Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Czekając na śmierć   

Dodano 2005-12-16, w dziale felietony - archiwum

FotkaStanley Tookie Williams był wraz z Raymondem Washingtonem założycielem gangu ulicznego o nazwie Crips. Oskarżony o zamordowanie 4 osób, wyrokiem sądu federalnego, został skazany na karę śmierci.

Jego pierwszą ofiarą był niejaki Albert Owens, którego w 1979r. uśmiercił podwójnym strzałem w tył głowy. Kolejnymi ofiarami Stanley’a byli członkowie tajwańskiej rodziny Yang. W niecały miesiąc po zamordowaniu Alberta, Stanley Williams wdarł się do prywatnego biura 76-letniego Yen-I Yanga odbierając mu życie. Po chwili, bez skrupułów, zamordował również 63-letnią żonę Yanga oraz ich córkę 43-letnią Yee Cheen Lin.

W 1981r. umieszczono go w celi śmierci, gdzie w oczekiwaniu na wykonanie wyroku, przeszedł głęboką wewnętrzną przemianę. W tym okresie napisał serię książek dla dzieci i młodzieży, traktującą o tym , jak i dlaczego warto unikać przynależności do gangów. Napisał również książkę o swoim życiu w więzieniu oraz wiele innych prac, w których wyraźnie zauważalna jest dokonująca się w nim przemiana. Czytelnicy dostrzegli w jego tekstach wyraźną zmianę stosunku do otaczającego go świata, do zastanej brutalnej rzeczywistości, do szeroko pojętej, otaczającej nas zewsząd agresji. Za swoją najgłośniejsza pracę „Life In Prison”, głosami większości członków kapituły, został nominowany do Literackiej Nagrody Nobla, której jednak nigdy nie otrzymał.

Williams czekał na wykonanie wyroku ponad 24 lata. W tym czasie w sposób nieprawdopodobnie szybki rosło grono ludzi, którzy zaczęli doceniać jego wewnętrzną metamorfozę, wyraźnie mu sprzyjając. Do ich grona dołączył w ostatnim okresie znany amerykański raper Snoop Dogg. Artysta ten wziął udział w głośnej akcji protestacyjnej przed federalnym więzieniem San Quentin ( niedaleko San Francisco), w którym przetrzymywano Williama i podczas swojego wystąpienia mocno skrytykował postawę władz, domagając się złagodzenia wymiaru kary dla „nawróconego” Tookie’go. W trakcie wiecu raper skierował swoje słowa przede wszystkim do gubernatora stanu Kalifornia Arnolda Schwarzenegera, prosząc go o ułaskawienie skazanego, a do zgromadzonych na placu przed murami więziennymi ludzi powiedział tak: „Mam do powiedzenia tylko jedno, ten człowiek musi żyć, gdyż jego słów musi posłuchać świat". Niniejszym próbował uświadomić wszystkim, jaką rolę odegrał ten były Crips w nawróceniu pokolenia amerykańskich nastolatków. Młodych, zagubionych ludzi uwikłanych w tryby gangstersko – mafijne.

Sprawa Stanleya Williamsa przez całe lata budziła wśród Amerykanów ogromne emocje. Ludzie stanęli przed dylematem. Z jednej strony gangster i morderca, z drugiej prawdziwy orędownik pokoju. Dla wielu młodych ludzi jego wewnętrzna przemiana stała się wzorem i bezpośrednią motywacją do zmiany własnego stylu życia. Na podstawie jego losów nakręcono film, w którym rolę Tookiego zagrał zdobywca Oscara Jamie Foxx, dołączając w pewnym okresie do grona jego zwolenników.

Jednak starania Snoop Dogga, Jamie’go Foxx’a i setek innych przychylnych Williamsowi osób, okazały się być mało efektywne. 13 grudnia 2005r. o godzinie 8:35 (czasu UTC) został wykonany wyrok śmierci na Stanley’u Williamsie w więzieniu San Quentin. Gubernator Kalifornii odrzucił prośbę o ułaskawienie. Wyrok wykonano przy użyciu trucizny, którą wstrzyknięto skazanemu. Był dwunastym więźniem w historii tej placówki, na którym wykonano wyrok śmierci.

