Jesteśmy gotowi do działania!
Mimo pandemii, która trwa od kilkunastu miesięcy, w zgodzie z tradycją, na początku kwietnia, czyli kilka tygodni przed zakończeniem zajęć przez klasy trzecie i następującym po nim szalenie wyczerpującym oraz bardzo stresującym okresie matur, wybieramy w naszej szkole nowy skład reprezentującego nas samorządu uczniowskiego. Nie inaczej było naturalnie i w tym roku. Funkcję przewodniczącej objęła tym razem nasza koleżanka z klasy 2m, Agata Bogacz, która przez cały obecny rok wspierała na tym stanowisku Julię Ordon. Wydarzenie takiego kalibru nigdy nie umykało uwadze szkolnych dziennikarzy. Tak więc wzorem ubiegłych lat postanowiliśmy i w tym roku poprosić nową przewodniczącą o krótki wywiad, który - jak mniemamy - pozwoli wam nie tylko lepiej ją poznać, ale też poznać bliżej jej plany związane z prowadzeniem samorządu oraz całą naszą szkolną społecznością w najbliższych miesiącach.
Kira: Dla wielu osób w szkole nie jesteś postacią anonimową, ale zapewne nie wszyscy cię tak dobrze znają. Czy mogłabyś zatem na początku naszej rozmowy przedstawić się naszym czytelnikom?
Agata Bogacz: Witam wszystkich czytelników "Lessera" i całą społeczność szkolną! Nazywam się Agata Bogacz i jestem uczennicą klasy 2m. Moja klasa rozszerza język polski, biologię oraz język angielski. W samorządzie szkolnym działam tak naprawdę od początku mojego pobytu w "Koperniku", o czym zapewne część z was doskonale wie. W tym okresie zawsze bardzo aktywnie angażowałam się w akcje, które wymyślaliśmy i przeprowadzaliśmy. W wolnym czasie uwielbiam malować. To pozwala mi się zrelaksować i pozbyć codziennych frustracji. Ponadto udzielam się od początku w szkolnym wolontariacie, nad którym opiekę sprawuje o. Wojciech Krok. Działanie to jest dla mnie źródłem ogromnej satysfakcji. W miarę możliwości biorę również udział w akcjach charytatywnych w moim lokalnym środowisku. Oprócz wolontariatu uczestniczę też w finałach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i w projekcie społecznym „Szlachetna Paczka”, którego celem jest materialna oraz mentalna pomoc rodzinom i osobom znajdującym się w trudnej sytuacji życiowej.
K: Wybory nowego samorządu odbyły się stosunkowo niedawno. Powiedz, czy spodziewałaś się, że najważniejsza funkcja w samorządzie przypadnie właśnie tobie? Ciekawi mnie także, czy masz już jakieś doświadczenia związane z pełnieniem takiej funkcji?
A.B: Brałam taką opcję pod uwagę, ponieważ przez cały ten rok byłam zastępcą poprzedniej przewodniczącej - Julki Ordon. Nie będę więc ukrywać, że w jakimś stopniu spodziewałam się takiego właśnie scenariusza. Co innego jednak przypuszczać, spodziewać się, a co innego taką wiadomość otrzymać. To było bardzo miłe i bardzo motywujące uczucie. A ja lubię wyzwania i dlatego sądzę, że bardzo szybko się w tym działaniu odnajdę, tym bardziej, że zdobyłam już sporo doświadczenia w trakcie mojej dotychczasowej pracy w samorządzie.
K: To prawda, Mam nadzieję, ze nie tylko ja pamiętam i doceniam twoje zaangażowanie w działania samorządu. Poprzednia przewodnicząca była twarzą wielu akcji, które odbiły się w szkole szerokim echem. Ciekawa jednak jestem, który z waszych pomysłów ty wspominasz najlepiej?
A.B: Nasz samorząd to przede wszystkim grupa cudownych, kreatywnych ludzi, obdarzonych zapałem, energią i chęcią do działania. Dziś śmiało mogę już powiedzieć, że wszystkie te nasze poczynania zakończyły się wymiernym sukcesem. To zasługa wszystkich, a Julii chwała za to, że potrafiła te nasze szalone niekiedy pomysły ogarnąć i tak nami pokierować, że dziś nie musimy się wstydzić tego, co udało nam się zrobić. A pozwolę sobie przypomnieć, że mimo wielu ograniczeń związanych z pandemią i wielu miesięcy zdalnego nauczania, udało nam się naprawdę niemało. Zrobiliśmy T-shirty, bluzy i maseczki z logo szkoły dla wszystkich zainteresowanych, nagraliśmy też film promocyjny, a nawet zebraliśmy pieniądze, dzięki którym po raz pierwszy w historii tej szkoły przygotowaliśmy i ofiarowaliśmy rodzinie w trudnej sytuacji życiowej naszą „Szlachetną Paczkę”. Muszę przyznać, ze Julia starała się tak tym wszystkim kierować, by nasza szkoła nie była jedynie kolejną placówką oświatową w mieście, ale czymś więcej, niepowtarzalną i zżytą społecznością.
K: Wiosna to trudny czas dla ósmoklasistów, którzy musza dokonać wyboru szkoły, w której chcieliby kontynuować swą edukację. Co powiedziałabyś tym wszystkim, którzy tak jak i my marzą o powrocie do swojej szkoły, a jednocześnie stoją już przed wyborem kolejnej?
A.B:Drodzy ósmoklasiści, musicie wiedzieć, że nasz "Kopernik" oferuje naprawdę bogaty wybór kierunków kształcenia, więc myślę, że każdy z was znajdzie tu coś dla siebie. To szkoła z bardzo bogatą historią a przy tym nowoczesna, której uczniowie realizują różne międzynarodowe projekty edukacyjne ze swoimi kolegami i koleżankami z wielu krajów świata. To również szkoła, w której szybko wychwytuje się i docenia ludzi utalentowanych, umożliwiając im rozwijanie swoich pasji i wspierając ich w tym działaniu. Mam wrażenie, że to jeden z powodów, dla którego szkołę tę od lat wybierają ludzie utalentowani w różnych dziedzinach. Znajdziecie ich tu naprawdę bardzo wielu. Nauczyciele są tu wymagający, ale to chyba dobrze, choć nie zawsze nam się to podoba, ale chyba najważniejsze jest to, że wszyscy razem (uczniowie, nauczyciele i dyrekcja szkoły) tworzymy tu niezwykłą i niepowtarzalną atmosferę, jakiej może nam pozazdrościć wiele innych szkół. Jestem pewna, że każdy uczeń naszego „Kopernika” to potwierdzi. Te wszystkie koncerty (charytatywne i okolicznościowe), z których szkoła ta znana jest daleko poza granicami administracyjnymi miasta, klimatyczne dyskoteki, kiermasze, spotkania, wydarzenia kulturalne i sportowe, tworzą ten klimat i są nieodłączną częścią naszego szkolnego życia. Poza tym szkoła jest przystosowana dla ludzi z niepełnosprawnością (mamy windę!) i jest absolutnie bezpieczna dla wszystkich, nawet dla tych, którzy ostentacyjnie wyrażają swoją inność. Ludzie tutaj są dla siebie mili, serdeczni i zawsze chętnie służą innym pomocą.
K: Mnie byś zachęciła do wybrania tej szkoły, gdybym dziś stała przed takim wyborem, ale przyznaję, że przed dwoma laty, gdy dokonywałam wyboru szkoły, to faktycznie brałam te opinie pod uwagę. Wróćmy jednak do spraw związanych z samorządem. Teraz, w pandemii, jakiekolwiek działanie jest szalenie trudne. Jak więc wygląda obecnie twój kontakt z innymi członkami samorządu i czy macie już jakiekolwiek plany na przyszłość, a może podjęliście już nawet jakieś działania?
A.B: Masz absolutnie rację. Faktycznie teraz jest bardzo trudno nie tylko sobie coś zaplanować, czy zrobić, ale w ogóle nawiązać ze sobą kontakt w realu. My się jednak nie poddajemy. Mamy już też pierwsze pomysły, ale z wiadomych względów odkładamy je na razie w czasie. Przez cały czas utrzymujemy ze sobą kontakt online, ale wszyscy dobrze wiecie, że to nie to samo, co rozmowa w cztery oczy. Dla chcącego to jednak nic trudnego! Tak więc każde nasze przyszłe przedsięwzięcie omawiamy póki co poprzez komunikatory, a na konkretne działanie i realizację tych pomysłów na pewno przyjdzie czas. Teraz zastanawiamy się na przykład, czy i jak moglibyśmy wesprzeć naszych maturzystów w trakcie czekających ich egzaminów. A swoją drogą trzymamy za nich mocno kciuki i życzymy im połamania długopisów!
K: Z tego, co mówisz, wnoszę, że bycie przewodniczącą wcale nie jest tak łatwe, jak by się mogło wydawać. Myślisz że podołasz takiemu wyzwaniu?
A.B: Myślę, że dam sobie radę, choć zdaję sobie sprawę, że faktycznie funkcja ta jest naprawdę wymagająca. Jestem jednak osobą lubiącą wyzwania, a jako że znam też dobrze ludzi z obecnego samorządu, to jestem też spokojna o realizację naszych pomysłów. To jedynie kwestia organizacji. Oczywiście skłamałabym, mówiąc, że nie czuję na sobie ciężaru odpowiedzialności, ale to jest coś, z czym akurat ja czuje się dobrze, bo tak już mam, że zawsze lubiłam być za coś odpowiedzialna.
K: Do sprawnego zarządzanie grupą ludzi potrzebne są konkretne umiejętności i posiadanie odpowiednich cech charakteru. Czy uważasz, że ty to masz?
A.B: Na tak postawione pytanie niełatwo jest odpowiedzieć. Bardzo trudno jest ocenić siebie i to obiektywnie. Oczywiście znam swoje mocne i słabe strony, swoje wady i zalety, ale nie mówię o nich zazwyczaj publicznie. Mogę was jednak zapewnić, że jestem osobą bardzo komunikatywną, zorganizowaną i uprzejmą, co otwiera wiele drzwi.
K: A masz może jakieś motto, które jest ci szczególnie bliskie i przyświeca wszystkim twoim działaniom albo autorytet, który starasz się w życiu naśladować?
A.B: Oczywiście. Bardzo bliskie mi jest stwierdzenie, że w życiu wszystko mamy w zasięgu ręki, czasami trzeba jedynie nieco dalej sięgnąć. Można zrobić naprawdę wiele dobrego, jeśli tylko tego chcemy. Autorytetem z pewnością jest dla mnie moja mama, która nigdy się nie poddaje, zawsze walczy o swoje, a za ludzi, których szczerze kocha i szanuje, jest gotowa pójść choćby w ogień.
K: Wielu ludzi w naszym wieku marzy o swojej przyszłości, ale nie potrafi się zdecydować, co tak naprawdę chciałoby robić. A jak jest w twoim przypadku? Masz już sprecyzowane plany na przyszłość?
A.B: Po ukończeniu „Kopernika” zamierzam studiować psychologię. Bardzo interesuje mnie ta dziedzina wiedzy o człowieku (prawdopodobnie wybiorę specjalizację z psychoterapii). Tak jak mówiłam już wcześniej, pomaganie innym to jest to, z czym chciałabym związać swą przyszłość. Uważam, że w tym naszym pogmatwanym i pędzącym nie wiadomo dokąd świecie, wielu ludzi nie nadąża, gubi się i nie jest w stanie normalnie funkcjonować. Im taka psychologiczna pomoc jest szczególnie potrzebna. Marzę też o założeniu szczęśliwej rodziny i podróżowaniu.
K: Czy jest może coś, co chciałabyś za naszym pośrednictwem powiedzieć całej szkolnej społeczności? A może chciałabyś też kogoś pozdrowić lub komuś za coś podziękować?
A.B: Chcę, abyście wiedzieli, że mimo trudnej, pandemicznej sytuacji ja i cały samorząd jesteśmy gotowi do działania. I jeśli dane nam będzie w najbliższym czasie wrócić do szkoły, to postaramy się zrobić wszystko, co tylko będzie możliwe, aby umilić wam ten czas. Chciałabym podziękować Julce Ordon, mojej poprzedniczce, która zrobiła naprawdę wiele dobrego dla naszej społeczności i potrafiła zintegrować naszą grupę. Wiele się od niej nauczyłam. Podziękowania kieruję również do opiekuna samorząd, prof. Filipa Materkowskiego, który jest dla nas często inspiracją i ogromnym wsparciem.
K: Czego powinniśmy życzyć ci u progu twojej kadencji?
A.B: Myślę, że przede wszystkim tego, abym spełniła się w nowej roli i wielu, wielu pomysłów do realizacji. Obiecuję, że was nie zawiodę
K: A zatem w imieniu całej szkolnej społeczności tego ci właśnie życzymy! Bardzo dziękuję za rozmowę.
A.B: Ja również dziękuję i pozdrawiam całą redakcję „Lessera” oraz wszystkich czytelników naszej szkolnej gazety.
Grafika: własna oraz Agata Bogacz
Komentarze [5]
2021-06-16 13:59
No i gdzie jest ten samorząd, który miał tak intensywnie działać?
2021-05-01 17:10
Brawo Kira! Świetny tekst!
2021-04-29 22:23
Wywiad super, pozdrowionka dla obu Pań!
2021-04-29 19:14
Wywiad super. Pozdrowienia dla redaktor naczelnej i szefowej samorządu.
2021-04-29 18:35
Powodzenia na stanowisku, trzymam kciuki!
Świetny wywiad!
- 1