktami. Wśród tych punktów znajdują się całe galaktyki oddalone o miliardy lat świetlnych. Wydaje się, że jak daleko byśmy nie spojrzeli, to może tam być coś warte zaobserwowania. Ale gdyby tak było, to czy kosmos nie powinien być jasny?
Sezon nadziei
Kilka dni temu rozpoczęła się wiosna. To taki czas, gdy cała przyroda budzi się do życia, a za oknami robi się kolorowo. Nie mniej ważne jest chyba też to, że wówczas znacząco wydłuża się dzień. Gdy rano idę do szkoły jest już jasno, a gdy z niej wracam jest jeszcze jasno. Co ważne, tym porannym i popołudniowym spacerom towarzyszy dodatkowo świergot ptaków, który dodaje mi energii i wspiera moją chęć życia. Jednak wiosna to nie tylko pora roku, w której chyba każdy z nas odczuwa przypływ nowych witalnych sił, ale to także czas nadziei...
Szkoła życia i trening charakteru
Szachy, to strategiczna gra na 64-polowej planszy za pomocą zestawów bierek w odmiennych kolorach (każdy z dwóch zestawów liczy 16 bierek). Korzenie szachów sięgają co prawda V-VI wieku naszej ery, a za ich kolebkę uważa się Indie, ale jestem absolutnie przekonany, że to nadal najpopularniejsza i najbardziej rozpowszechniona gra planszowa na świecie. Warto także wiedzieć, że w roku 1999 MKOL uznał tę grę za dyscyplinę sportową, kończąc tym samym wieloletnie dyskusje ludzi nad faktem, czy szachy to sport, czy raczej forma ....
Zapaść polskiego dziennikarstwa?
W ostatnich miesiącach byliśmy świadkami wielu kontrowersyjnych wydarzeń związanych z Telewizją Polską. Mam na myśli naturalnie okoliczności oraz sposób jej przejęcia przez nową opcję rządzącą i niezbyt klarowne związane z tym kwestie prawne. Trudno jednak nie zgodzić się z tezą, że treści publikowane w telewizji zwanej publiczną przez ostatnie 8 lat i aroganckie próby manipulowania opinią publiczną poprzez stronniczy sposób ich przekazywania, nie za wiele miały wspólnego z rzetelnym dziennikarstwem. Taki stan rzeczy skutkował...
Być tam, zawsze tam, gdzie ty
Ostatnio dni upływają mi jakoś niezwykle szybko i trudno mi się nimi nacieszyć. Dopiero co byłem na feriach i odpoczywałem od zgiełku szkoły, a już musiałem wrócić do tych długich, głośnych szkolnych korytarzy. Cóż zrobić. Taka kolej życia. Chcąc nie chcąc zabrałem się do nauki i powróciłem do swoich stałych, codziennych obowiązków. Niespecjalnie jednak z tego powodu rozpaczam, bo mówiąc szczerze trochę już za tymi wszystkimi przedpołudniowymi zajęciami zatęskniłem.
Kryzys - tragedia, dramat?
Powtórzę raz jeszcze: kryzys, tragedia dramat. Nie dziwi mnie, że ludziom słowa te kojarzą się raczej z czymś nieprzyjemnym. Potwierdzają to znaczenia tych słów, które znajdziemy bez problemu w słowniku Poprawnej Polszczyzny. Może waszym zdaniem przesadzam, ale mam wrażenie, że tego teraz doświadczam.
11 Hush 2024-01-26Sens a sensowność życia?
Jestem overthinkerką, co oznaczy, że w mojej głowie dzieje się dużo, bardzo dużo. Nieustannie nad czymś rozmyślam. Wyobrażam sobie nie tylko sytuacje, które miały już miejsce, analizując je po raz setny, ale też takie, które mogą mieć miejsce dopiero w przyszłości. Często analizuję także różne randomowe kwestie. Zastanawiam się na przykład, dlaczego koło nazywa się koło a nie kwadrat albo też skąd wiadomo, że literę „a” powinno się zapisywać akurat w takim kształcie, jak ją zapisujemy, a nie na przykład tak jak literę „g”? Myśli takie nachodzą...
Sejm czy cyrk?
Mam wrażenie, że Polacy są szczególnie skłonni do używania na co dzień różnych uogólnień i stereotypów. Stereotypy te są naturalnie tak głęboko zakorzenione w ludzkiej świadomości, że ludzie mają absolutne przekonanie o ich prawdziwości i zazwyczaj nie zamierzają przyjąć do wiadomości informacji, które tym stereotypom przeczą. Ja z założenia staram się trzymać od nich z dala, bo doskonale wiem, że ograniczają one myślenie.