Tookie Williams spędził w więzieniu wiele lat. Jego wewnętrzna przemiana nie została jednak dostrzeżona i doceniona przez amerykański wymiar sprawiedliwości. Przysłoniły ją cztery brutalne morderstwa, których dopuścił się ów czarnoskóry Amerykanin. Nasuwa się jednak pytanie. Kto miał rację ? Czy rację mieli amerykańscy sędziowie, karząc go w ten sposób za zamordowanie czterech niewinnych osób, czy też rzesza ludzi, która w Stanley’u Williamsie dostrzegła dobrego, inteligentnego, zaangażowanego w walkę ze złem tego świata człowieka, który w przeszłości popełnił tak okropny i jak się okazało, niewybaczalny błąd?

(W Polsce karę śmierci zniesiono w 1998r. zastępując ją dożywotnim pozbawieniem wolności. Ostatni wyrok wykonano w 1988r.)

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.5 /4 wszystkich

Komentarze [11]

~taka jedna
2006-01-16 19:49

Zgadzam się śmierć to nie rozwiązanie.. Siedzenie w więzieniu (za nasze pieniądze) to tez nie rozwiązanie.. Myslę że nasz(przynajmniej nasz) wymiar sprawiedliwości, powinien się zastanowić nad karaniem w ogóle. Osobiście jestem zdania iż skazańcy powinni pracować społecznie, a zarobione pieniądze przeznaczać na poszkodowanych(jeśli sie go/ją tylko “uszkodziło”), bądź rodziny poszkodowanych. I nie mówie tylko o morderstwach, napadach, gwłtach, ale również o jakichś drobniejszych przewinieniach: kradzieżach itp. Człowiek, który będzie tylko siedział niczego się nie nauczy, będzie robił dalej co-nie-bądź...a tego właśnie chcemy uniknąć.. Zastanawiam się ile jeszcze czasu minie zanim cos takiego w życie zostanie wprowadzone..

~Gość
2006-01-01 19:53

tak, krew zbyt szybko wyschla na naszych sztandarach.

~bombel
2006-01-01 18:36

kara śmierci dla Pedofilskich ciot!

~de
2005-12-17 18:36

nie_zabijaj. kryszczyn esenszols ludzie.

~Aillin
2005-12-17 17:24

Mieszane uczucia…

~syla
2005-12-17 15:36

Ja jestem przeciwko karze śmierci… Nie wolno nam sądzić o tym czy może ktoś żyć, czy może nie…

~Fafulinka
2005-12-16 22:23

Bardzo, bardzo dobry tekst:) A co do kary śmierci…Mam mieszane poglądy.Każdy przypadek jest inny.Najczęśćiej najlepszym rozwiązniem okazuje się dożywocie, ale i z tym bywa różnie…Nie rozpisuję sie, pozdrawiam:)

~Gsk
2005-12-16 22:06

Jestem przeciwna karze śmierci. Po pierwsze jak już poniżej wspomniano- nie jest to skuteczne rozwiązanie problemu, o czy można by było dosyć długo dyskutować. Metoda “Śmierć za śmierć” uwłacza godności człowieka. Po drugie: jeżeli komuś dane jest sądzić o czyimś życiu, to raczej nie nam- zataczającym błędne koło.

~Kajdorek
2005-12-16 20:59

Śmierć nie jest rozwiązaniem

~kah
2005-12-16 15:23

jestem za, a nawet przeciw.

~szalik
2005-12-16 11:43

Temat – rzeka. Z jednej strony facet sobie zasłużył itepe, a z drugiej… czy człowiek ma prawo wymierzać sprawiedliwość drugiemu człowiekowi podczas, gdy sam jest ułomny?

,,Niech prawo zawsze prawo znaczy
A sprawiedliwość – sprawiedliwość’

Mogłabym się tu rozpisać, ale tego nie zrobię. Głównie dlatego, że sama mam mieszane uczucia.

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 25artemis
Hush 11hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry