Rozprawa nad zagrożeniem półanalfabetyzmem.
Człowiek od dawien dawna szuka dla siebie optymalnych rozwiązań. Wkłada sporo wysiłku w udoskonalanie swoich wynalazków, które mają zapewnić mu jak najlepszą egzystencję. Ale czy w dobie postępu technicznego, nie stajemy się niewolnikami naszych osiągnięć? Maile, smsy, faksy i różnego typu komunikatory, są co prawda wygodne, lecz przy okazji są śmiertelnym zagrożeniem dla międzyludzkiej komunikacji werbalnej.
Moi drodzy, my już nie potrafimy ze sobą rozmawiać. Jest to efekt nadmiernego rozwoju techniki w XXI wieku, która w naszych rękach staje się naszym wrogiem. Technika przyczynia się do tego, że wstydzimy się rozmawiać. Technika, choć w założeniu ma służyć, szkodzi. Technika, staje się śmiertelna bronią dla rzeczy tak ludzkiej i tak nieodzownej dla zdrowych i poprawnych stosunków międzyludzkich, jaką jest rozmowa. Tak, wysyłamy maile do osoby, która siedzi obok nas. Posiadamy 15 numerów do naszej czteroosobowej rodziny. Wykręcając numer do domu, kręcimy zero, a na każdej ulotce reklamowej znajdujemy adres www i adres emaile A co z tymi, którzy nie porozumiewają się smsami i mailami? Nie utrzymujemy z nimi kontaktów. Czy to jest normalne?
Czy wszystko jednak można zrzucić na rozwój techniki? Zdaje się, że było by to poważnym błędem. Drugim istotnym argumentem w tej sprawie jest ludzka mentalność. Człowiek jest z natury istotą leniwą, nieskorą do niepotrzebnego wysiłku. O ile prościej jest wysłać krótkiego smsa, często wygrzebanego z jakiejś marnej strony internetowej, niźli spojrzeć komuś głęboko w oczy i powiedzieć to, co się tak naprawdę czuje? Ano właśnie. Sami sobie potrafimy robić krzywdę, przez płytkie i bardzo ubogie uczuciowo nawyki. Bo czy jest coś piękniejszego niż szczera rozmowa? Warto też wspomnieć o tym, czego zapisać się po prostu nie da. Chodzi mi o takie sprawy, które wydają się nam nieistotne, lecz w zestawieniu całej rozmowy są czasami bardziej wymowne niż słowa. Gestykulacja, mimika, tembr głosu i ogólna mowa ciała. To wszystko zostaje gdzieś przez nas pominięte w naszych ,,rozmowach” i o te elementy jesteśmy ubożsi. A czy jest coś piękniejszego niż rozmowa twarzą w twarz, kiedy to słowa są spontaniczne?
Rozważając z Wami taki stan rzeczy, chciałbym abyśmy zwrócili uwagę na trzecią, dość istotną kwestię. Taki styl porozumiewania się, może też wypływać z presji opinii społecznej. Gdy ktoś na pytanie o adres poczty elektronicznej, czy numer komórki, usłyszy od nas w odpowiedzi ,,Nie posiadam”, popatrzy na nas tak, jakbyśmy byli co najmniej z innej epoki. A nikt z nas nie chce być tak traktowany? Możemy się tu nawet dopatrywać psychologii tłumu. Choć osobiście możemy uważać, że obejdziemy się bez adresu z ,,małpą”, to naciskani przez społeczeństwo idziemy z duchem czasu.
Czy jesteśmy zatem skazani na elektroniczne rozmowy? Czy musimy wpadać w obłęd? Przecież życie mogło by być łatwiejsze i przyjemniejsze, gdybyśmy chociaż w minimalnym stopniu potrafili rozmawiać i wyrażać swoje uczucia. Ale żeby się od tego uchronić, musimy zdać sobie sprawę, że zmierzamy do nikąd. Zacznijmy od siebie. O ile łatwiej będzie nam się wtedy znaleźć w różnorakich sytuacjach, w których to umiejętność rozmowy jest wprost niezbędna. I choć życie ciągle prowokuje do nawiązywania nowych kontaktów i prowadzenia rozmów, to ta umiejętność niestety w nas zanika.
Komentarze [18]
2006-03-30 17:42
radzia, trast mi. ma racja jak ptaka ma basza. tak ma racja.
2006-03-30 17:37
Basha ma racja ale nie w 100 procenta troche on przesadzaja
2006-03-30 16:51
basza ma racja.
2006-03-30 15:52
Basha wydaje mi się, że trochę przesadzasz. Co w tym złego, że ludzie porozumiewają się elektronicznie? Przecież takiego Skype’a możesz widzieć osobę z jaką gadasz i jest OK. Istnieje wiele serwsiów (np http://riya.com/) które są tak rewolucyjne, że aż piękne. Rozumiem jednak, że boli Cię lenistwo ludzi, którzy myślą, że jakiś nędzny SMS wystarczy. W sumie masz rację, ale przecież nie zawsze SMS musi być pusty. Czasami jest to kwintesencja ludzkich emocji i taka krótka wiadomość może wyrazić więcej niż najdłuższy list! Nie dramatyzuj :]