Czas radości, czy strata czasu?
Boże Narodzenie to dla wielu ludzi ulubiony czas w roku. Dla wielu, ale z pewnością nie dla wszystkich, bo niektórym kojarzy się on nieustannie jedynie z wysiłkiem i niepotrzebnymi wydatkami. I choć wielu cieszą spotykania z rodziną w miłej atmosferze, to malkontentów też nie brakuje i to oni głównie narzekają, zadając stale pytanie, czy święta naprawdę warte są aż takiego zachodu.
Święta Bożego Narodzenia są od zarania dziejów dla chrześcijan symbolem. Każdego roku niosły radość i nadzieję na lepsze jutro. W tradycji wielu krajów były to także święta rodzinne, spędzane wspólnie, w miłej atmosferze. Nic więc chyba dziwnego, że ludzie przez setki lat je uwielbiali i nie mogli się ich doczekać. Myślę, że współczesne podejście do świat aż tak bardzo się nie zmieniło, choć postęp cywilizacyjny wielu ludzi bardzo rozleniwił, co przekłada się na rosnącą z roku na rok liczbę malkontentów. To my, ludzie, zmieniliśmy się w ostatnich latach, gdyż rosnący dobrobyt zrodził egoizm i konkurencję, a to nie pozostało bez wpływu na nasze wzajemne relacje.
Dla mnie Święta są ciągle cudowne i nie ma roku, abym się na nie cieszyła, wyczekując tej magicznej atmosfery i niezwykłego klimatu. Piękne w nich jest przede wszystkim to, że łączą one nieustannie pokolenia i porozrzucane po całym świecie rodziny. Podoba mi się również to wspólne rodzinne działanie w okresie przedświątecznym. U mnie w domu wszyscy angażują się w te przygotowania, od najmłodszych do najstarszych i poświęcają się tym zajęciom bez reszty. Mnie od paru lat przypada w udziale przygotowywanie warzyw na sałatkę, z czego nie jestem specjalnie zadowolona, ale podobno w tym roku będę mogła również uczestniczyć w lepieniu uszek i pierogów. To w tej krzątaninie rodzi się prawdziwa świąteczna atmosfera. Możliwość wspólnej pracy wyzwala ogromne pokłady pozytywnej energii i niejednokrotnie stymuluje też żartobliwe sytuacje. Fajnie jest również potem usiąść z całą rodziną przy stole i porozmawiać ze sobą o wszystkim, co tylko przyjdzie nam do głowy. Nie do przecenienia w Świętach jest również to, że mamy okazję zobaczyć dawno nie widzianą ciocię z Warszawy, wujka z Krakowa, czy też babcię, która często mieszka daleko, a nawet jeśli blisko jak moja, to na co dzień i tak nie mamy zbyt wiele czasu, by ją odwiedzić i tak zwyczajnie sobie z nią posiedzieć i porozmawiać.
Ogromny wpływ na Święta ma konsumpcjonizm, który zdominował nasze życie w ostatnich dziesięcioleciach. Zagonieni na co dzień i zaślepieni w pewnym sensie potrzebą nieustannego rozwoju i gromadzenia dóbr, przestaliśmy cenić idę Świąt. Wspólne celebrowanie tego czasu z rodziną przestało być dla wielu z nas ważne. Może się mylę, ale mam wrażenie, że obecnie najważniejsze w czasie Świąt stało się napełnianie sobie żołądków smakołykami i otrzymywanie prezentów. Zamknięci w swoich światach, wolimy pielęgnować swój egoizm, niż spędzać ten czas z najbliższymi. Przerażać może także fakt, że wolimy po raz setny oglądać w milczeniu ten sam film w telewizji, zamiast wykorzystać go na miłą rozmowę z dawno niewidzianymi członkami swoich rodzin. Tym samym sprzeniewierzamy się mniej lub bardziej świadomie odwiecznej chrześcijańskiej tradycji tych Świąt, która przez lata była nieodzowną częścią świętowania. To przykre, że tak mało ludzi o tym pamięta i zwraca uwagę na te sprawy. A przecież tradycja jest nieodłącznym elementem kultury każdego narodu i jednym z głównych sposobów włączania przeszłości do aktualnej świadomości społecznej, stanowiąc zasadniczy element procesów świadomościowych, przez które historia wpływa i współkształtuje losy społeczeństw.
Taką świąteczną tradycją w naszym kraju są również kolędy, które są mi szczególnie bliskie. Wspólne śpiewanie kolęd to piękna polska tradycja. Na dobrą sprawę nie poznałam do tej pory osoby, która nie lubiłaby śpiewać kolęd, nawet jak śpiewać nie specjalnie umie lub też nie zna ich tekstu. Wszyscy robią to z reguły z ochotą, bo zdają sobie sprawę, że to wspólne śpiewanie niesamowicie jednoczy i zbliża nas ku sobie. Tak samo ważne i piękne jest moim zdaniem dzielenie się opłatkiem przy stole i składanie sobie życzeń. I nie mam tu na myśli życzeń w stylu „Zdrowia, szczęścia, pomyślności i marzeń spełnienia”, gdyż te brzmią jak regułka z matematyki, którą się nauczyliśmy i wypowiadamy ją bez wysiłku i wewnętrznego zaangażowania. Myślę tu bardziej o przemyślanych i szczerych życzeniach płynących prosto z serca. Wiem, że to nie zawsze jest łatwe i bardzo ciężko składać życzenia osobie, o której nie za wiele wiemy albo nie specjalnie darzymy ją sympatią, ale nawet w takiej sytuacji warto się postarać, by sprawić jej przyjemność. W końcu wszyscy chyba pamiętamy o tym, że Boże Narodzenia to czas miłości, bliskości, przebaczania i nadziei na zmianę.
Cieszmy się więc, że mimo kruchości ludzkiego losu, dane nam jest przeżyć kolejne Święta Bożego Narodzenia. Nie narzekajmy też na wysiłek, który pozwala nam się do nich godnie przygotować, bo to również część naszej tradycji. Cieszmy się spotkaniami z najbliższymi i próbujmy wykorzystać ten magiczny czas, by te nasze wzajemne rodzinne relacje stały się jeszcze bliższe, trwalsze i bardziej wartościowe. Doceńmy możliwość wspólnego spędzania ze sobą tych chwil w realnej rzeczywistości, w trudnym i niebezpiecznym dla nas wszystkich czasie pandemii. Zatraćmy się w rozmowach z najbliższymi, które nie tylko mogą nas czegoś nauczyć, ale i otworzyć na nowe światy. Kultywujmy te nasze piękne polskie tradycje, gdyż - jak to mawiał Józef Piłsudski – „Naród który traci pamięć, przestaje być narodem i traci swą tożsamość, stając się jedynie zbiorem przypadkowych ludzi, którzy zajmują dane terytorium”. Korzystajmy również z dobrodziejstwa przepysznych pokarmów, które znajdą się na stole, ale czyńmy to z umiarem, pamiętając, że nie to jest przecież istotą Świąt Bożego Narodzenia. Ich istotą od wieków była bowiem i powinna być nadal strona duchowa, czyli radość z narodzenia Zbawiciela i możliwości nawiązania najważniejszej relacji w naszym życiu, relacji z Bogiem, dzięki której możemy stać się częścią Jego rodziny.
Grafika:
Komentarze [2]
2020-12-23 00:04
Dobry artykuł. Święta to taki piękny czas i warto wtedy się zastanowić nad swoim życiem.
2020-12-22 21:03
To fakt. A w tym roku, w czasie pandemii, to już w ogóle jakoś nie ciesza
- 1