Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Idee zamknięte w słowach   

Dodano 2021-04-15, w dziale felietony - archiwum

Czasami lubię sobie porozmyślać nad znaczeniem słów. W zasadzie każdy zna ich znaczenia, a jeżeli nawet nie, to w każdej chwili może zajrzeć do słownika i sprawdzić. Mówi się jednak często, że nie wszystko da się wyrazić słowami. Tak jest choćby z emocjami, uczuciami, ale i wartościami. Trudno wyrazić je słowami. Czy może być jednak tak, że słowa i owszem są, ale znaczą zbyt wiele, aby je jednoznacznie zrozumieć i przełożyć na rzeczywistość.

/pliki/zdjecia/slo1_1.jpg Na przykład „równość”. Niby każdy rozumie znaczenie tego słowa i wie, co znaczy, ale czy równość na świecie, tak jak powszechnie rozumiemy to pojęcie, jest faktycznie możliwa? A jeśli tak, to jak miałoby to wyglądać? Przecież nasz świat jest szalenie różnorodny. Każdy z nas ma inny talent, inne predyspozycje, inną urodę, czy też iloraz inteligencji. Czy naprawdę warto to uśredniać z myślą o świecie, w którym wszyscy ludzie byliby tacy sami i nikt by się niczym nie wyróżniał? Świetnie zobrazował taką wizję Kurt Vonnegut w swoim opowiadaniu pt. „Harrison Bergeron”. Ukazał w nim właśnie taki świat. Świat, w którym najinteligentniejsi musieli nosić przy uchu urządzenia zagłuszające ich myśli, by nie myśleli bez potrzeby ponad miarę, najsilniejsi musieli nosić na ramionach worki z ołowianymi kulami w środku, aby byli słabsi, a ci najbardziej urodziwi, musieli przysłaniać twarze szpetnymi maskami. Czy w takim świecie chcielibyście żyć? Podejrzewam, że nie, ale świat, w którym wszyscy byliby równi sobie, tak właśnie musiałby chyba wyglądać.

A wolność. Czy jest ona w ogóle możliwa? Nie przypuszczam. Według definicji wolność to: „brak przymusu, możliwość działania zgodnie z własną wolą czy też sytuacja, w której można dokonywać wyborów spośród wszystkich dostępnych opcji”. No dobrze, ale czy możliwe jest podejmowanie działań zgodne z własną nieprzymuszoną wolą i uniezależnienie tych naszych wyborów od reguł postępowania panujących w społecznościach, w których przychodzi nam żyć, i które dla skoordynowania ludzkich działań i uczynienie życia bezpiecznym wymyśliły obowiązujące wszystkich członków normy prawne. Moim zdaniem to konieczne, ale z drugiej strony chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę, że normy te wpływają zawsze nasze decyzje. A tak z czysto ludzkiego punktu widzenia. Czy młoda osoba, która podejmuje decyzję wyjazdu do większego miasta, bo dostrzega tam szanse na lepsze życie dla siebie, może dokonać tego wyboru, kierując się tylko swoją wolą i nie uwzględniając przy tym więzi rodzinnych i nie kierując się też dobrem najbliższych sobie osób? Istnienie kręgosłupa moralnego już samo w sobie sprawia, że tak naprawdę nigdy nie będziemy mogli być wolni…

/pliki/zdjecia/slo2_0.jpg Normalność to kolejne pojęcie, które nie tak łatwo wyjaśnić. Czy ty jesteś normalny / normalna? Ile razy słyszeliście takie pytanie, skierowane do siebie lub kogoś z waszego otoczenia? Zastanawia mnie, co chciała usłyszeć w odpowiedzi osoba, która je zadała? Co to tak naprawdę znaczy? Zabawne wydaje mi się również i to, że definicje normalności, które znalazłam w słowniku - nie dość, że bardzo szerokie znaczeniowo - wykluczają się nawzajem. Spójrzcie sami. Pierwsza mówi, że to „1. Zdrowy psychicznie i fizycznie człowiek. (czy to oznacza, że ktoś, kto choruje na grypę, nie jest już normalny?). Druga wyjaśnia, że normalny to „najczęściej spotykany”, a trzecia dorzuca, że to „taki, jaki powinien być”. Czy tym samym bycie normalnym w życiu jest w ogóle możliwe? Ciekawi mnie, co odpowiadacie, gdy ktoś pyta: czy ty jesteś normalny? Uwzględniając to, co powyżej napisałem, można by odpowiedzieć, że chyba nie, ale to przecież chyba normalne. Pokręcone to wszystko - nieprawdaż. Dlatego właśnie uwielbiam słowa. Można je rozważać, bawić się nimi i sypać ciekawostkami na ich temat na jakimś rodzinnym spotkaniu.

A co powiecie o słowach wieloznacznych, na przykład o słowie „pokój”. W jednej z bajek Disneya dżin ostrzega bohatera przed nieprecyzyjnym wypowiadaniem życzeń. Pomyślcie, jak miałby zareagować ów dżin, gdyby usłyszał życzenie: „Pragnę, aby na świecie był pokój”. Co miałby zrobić? A nawet, gdyby zrozumiał to słowo jako stan, gdy ludzie się nie spierają, pomijając fakt, czy byłby w stanie w ogóle zrealizować takie życzenie, to powiedzcie mi jak wtedy miałaby wyglądać dyskusja? Przecież wszyscy musieliby się podporządkować jednej opcji i podzielać jeden pogląd mimo nie raz innego zdania. Czy to możliwe? Gdzie tu miejsce na indywidualizm? Oczywiście, wspólnota jest ważna, ale przecież wtedy poglądy jednostek, ich upodobania i całe ich niepowtarzalne jestestwo musiałoby zniknąć. Dla mnie nie brzmi to zachęcająco. W końcu mądrzy ludzie nie darmo powiadają, iż to różnice sprawiają, że świat jest piękniejszy, a bez nich, byłaby tylko czerń i biel (w tym przypadku chyba nawet sama biel).

/pliki/zdjecia/slo3_0.jpg Piękno, to kolejne pojęcie, które nie sposób zdefiniować i zrozumieć. O ile łatwo zrozumieć, że ktoś się wyróżnia, czyli w jakimś zakresie nie pasuje do reszty, o tyle nie mam pojęcia, jak można by w miarę logicznie to pojęcie zdefiniować. Oczywiście można by ustalić estetyczne walory, które pozwolą nam określać, co jest piękne, a co nie, ale przecież piękno ma nie tylko wymiar fizyczny. I tu zaczynają się schody. Tak więc szanse na jednoznaczne zdefiniowanie tego pojęcia wydają mi się znikome.

Mowa to fantastyczne narzędzie, które nie tylko umożliwia ludziom dźwiękową komunikację z otoczeniem, lecz stwarza też szansę na przekazanie im różnorodnych myśli oraz poglądów. Prawdą jest również to, że nie jest to narzędzie do końca doskonałe, bo czasami brakuje nam jednak słów, aby wyrazić to, co chcielibyśmy wyrazić (może być tak, że ich po prostu jeszcze nie wymyślono bądź ich jeszcze nie znamy). Chciałam wam jednak tym tekstem uświadomić, że może również być zupełnie odwrotnie. Niby znamy wiele słów i używamy je, ale często są one tak wieloznaczne bądź niedefiniowalne, że dalej możemy mieć wcale nie mały problem z wyrażaniem swoich myśli w praktyce. Po dłuższym zastanowieniu dochodzę do wniosku, że może i dobrze, że tak właśnie jest, bo bez wątpienia znacznie mniej ciekawie byłoby żyć w świecie, w którym wszystkie słowa byłyby precyzyjnie zdefiniowane, a tym samym wszystko dałoby się jednoznacznie określić.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.5 /37 wszystkich

Komentarze [1]

~Anna
2021-04-16 15:40

Tekst dający dużo przwemyśleń

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 99luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry