Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Nieweryfikowalna opowieść   

Dodano 2024-01-16, w dziale inne - archiwum

Seria filmów "Piraci z Karaibów" jest chyba jedną z tych bardziej popularnych i naprawdę dobrych serii. Łączy w sobie fantastykę, tajemnicę, mroczny klimat i oczywiście odrobinę romansu. Nie będę ukrywała, że seria należy do moich ulubionych, również ze względu na niesamowitego Johnna Deepa. Jeżeli widzieliście filmy z tej serii, to na pewno zwróciliście uwagę nie tylko na statek zwany Czarną Perłę, oczko w głowie kapitana Jacka Sparrowa, ale też na inny nie mniej legendarny zwany Latającym Holendrem. A gdybym wam powiedziała, że okręt ten być może nie został wymyślony na potrzeby filmu, ale istniał naprawdę?

/pliki/zdjecia/hol1_0.jpg Prawdziwe wilki morskie znają masę różnych, niewiarygodnych wręcz opowieści, ale chyba najczęstszym motywem tych ich opowieści są historie dotyczące statków- widmo. Wydaje mi się, że najsłynniejszą z nich stała się historia Latającego Holendra, którego zobaczenie miało ściągać na statek nieszczęście, a w niektórych wypadkach nawet być zwiastunem śmierci dla załogi. Legendy o statkach widmo mają swój początek w XVII wieku , a jedną z pierwszych była właśnie ta o Latającym Holendrze

Historia tego statku wiąże się z holenderskim kapitanem Hendrikem Van der Deckenem. Był to bardzo odważny i doświadczony wilk morski, który miał na swoim koncie naprawdę wiele ryzykownych ekspedycji morskich. Sukcesy zachęcały do odbycia kolejnych niebezpiecznych wypraw, coraz dalszych i co za tym idzie również coraz trudniejszych. Mówiono, że kapitan stał się bardzo zarozumiały, co przyniosło mu w końcu zgubę. Pewnego dnia wyruszył w rejs z Amsterdamu do Batawii (obecnie Dżakarta) na Jawie. Rejs przebiegał bezproblemowo aż do Przylądka Dobrej Nadziei, gdzie nagle rozpętał się straszliwy sztorm. Członkowie załogi w obawie przed katastrofą mieli prosić kapitana Van der Deckena, aby ten zawrócił do portu, gdzie mogliby przeczekać sztorm i wyruszyć, kiedy warunki będą bardziej sprzyjające, jednak Hendrik zachłyśnięty swą sławą i reputacją kazał utrzymać kurs. Bluźnił przy tym na Boga i obwiniał go za fatalną sytuację swego statku. W tamtym momencie obrażany przez kapitana Bóg zesłał podobno na Ziemię swego wysłannika, który pojawił się ku zdumieniu przerażonej załogi w szalupie w pobliżu ich statku./pliki/zdjecia/hol2_1.jpg Ów wysłannik miał nakłonić kapitana do posłuchania głosu rozsądku. Van der Decken bardzo się jednak wystraszył i o zgrozo, chcąc przepędzić tę zjawę, wypalił do niego z pistoletu. Był to błąd, który nie doczekał się wybaczenia, a jedynie ściągnął na kapitana, jego okręt i załogę klątwę. Latający Holender został wówczas na wieki przeklęty i od tamtego momentu miał żeglować po morzach, a załoga nie mogła już liczyć na przekroczenie bram zaświatów. Ba, okręt Van der Decken miał także ściągać nieszczęście na wszystkie inne statki, które spotykał swojej drodze. A kiedy zmarli już wszyscy marynarze, statek-widmo, z załogą złożoną z ruchomych szkieletów, miał nadal żeglować po rozległych wodach świata pod dowództwem nieśmiertelnego, nie znajdującego ukojenia w cierpieniu i próbującego nieustannie zaspakajać swoją potrzebę dominacji. A ofiary szkieletów oraz ich kapitana, wraz ze swoimi statkami, które nie uległy spaleniu bądź też nie zatonęły stawały się także statkami-widmo i również miały siać postrach na morzach.

Istnieje również kontynuacja tej legendy, która głosi, że Latający Holender, który był okrętem pirackim, a jego załoga splamiła się licznymi ohydnymi czynami, za które spadła na nią kara wiecznej tułaczki po morzach, widziany był także w czasie II wojnie światowej. Tu pojawi się historia o niemieckim krążowniku-widmo Essen (zdaniem niektórych łodzi podwodnej), który zatapiał bez skrupułów statki państw neutralnych (w tym statki szpitalne i pasażerskie), a jego załoga rozstrzeliwała ocalałych rozbitków. Podobno pewnego dnia statek Essen napotkał we mgle na morzu stary żaglowiec. /pliki/zdjecia/hol3_1.jpg Myśląc, że to zamaskowany statek aliancki, kapitan rozkazał wystrzelić w jego kierunku torpedy. Torpedy trafiły w cel, a napotkany statek miał iść na dno wraz ze skarbami. To przyniosło Latającemu Holendrowi, który – jak wspomniałam powyżej - miał pływać po morzach i oceanach aż do nastania Sądu Ostatecznego, wyzwolenie, dzięki czemu dusze marynarzy i kapitana mogły wreszcie odejść w zaświaty. Według klątwy miał on bowiem krążyć po bezkresnych wodach tak długo, aż nie zastąpi go okręt skażony jeszcze większymi zbrodniami.

Oczywiście to tylko legendy, opowieści, które raczej nie miały nigdy miejsca. Zastanawiający jest jednak fakt, że wielu marynarzy twierdzi, że widziało na własne oczy ten przeklęty statek płynący pod pełnymi żaglami po spokojnym morzu i przy bezwietrznej pogodzie. Mało tego. Zwykle niedługo po takim bezpośrednim spotkaniu ich statek, który zetknął się z tym okrętem dotykało faktycznie jakieś nieszczęście. Marynarze różnych nacji twierdzą jednak z pełnym przekonaniem, że widywali ten statek najczęściej w okolicach Przylądka Dobrej Nadziei, ale nie tylko. Na przykład załoga statku Joseph Somers widziała Latającego Holendra w lutym 1857 roku w pobliżu wyspy Tristan da Cunha na południowym Atlantyku (wkrótce na ich statku wybuchł wielki pożar, w którym straciło życie wielu członków załogi). 1 lipca 1881 roku książę Jerzy (późniejszy król brytyjski Jerzy V) wraz z kilkoma innymi osobami widział ten statek z pokładu statku HMS Inconstant (następnego dnia z bocianiego gniazda na ich statku wypadł marynarz obserwator, ponosząc śmierć na miejscu). W marcu 1939, Helene Tydell widziała w pobliżu wspomnianego Przylądka sunący wolno po wodzie statek-widomo, /pliki/zdjecia/hol4_0.jpg który po chwili znikł. A we wrześniu 1942 roku, pewna rodzina obserwowała go przez ponad kwadrans z tarasu domu w Mouille Point w Kapsztadzie. Statek ten płynął w kierunku Zatoki Stołowej, zostawiając za sobą dziwną lekko czerwoną poświatę. Takich historii jest znacznie więcej i wszystkie niestety kończyły się tragicznie. Tłumaczyć to mirażem albo pomyłką lub jakąś zbiorową halucynacją, ale naoczni świadkowie z przekonaniem twierdzą jednak, że widzieli żaglowiec z innej epoki, czasem unoszący się również nad wodą.

Sama legenda o Latającym Holendrze na dobre zakorzeniła się w kulturze wysokiej i niskiej stanowiąc inspirację do wielu powieści i filmów o tematyce marynistycznej. Uwielbiam takie niewyjaśnione historie i zagadki, które często skrywają w sobie jakieś drugie dno. Dzięki nim mam wrażenie, że nasz świat jest spowity delikatną mgiełką jakiejś magii, a nie tak, jak nam się wydaje. Możemy naturalnie przyjąć wersję tych, którzy wskazują na brak jakichkolwiek dowodów, ale czy to nie psuje zabawy? A tak swoją drogą, stare jak świat powiedzenie mówi, że w każdej legendzie kryje się ziarnko prawdy.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.2
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.2 /11 wszystkich

Komentarze [9]

~Miszlo
2024-01-21 15:29

Fascynujący artykuł. Przyznam, że bardzo miło spędziłem przy nim czas. Czekam z niecierpliwością na kolejne

~Chad
2024-01-19 23:44

Piraci z Karaibów to moja ulubiona seria filmów. Cieszy mnie ze mogę przeczytać o niej na swojej ulubionej gazetce

~Zobaczeniec
2024-01-19 20:41

Bardzo dobre przedstawienie legend i fikcyjnych opowieści. Przyjemnie się to czyta

~Jeżyna
2024-01-18 22:46

>admini. To wcale nieprawda. Próbowałem skomentować inny artykuł i funkcja ta nadal nie działa. Kłamaliście, czy zdążyło się znowu zepsuć?

~admini
2024-01-18 19:45

>Jeżyna. Sprawdziliśmy i zapewniamy cię, że wszystko działa.

~Jeżyna
2024-01-17 23:43

Dlaczego funkcja skomentowania tekstu i możliwość przeskakiwania na kolejne strony na stronie głównej przestały działać? Kiedy usterka zostanie naprawiona?

~anonim
2024-01-17 23:34

Jestem pod wrażeniem. Gratulacje i brawa! Od dawna nie czytałem takiego świetnego tekstu

~Jurson luzak
2024-01-17 07:36

Fascynujące

~sebastian
2024-01-16 21:48

Tak trzymaj, podoba mi się

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry