Gdy gram, zapominam o całym świecie
Pod koniec kwietnia, w wyjątkowo ponurym czasie pandemii, przeczytaliśmy na naszej szkolnej stronie internetowej informację o zakończeniu kadencji dotychczasowego samorządu szkolnego i wyborze nowego. Myślę, że wszyscy uczniowie „Kopernika” zapoznali się już z tą informacją, ale chyba niewielu zna nową przewodniczą osobiście, dlatego kilka dni temu postanowiłem poprosić ją o chwilę rozmowy, by poznać lepiej zarówno ją jak i plany naszego samorządu. Jeśli chcecie dowiedzieć się, co udało mi się ustalić, to zachęcamy do lektury mojego wywiadu z Julią Ordon.
Almaviva: Może zaczniemy naszą rozmowę od tego, że powiesz nam coś o sobie.
Julia Ordon: Nazywam się Julia Ordon i jestem uczennicą klasy 2i tarnobrzeskiego „Kopernika”. Klasa ta rozszerza język polski, biologię oraz język angielski. Prywatnie interesuję się muzyką. Gram na gitarze oraz skrzypcach, a gry na tych instrumentach uczę się w tarnobrzeskiej szkole muzycznej „Yamaha”. Przez dość długi okres również tańczyłam, ale zrezygnowałam z tych zajęć i na razie tej przygody nie kontynuuję.
A: Spodziewałaś się wyboru na przewodniczącą samorządu, czy też było to dla ciebie totalne zaskoczenie?
JO: Szczerze mówiąc było tak pół na pół, gdyż podczas kadencji Oli Solarskiej byłam przez długi czas jej zastępcą, więc gdzieś tam w naszych rozmowach wśród członków samorządu temat ten się przewijał. Oczywiście mówiono, że byłoby dobrze, gdybym z chwilą ukończenia szkoły przez Olę przejęła jej funkcję. Jednak mimo to byłam mile zaskoczona, gdy członkowie naszego samorządu zdecydowali się ostatecznie przekazać tę funkcję właśnie mnie.
A: A jak zareagowali na to twoi najbliżsi?
JO: Moi najbliżsi byli równie zaskoczeni jak i ja. Gdy ich o tym poinformowałam, nie dowierzali mi na początku, ale bardzo mi gratulowali i mówili, że będą trzymać kciuki za to, żebym dała radę.
A: Jak myślisz, co przesądziło, że wybrano właśnie ciebie?
JO:Według mnie przesądziły o tym moje cechy, głównie chyba otwartość, komunikatywność i umiejętności organizacyjne oraz to, że zawsze staram się stanąć na wysokości zadania i nie mam oporów, by wypowiadać publicznie swoje zdanie.
A: Niektórym trudno mówić o swoich zaletach i wadach, a tobie? Potrafisz powiedzieć, jakim jesteś człowiekiem?
JO: Zdecydowanie należę do tego typu osób, którym trudno jest mówić o swoich cechach. Raczej krępuję się, gdy mam mówić o swoich wadach czy zaletach. Oczywiście mam zarówno wady jak i zalety, ale naprawdę trudno mi zdobyć się na odwagę, by o nich mówić.
A: Stres to dla każdego z nas codzienność. Potrafisz sobie z nim radzić?
JO: Myślę, że tak. Od dziecka jeździłam na różne konkursy, turnieje oraz przedstawienia, których stres jest nieodłączną częścią i chyba dzięki temu nauczyłam się nad nim panować, bo wiedziałam, że jego obecność w niczym mi nie pomoże a jedynie przeszkodzi. Co prawda on zawsze gdzieś tam jest, bo wyeliminowanie go w 100% chyba się nie da, lecz jest na tyle mały, że nie przeszkadza w zachowaniu spokoju i trzeźwym myśleniu.
A: A masz jakąś pasję, która jest w stanie pochłonąć cię bez reszty?
JO: Zdecydowanie tak. Tą pasją jest muzyka. Podczas grania zapominam o całym świecie, a czas biegnie mi wtedy niesłychanie szybko. Nie raz zapominam w takich chwilach o różnych sprawach, niekiedy bardzo ważnych, ale granie pochłania moją uwagę bez reszty. Myślę, że każdy człowiek powinien znaleźć sobie w życiu taką pasję, bo to wartość sama w sobie.
A: Masz jakieś życiowe autorytety, ludzi, którzy ci imponują i których starasz się może jakoś naśladować?
JO: Naśladować to zbyt duże słowo, ponieważ wychodzę z założenia, że nie warto naśladować innych, bo wtedy tak naprawdę nie możemy być sobą. Natomiast z pewnością zawsze warto jest inspirować się osobami, które nam imponują. U mnie takimi osobami są moi rodzice, którym wiele zawdzięczam, bo są naprawdę cudownymi ludźmi, którzy potrafili stworzyć wspaniałą i kochającą się rodzinę. Na swoich rodziców i ich wsparcie w każdej kwestii zawsze mogę liczyć. To właśnie oni są dla mnie największym autorytetem.
A: Bycie przewodniczącą szkoły zapewne łatwe nie jest. Myślisz, że odnajdziesz się w tej roli?
JO: Na pewno łatwo nie będzie, bo odpowiedzialność jest naprawdę duża, ale mam nadzieje, że podołam zarówno temu zadaniu jak i oczekiwaniom całej naszej szkolnej społeczność.
A: Czy nasz już jakieś doświadczenie w działalności społecznej? Robiłaś już coś dla innych ludzi?
JO: Wydaje mi się, że nabrałam już trochę doświadczenia w takich działaniach, ponieważ już w ubiegłym roku działałam w naszym szkolnym samorządzie. Poza tym w mojej poprzedniej szkole również byłam przewodniczącą szkolnego samorządu, więc mniej więcej wiem, o co w tym chodzi i jak wygląda praca nad organizacją różnych wydarzeń. Myślę więc, że odnajdę się w tej roli.
A: Jak oceniasz pracę i dokonania poprzedniego samorządu, którym kierowała Ola Solarska?
JO: Moim zdaniem Ola, wraz z całym samorządem, zrobiła dla naszej szkolnej społeczności dużo. Były inicjatorką i organizatorką wielu bardzo interesujących akcji, które dla uczniów „Kopernika” były bez wątpienia przyjemnym urozmaiceniem czasu. Ale najważniejsze jest chyba to, że zawsze potrafiła świetnie planować i miała wszystko dopięte na ostatni guzik. Poza tym jest osobą bardzo komunikatywną i wyrozumiałą, co sprawia, że współpraca z nią to sama przyjemność.
A: Co twoim zdaniem należałoby szczególnie docenić, gdy myślimy o pracy samorządu, który zakończył swą kadencję, a co mógł on zrobić lepiej?
JO: Szczególnie docenić wypadałoby wiele różnych aktywności, które poprzedni samorząd dla nas przygotował oraz to, jak bardzo starał się, by wszystko było zaplanowane i dopięte na ostatni guzik. Zdarzały się oczywiście też drobne niedociągnięcia lub niekorzystne zrządzenia losu, lecz na to samorząd nie miał już wpływu, dlatego moim zdaniem wykonał swoją prace na szóstkę z plusem.
A: Myślisz, że masz cechy przywódcze i na tyle rozwiniętą kreatywności, by pokierować tak ogromną społecznością?
JO: Wydaje mi się, że takie cechy posiadam i potrafię pokierować tak wielką grupą ludzi, lecz tak naprawdę okaże się to dopiero w praktyce.
A: Czy twoim zdaniem skład obecnego samorządu może nam zagwarantować ciekawą przyszłość?
JO: Skład naszego obecnego samorządu jest pełen ciekawych ludzi, którzy mają masę nowych pomysłów i energii do działania, co powinno zagwarantować urozmaicenie naszej codzienności w szkolę. Jestem pewna, że zrealizujemy wiele tych pomysłów dla dobra nas wszystkich. Poza tym we wrześniu dołączą do naszego składu nowi pierwszoklasiści, którzy zapewne wniosą też jakieś ciekawe myśli.
A: Czy jesteś pewna swoich współpracowników i tego, że zawsze będziesz mogła liczyć na ich wsparcie?
JO: Wspomniałam już, że ludzie w samorządzie są nietuzinkowi i pełni pomysłów. Przez ubiegły rok zdążyłam już trochę ich poznać. To bardzo fajna, zdyscyplinowana grupa ludzi, która zawsze jest gotowa do działania. Mam nadzieję, że w tym roku się to nie zmieni, dlatego wydaję mi się, że będą mogła liczyć na ich wsparcie.
A: Czy uważasz, że nasza szkolna społeczność jest już wystarczająco zintegrowana, a jeśli nie, to co zamierzacie jako samorząd zrobić, by tę integrację jeszcze wzmocnić i wciągnąć także tych, którzy zwyczajowo wolą stać z boku?
JO: Myślę, że nasza szkoła jest najbardziej zintegrowaną szkołą w okolicy, co widać choćby po tym, jak chętnie uczniowie uczestniczą w życiu kulturalnym i sportowym szkoły, występując na przykład na szkolnych koncertach, prowadząc radiowęzeł, szkolną gazetę internetową lub grając w szkolnych drużynach sportowych. Wydaje mi się, że ludzi, którzy wolą stać z boku, pewnie nie przekonamy do działania, jeśli sami nie będą tego chcieli, ale na pewno będziemy się starać, aby nasza społeczność była jeszcze bardziej zintegrowana.
A: Nasza szkoła gromadzi od lat bardzo aktywnych i utalentowanych ludzi, którzy rozwijają tu swoje pasje. Czy uważasz, że szkolne inicjatywy i projekty, a mamy tu na myśli choćby nasz Webmastering, SGI Lesser , Radiowęzeł, SKS czy też inne są potrzebne?
JO: Zdecydowanie tak! Wszystkie projekty organizowane przez szkołę pomagają w rozwijaniu kreatywności uczniów i są miłym urozmaiceniem naszego szkolnego życia. Widać, że szkoła dba o rozwijanie talentów swoich uczniów, co jest jej ogromnym plusem.
A: Teraz wszystko jest trudne, bo pandemia pokrzyżowała nam wiele planów. Jak wygląda zatem dziś twój kontakt z pozostałymi członkami samorządu i czy podjęliście już jakieś działania?
JO: Jest on bardzo utrudniony, bo trudno porozmawiać i przedyskutować różne kwestie online. Oczywiście kontakt ze sobą mamy, ale gdy chodzi o działania, to mamy obecnie trochę związane ręce. Myślę, że pełną parą ruszymy do działania dopiero po powrocie do szkoły.
A: Od prawie dwóch miesięcy nie chodzimy do szkoły, a w zajęciach uczestniczymy w sposób zdalny. Czy nasza szkoła według ciebie zdała egzamin z takiego sposobu nauczania?
JO: Myślę, że zdała go bardzo dobrze. Dla nikogo z nas nie jest łatwe to, co się teraz dzieje, w jakich warunkach my uczniowie musimy pozyskiwać wiedzę i w jaki sposób nauczyciele muszą nam ją przekazywać, ale według mnie wszyscy stanęliśmy na wysokości zadania i dajemy z siebie wszystko, by móc kontynuować naukę.
A: Czy twoim zdaniem nauczanie zdalne może być równie efektywne jak klasyczne?
JO: Wychodzę z założenia, że dla chcącego nic trudnego, więc jeśli ktoś naprawdę chce zdobyć wiedzę, to ją zdobędzie, nawet wtedy, gdy jest to utrudnione tak jak teraz. Patrząc obiektywnie, odnoszę wrażenie, że oba sposoby nauczania mogą być równie efektywne, choć się bardzo różnią. Oczywiście brakuje nam osobistego kontaktu z nauczycielami i z innymi uczniami, co jest szalenie ważne w procesie edukacji. Zajęcia online dostarczają nam wiedzy i nie są mniej wartościowe od tych klasycznych, ale chyba każdemu z nas brakuje tych rozmów na szkolnych korytarzach i na lekcjach, pracy w grupach, wspólnego realizowania projektów itd.
A: Wielu mieszkańców Tarnobrzega i okolicznych miejscowości uważa, że nasz „Kopernik” jest najlepszą szkołą średnią w tym mieście. Czy ty też podzielasz tę opinię, a jeśli tak to dlaczego?
JO: Oczywiście, że ją podzielam. Myślę, że każdy kto przychodzi do tej szkoły to wie. Nie chodzi tylko o poziom nauczania, choć trzeba podkreślić, że ten jest naprawdę wysoki, ale głównie o to, że „Kopernik” stawia nie tylko na edukację, ale i na rozwijanie talentów, o czym mówiłam wcześniej. Szkoła ta szybko wychwytuje i wspiera wszystkich uzdolnionych uczniów, stwarzając im szansę nie tylko rozwijania swoich umiejętności, ale też prezentowania ich w środowisku lokalnym i nie tylko, co jest absolutnie zasługą nauczycieli tu pracujących.
A: Czy poleciłabyś naszą szkołę uczniom szkół podstawowych, którzy stoją obecnie przed wyborem szkoły, w której będą kontynuowali swoją edukację?
JO: Jak najbardziej! Nasza szkoła oferuje wystarczający bogaty wybór różnych profili kształcenia i dodatkowych zajęć, więc każdy znajdzie tu coś dla siebie i na pewno nie pożałuje wyboru. Poza tym do naszego „Kopernika” uczęszcza mnóstwo niezwykle uzdolnionych naukowo, artystycznie czy sportowo uczniów, a atmosfera jest tutaj niezmiernie przyjazna i niepowtarzalna. Wszyscy są dla siebie przyjaźnie nastawieni i uśmiechają się do siebie na korytarzach nawet wtedy, gdy znają się tylko z widzenia. Myślę, że jest to miejsce, do którego chodzi się z przyjemnością, chociażby po to, by poznać tych wspaniałych ludzi, który już postawili na edukację w tej szkole.
A: Co chciałabyś powiedzieć dziś, gdy nie mamy możliwości codziennych spotkań na szkolnych korytarzach, swoim koleżankom i kolegom ze szkoły?
JO: Przede wszystkim to, co jest dość stereotypowe w ostatnim czasie, ale niezwykle ważne. Dbajcie o siebie w tym trudnym czasie, stosujcie się do rygorów sanitarnych, abyśmy mogli zobaczyć się w zdrowiu w naszym pięknym „Koperniku”. Wszyscy wiemy, że ten czas nie jest łatwy dla nikogo, a kwarantanna dołuje chyba każdego człowieka, który jest jej poddany, ale to minie. Wszystko jest teraz inne i będzie też inne, gdy się już spotkamy, ale nie musi to wcale od razu oznaczać, że będzie gorzej, dlatego musicie to przetrać i trzymać się ciepło w swoich domach, żebyśmy mogli wrócić do swojej szkoły i spędzać tu czas wśród swoich znajomych.
A: Czeka Cię trudny rok. Rok, który minie bardzo szybko. Co zamierzasz robić po ukończeniu naszego „Kopernika”?
JO: Szczerze mówiąc nie planuję, co będę robiła, gdy już skończę szkołę. Chciałabym pójść na studia, lecz nie zdecydowałam jeszcze na jaki kierunek. Mam kilka pomysłów, które biorę pod uwagę, ale czuję, że o moim ostatecznym wyborze zdecyduje chyba los. W dalekiej przyszłości chciałbym założyć swoją kawiarnie oraz wydać książkę, ale nie wiem, jak moje życie się ułoży więc na razie są to tylko takie moje marzenia, które niebawem zweryfikuje życie.
A: Czego moglibyśmy Ci życzyć u progu twojej kadencji?
JO: Zdecydowanie tego, abym dała radę udźwignąć tę odpowiedzialność i miała dużo ciekawych pomysłów, które wam się spodobają.
A: A zatem tego ci życzę i dziękuję za rozmowę.
Grafika: własna oraz Julia Ordon
Komentarze [0]
Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?