Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Dzień 365.   

Dodano 2023-03-02, w dziale relacje

Kilka minut po wystąpieniu Władimira Putina (24 lutego 2022), pierwsze rosyjskie rakiety spadły na Kijów, Charków, Iwano-Frankiwsk, Odessę i wiele innych miejscowości. Tak to Rosjanie rozpoczęli kolejną w swej historii wojnę. Zaatakowali Ukrainę prawie jednocześnie z dwóch stron. Na północy przekroczyli granicę w okolicach wsi Senkiwka, a na południu rozpoczęli inwazję od strony Krymu. Atak lądowy zsynchronizowano oczywiście z atakiem powietrznym na kluczowe obiekty o wartości strategicznej: lotniska, bazy wojskowe, elektrownie i magazyny paliw. Celem Kremla była całkowita neutralizacja ukraińskiej zdolności bojowej, a także zniszczenie siedzib dowództwa ukraińskich sił zbrojnych. Kluczowa dla losów wojny miała być właśnie taka błyskawiczna akcja (skąd my to znamy?) i zajęcia Kijowa, powiązane z definitywnym pozbyciem się wszystkich nieprzyjaznych Rosji ukraińskich przywódców.

/pliki/zdjecia/ukr1_1.jpgUkraiński prezydent Wolodymir Zełeński, przemawiając do liderów świata zachodniego, już w pierwszych godzinach wojny zaznaczył, że nie wie kiedy i czy w ogóle uda im się jeszcze porozmawiać. Desant na Lotnisko w Hostomelu błyskawicznie przybliżył Rosjan do centrum Kijowa na odległość ok. 20 kilometrów. Na Kijów ruszył wtedy kilkudziesięciokilometrowy konwój ciężkiego sprzętu, który w pewnym momencie liczył ponad 60 kilometrów długości. Równomiernie z tymi wydarzeniami rozpoczęła się masowa emigracja Ukraińców z kraju. ¼ mieszkańców Ukrainy (ok. 8 milionów osób) opuściło ten kraj do 20 marca 2022 roku. 90% stanowiły kobiety i dzieci. Dziś już wiemy doskonale, że celem Rosjan była demilitaryzacja i denazyfikacja Ukrainy, w tym pojmanie i zabicie przywódców tego państwa w ciągu 3 dni. Szybko jednak się okazało, że ich nadzieje na szybkie zakończenie konfliktu są płonne.

Ukraińcy podjęli walkę na każdym odcinku frontu. Do sieci masowo zaczęły trafiać nagrania zniszczonych kolumn rosyjskich czołgów, pojazdów opancerzonych i sprzętu logistycznego. Nagrania, głównie z udanych akcji ukraińskich żołnierzy, w błyskawicznym tempie trafiały do zachodnich mass mediów. Ich heroizm był i nadal jest szeroko komentowany w zachodniej info sferze. Nagrania te pokazywały również rosyjską niekompetencję oraz fakt, że Ukraina nie podda się bez walki. I choć w pierwszych dniach to Rosjanie posuwali się do przodu, to w wojnie informacyjnej Kijów miał zdecydowaną przewagę. Internet najszybciej podbiły chyba historie obrońców Wyspy Węży, Ducha Kijowa i Vitalego Skakuna - sapera, który wysadził most razem z sobą, zatrzymując rosyjskie uderzenie na Chersoń. Podbudowani taką postawą swojego wojska ukraińscy cywile równie aktywnie przeciwstawiali się agresorom, /pliki/zdjecia/ukr2_1.jpg blokując w każdy możliwy sposób konwoje rosyjskiego wojska. Mimo to najeźdźcy posuwali się szybko do przodu, szczególnie na południu, docierając na prawy brzeg Dniepru. Ciężkie walki trwały wtedy w Hostomelu czy też Buczy pod Kijowem, choć ataki rakietowe i artyleryjskie miały miejsce na terenie prawie całej Ukrainy, a stolicę Rosjanie próbowali zdobyć też z zachodu.

Szczególnie dramatyczna była sytuacja obrońców Mariupola, gdzie trwały niezwykle krwawe walki, w wyniku których miasto to znikło prawie z powierzchni ziemi, stając się jednocześnie symbolem zbrodniczych zamiarów reżimu Kremla. Obrońcy z pułku Azov heroicznie bronili swojego miasta przez 85 dni stawiając dzielnie opór przeważającym siłom agresora. Rosjanie bez skrupułów bombardowali jednak miasto i ostrzeliwali przeróżne obiekty cywilne, w tym miejski teatr, w którym schroniło się tysiące cywilów. Bestialstwo Rosjan może potwierdzić choćby fakt, że nie powstrzymał ich nawet wielki napis „dzieci”, wymalowany na ulicy przed budynkiem. 15 marca, mimo trwającej w tym kraju wojny, w Kijowie pojawiła się zagraniczna delegacja złożona z przywódców i liderów politycznych Polski, Czech i Słowenii, która przybyła tam w geście wsparcia dla narodu ukraińskiego.

W pierwszym miesiącu wojny Rosjanie parli mocno do przodu, rozwijali linie logistyczne, bo chcieli jak najszybciej osiągnąć założone przez ich politycznego przywódcę cele. Ukraińcy natomiast konsekwentnie niszczyli kolumny rosyjskiego sprzętu wojskowego. Szczególnie skuteczne okazywały się wówczas wyrzutnie Yavelin i Nlaw dostarczone na Ukrainę jeszcze przed wojną. W wyniku tych działań wielki, budzący strach konwój zmierzający do Kijowa, składający się z tysięcy jednostek ciężkiego sprzętu, został zatrzymany na ok. 30 kilometrów przed stolicą. /pliki/zdjecia/ukr3_1.jpg Był to chyba pierwszy poważny sygnał strategicznych problemów Rosji, jaki otrzymali od początku konfliktu. Po miesiącu bardzo ciężkich walk i utknięciu konwoju na przedmieściach Kijowa, rosyjskie dowództwo podjęło decyzję o całkowitym wycofaniu się z obwodów: Kijowskiego, Czernichowskiego i Sumskiego. Tym samym bitwa o Kijów została przez Ukraińców wygrana, stolica obroniona, a wizja skutecznej obrony całej ojczyzny po raz pierwszy przybrała dla nich namacalny kształt.

Wycofanie się Rosjan z okupowanych terenów ujawniło skalę zbrodni i ludobójstwa, jakich dopuścili się rosyjscy żołnierze na ukraińskiej ludności cywilnej. W podkijowskiej Buczy odkryto masową mogiłę, w której znaleziono ponad 400 zwłok. Podobnych miejsc zbrodni i barbarzyństwa ze strony agresora zostało potem odkrytych znacznie więcej.

2 tygodnie po upadku Operacji Kijów Kreml doświadczył kolejnego upokorzenia. Flagowy okręt floty czarnomorskiej (Krążownik „Moskwa”) został zatopiony dzięki pociskom Neptun.

Wycofanie się spod Kijowa miało w zamierzeniu rosyjskiego dowództwa wspomóc walczące w Donbasie siły wojskowe, by przeważyć tam ostatecznie szalę zwycięstwa na swoją stronę. Początkowo ta taktyka zdawało się przynosić najeźdźcom zamierzone efekty. 8 maja Rosjanie zajęli Popasną. Równolegle do tych wydarzeń z Zachodu zaczęły jednak napływać znaczące dostawy nowoczesnego sprzętu wojskowego dla ukraińskiej armii (szlak dostaw zaczynał się w Polsce wschodniej i biegł przez zachodnią Ukrainę). W wyniku międzynarodowych ustaleń na Ukrainę zaczęły spływać nowoczesne czołgi, wozy bojowe, /pliki/zdjecia/ukr4_0.jpga także systemy artyleryjskie. Kluczowym węzłem komunikacyjnym dla tych dostaw stało się w tym to czasie rzeszowskie lotnisko Jasionka. Ale Rosjanie także przyczynili się do wzmocnienia arsenału Ukrainy (po 3 miesiącach walk w rękach ukraińskich żołnierzy znalazło się bowiem także sporo rosyjskiego sprzętu). 1 czerwca prezydent USA ogłosił wysyłkę systemów rakietowych HIMARS, które zaczęły odmieniać sytuację na froncie. Rosjanie nie zamierzali jednak rezygnować. Po zajęciu Mariupola skierowali swoje siły na Sievierodonieck, gdzie doszło do krwawych walk i obie strony doznały dotkliwych strat. 26 marca miasto padło. Chwilę po tym wydarzeniu Ukraińcy wycofali się również z Lysyczańska. Jak się niebawem okazało był to jednak początek końca sukcesów militarnych rosyjskiej armii w drugiej fazie wojny, choć ten czas zasłynął chyba o wiele bardziej z ich ataków na obiekty cywilne. 1 lipca rakieta uderzyła w blok mieszkalny w Serhivce zabijając co najmniej 21 osób. 14 lipca w podobnym ataku w Winnicy życie straciło 26 osób, a 17 sierpnia w Charkowie zginęło 25 osób. Takie ataki Rosjanie przeprowadzali po prostu regularnie. Kijów oczywiście odpowiadał, ale Ukraińcy atakowali przede wszystkim cele wojskowe. W tym okresie coraz głośniej mówiono również o skutecznej kontrofensywie Ukraińców na Chersońszczyźnie, a 9 września miał miejsce udany atak sił od strony Kijowa, w wyniku którego wyzwolono m.in. Izium, Balaklij i Kupiańsk.

W odpowiedzi na udane kampanie Ukraińców, Władimir Putin ogłosił częściową mobilizację, choć zarzekał się wcześniej, że do niej nie dopuści. 1 października ukraińska flaga zaczęła też powiewać nad Lymanem, a niecały tydzień później zniszczony został najważniejszy most na południu Ukrainy (Most Krymski), który łączył Krym z Rosją właściwą.

/pliki/zdjecia/ukr5_0.jpg Rosja prowadziła jednak zmasowany ostrzał rakietowy. Za akcję tę odpowiadał jednak już nowy dowódca sił zbrojnych, generał Surowikin. Nie zatrzymało to bynajmniej ukraińskiej kontrofensywy. 9 listopada siły zbrojne Ukrainy wypchnęły Rosjan na lewy brzeg Dniepru i wyzwoliły Chersoń. 23 listopada Unia Europejska nazwała już oficjalnie Federację Rosyjską państwem sponsorującym terroryzmu i wyłączyła ten kraj z naszej europejskiej architektury bezpieczeństwa. Wojna weszła w okres zimowy. Rosjanie po bardzo dotkliwych porażkach, wzmocnieni licznym, choć słabo wyszkolonym i wyposażonym rekrutem, ruszyli do ataku. Ich celem był Bakhmut, który leżał na linii frontu. Do miasta przyjechał wówczas prezydent Wolodymyr Zełeński, by podziękować jego obrońcom za heroizm. Waszyngton zadeklarował natomiast wysyłkę systemów Patriot.

Ataki rakietowe i te z użyciem irańskich dronów Shahed przeszywały Ukrainę, lecz Kijów po wzmocnieniu swej obrony przeciwlotniczej był już w stanie strącić nawet 90% pocisków. 13 stycznia armia rosyjska osiągnęła pierwszy znaczący sukces od chwili zajęcia Lysyczańska. Grupa Wagnera zajęła Soledar i przystąpiła do oblężenia Bakhmutu. Lider Grupy Wagnera - Prigozin - stanowił jednak niemałe zagrożenie dla „wierchuszki” armii rosyjskiej, w efekcie czego nasilił się konflikt pomiędzy tymi stronami, co skutkowało odcinaniem Wagnerowców od dostaw amunicji. W obozie ukraińskim sytuacja wyglądała inaczej. W bazie Rammstein w Niemczech zebrali się przedstawiciele kilku krajów i zdecydowali o wysłanie Ukrainie 1600 opancerzonych wozów bojowych (Ukraińcy, na mocy tego porozumienia, otrzymują czołgi zachodniej produkcji, tj. Leopard 2 oraz M1 Abrams). A Bakhmut, mimo okrążenia, nie padł.

20 lutego, na 4 dni przed rocznicą wybuchu wojny, do Kijowa przybył niespodziewanie Joe Biden - prezydent Stanów Zjednoczonych. Biden obiecał Ukraińcom, że wsparcie Zachodu dla ich kraju będzie trwało tak długo, jak długo będzie potrzebne. /pliki/zdjecia/ukr6.jpg24 lutego 2023 minął rok od dnia wybuchu wojny. Rok cierpienia, heroizmu i nadziei na zwycięstwo. Od pierwszych dni, gdy przyszłość Ukrainy była bardzo niepewna, po wielkie zwycięstwo w bitwie o Kijów i wspaniałe kontrofensywy w Charkowie i Chersoniu. Ukraina nadal walczy o wolność swoją i niepodległość innych. Rosjanie zakładali zapewne w swoich zaborczych planach, ze Ukraińcy będą w tej walce osamotnieni, jako że nie należą do żadnego sojuszu obronnego, ale okazało się, że ludzka moralność i solidarność w obliczu zagrożenia nie ma granic i wykracza jednak poza traktaty pokojowe. Obywatele wielu krajów zaczęli natychmiast wywierać mocną presję na rządy swoich krajów, by te zaczęły nieść pomoc Ukraińcom. Kulminacją tej pomocy była wizyta Joe Bidena w Kijowie, w miejscu, które już rok temu miało przejść w rosyjskie ręce, a dziś jest symbolem walki o niepodległość. Wierzę mocno w to, że Ukraińcy dzięki tej swojej niewzruszonej postawie oraz wsparciu ze strony Zachodu już wkrótce będą mogli świętować swoje zwycięstwo.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.4 /23 wszystkich

Komentarze [0]

Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry