Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Czy ciebie też bawi hejtowanie innych?   

Dodano 2019-10-08, w dziale felietony - archiwum

Każdy z nas jest na swój sposób wyjątkowy. Różni nas prawie wszystko: wygląd, pochodzenie, poglądy na różne kwestie, przekonania religijne, wartości, którym hołdujemy i wiele innych kwestii. Nie znajdziemy na świecie dwóch takich samych osób. Nawet bliźniacy, którzy na pierwszy rzut oka wydają się identyczni, różnią się od siebie znacząco. Ta odmienność w połączeniu z brakiem tolerancji, staje się jednak często powodem braku akceptacji, a w bardziej radykalnych przypadkach mowy nienawiści, czyli tzw. hejtu.

/pliki/zdjecia/hejt1.jpgHejt w dzisiejszym świecie to niestety codzienność, a dotyka on nie tylko osób dorosłych, lecz także nastolatków. Zgodnie z najnowszym raportem międzynarodowej organizacji Global Dignity niemal połowa młodych ludzi na świecie spotyka się ze zjawiskiem hejtu, a co piąty badany przyznawał również, że niekiedy bywa też jego prowodyrem. Mowa nienawiści, naśmiewanie się z innych lub obrzucanie ich inwektywami, to dziś w świecie nastolatków codzienność. I choć wielu dorosłych uważa, że nie jest to znów taki problem, bo za ich czasów bywało nie inaczej, to według mnie problem jest, bo sytuacja hejtowanej osoby, szczególnie na etapie kształtowania się psychiki, bywa delikatnie mówiąc niekomfortowa. I w zasadzie nie ma znaczenia, gdzie nastolatek spotyka się z hejtem, w internecie, czy w tzw. realu. Boli tak samo. Mimo to wielu ludzi uważa, że dodanie kąśliwego posta na Facebooku czy złośliwych komentarzy pod adresem innych osób nie jest znów takie groźne. Z tym również się nie zgadzam, bo według mnie ich konsekwencje mogą być wręcz niewyobrażalne. Dla mnie mowa nienawiści to nic innego jak przemoc psychiczna, od której tylko krok do tej gorszej, fizycznej. Tak czy inaczej życie hejtowanej osoby zamienia się zazwyczaj w koszmar. Ludzie ci zamykają się zazwyczaj przed światem, zrywają relacje z innymi, a w skrajnych przypadkach targają się nawet na własne życie.

Skoro działanie to jest tak nikczemne, to dlaczego tak wielu nastolatków nie ma żadnych oporów przed naśmiewaniem się z odmienności innych (w grę wchodzi także obrzucaniem ich obelgami /pliki/zdjecia/hejt2.jpglub oskarżanie o różne niegodziwe rzeczy)? Powodów jest bez wątpienia tyle, ilu ludzi na Ziemi. Jednym z nich jest bez wątpienia możliwość bezkarnego wyładowania na innych osobach frustracji, wynikającej najczęściej z czystej zazdrości lub z własnych niedoskonałości. Kolejnym bywa często to, że można to zrobić w każdej chwili, w dowolnym miejscu, a na dodatek totalnie anonimowo (a przynajmniej wielu młodym ludziom tak się wydaje). Wpisywanie anonimowych, często ohydnych, zawierających z premedytacją nieprawdziwe informacje postów innym ludziom, nie burzy wszak ich autorowi poczucia bezpieczeństwa. Dla pokolenia Internetu to w końcu żadna trudność umieścić taki ośmieszający inną osobę komentarz w sieci. A wspomniane powyżej badania dowiodły, że dla wielu młodych ludzi to jedna z ulubionych form rozrywki. Nie wiem, czy to znak czasów, czy też nie, ale zjawisko to wydaje mi się co najmniej niepokojące. Warto też zastanowić się nad tym, kogo najczęściej hejt dotyka. Wspomniane badania dowiodły, że najczęściej hejtuje się osoby, którym po prostu z serca zazdrościmy. Głównie te, które mają od nas lepszą sytuacje życiową, wyższy status majątkowy, są bardziej rozpoznawalne lub bardziej utalentowane. Ja jednak widzę problem w tym, ze hejtowanie jest dziś wśród młodych ludzi podstawowym sposobem wyrażenie własnej opinii na temat odmienności.

Jakiś czas temu widziałam w kinie film na podstawie książki pt. „Cudowny chłopak”, napisanej przez R. J. Palacio. Piękna, poruszająca opowieść o braku akceptacji. Bohaterem książki jest 10-letni August, który od urodzenia ma zdeformowaną twarz. /pliki/zdjecia/hejt3.jpgChłopak przeszedł w dzieciństwie 27 operacji, ale jego wygląd i tak bardzo różnił się od wyglądu rówieśników. Za każdym razem, gdy szedł ulicą, czuł na sobie ciekawski wzrok przechodniów. Jak się domyślacie nie było mu z tym łatwo. Mimo to chłopiec starał się prowadzić normalne życie. W końcu nadszedł czas, gdy musiał pójść do szkoły. Poszedł z nadzieją, że dzieci nie będą dla niego tak okrutne jak dorośli i znajdzie tam przyjaciół. Pomylił się. Dzieci patrzyły na niego jak na kosmitę i głośno komentowały jego wygląd, sprawiając mu ogromną przykrość. Na szczęście spotkał na swojej drodze osoby, które zaakceptowały go takim, jakim był.

Według mnie nie tylko w domach ale i w szkołach powinno się uczyć tolerancji. Odstające uszy, nadwaga, wady wymowy, brak drogich, markowych ciuchów to chyba nie jest powód do drwin i prześladowania. Pamiętajmy, że każdy z nas jest inny i właśnie dzięki temu świat jest ciekawszy.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.2
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.2 /12 wszystkich

Komentarze [2]

~Lewy twix
2019-10-12 17:57

smutna prawda o naszych czasach

~abcd
2019-10-10 19:54

Bardzo udany debiut, oby tak dalej.

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry