Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Japoński demon śmierci   

Dodano 2016-10-27, w dziale inne - archiwum

W latach dwudziestych ubiegłego wieku, pewien japoński lekarz wojskowy i mikrobiolog, Schiro Ischii, zainteresował się bronią biologiczną oraz chemiczną i postanowił popracować nad jej ulepszeniem. Stworzył grupę badawczą i sam stanął na jej czele. Inspiracją była dla niego sytuacja w Europie w okresie I wojny światowej. W 1928 roku ruszył więc w podróż do Europy, by przekonać się na miejscu, jak z gazami bojowymi i bronią biologiczną radzą tam sobie naukowcy i jakie jest jej faktyczne działanie na organizmy żywe.

/pliki/zdjecia/kro1.jpgPo pierwszych obserwacjach poczuł jednak wyjątkowy niedosyt i postanowił stworzyć coś znacznie "lepszego". Wróciwszy do ojczyzny opracował plan działania i wybrał się z nim do swoich przełożonych. Jego pomysł spotkał się z uznaniem ówczesnego japońskiego ministra wojny, Sadao Arakiego, a Ischii dostał zgodę i fundusze na stworzenie własnego badawczego laboratorium. Eksperymenty rozpoczął w 1932 roku. Niestety, laboratorium okazało się być zbyt małe i nie mógł tam prowadzić badań z takim rozmachem, o jakim marzył.

Wojsko poszło mu po raz kolejny na rękę i w 1935 roku zaczęło budować potężny kompleks badawczy, któremu nadano nazwę „jednostka 731” (w tym samym czasie powołano do życia specjalny Wydział Dostarczania Materiału Ludzkiego, który działał pod nadzorem policji wojskowej, i którego głównym zadaniem było dostarczenie naukowcom ludzi, na których przeprowadzano potem eksperymenty). W roku 1936 kompleks badawczy, składający się ze 150 budynków, zlokalizowanych na obszarze prawie sześciu kilometrów kwadratowych, był już gotowy. Oczywiście teren był zamknięty i chroniony. W skład owego kompleksu weszło nie tylko laboratorium badawcze, lecz także fabryka broni biologicznej i chemicznej oraz kompleks więzienny z piecem nadmuchowym, służącym do spalania zwłok ofiar eksperymentów. Wydzielono tam także obszar przeznaczony do testowania w warunkach przestrzennych zarówno broni biologicznej jak i chemicznej.

/pliki/zdjecia/kro 2.jpgOśrodek działał naturalnie pod przykrywką. Do 1941 roku jednostka nazywała się oficjalnie „Wydziałem zapobiegania epidemiom i oczyszczania wody armii kwantuńskiej”. Przyjemnie – nieprawdaż? W sumie, gdyby patrzeć tylko na nazwę, wydawać by się mogło, że to jedno z tych miejsc, którego celem jest szeroko rozumiane niesienie pomocy ludziom. Pracowało tam tysiące ludzi, w tym liczna grupa „lekarzy”. Niestety, tak naprawdę ci ostatni nie zasłużyli na to miano, bo współpracowali przy tworzeniu nowej broni i testowali ją na chińskich, koreańskich i rosyjskich więźniach wojennych oraz skazanych różnych narodowości (w tym także Europejczykach i Amerykanach), dlatego śmiało można nazwać ich zbrodniarzami wojennymi.

Eksperymenty były przeprowadzane w sposób bestialski. Naukowcy uczyli się namnażać różne wirusy i opracowywali najbardziej skuteczne metody ich rozprzestrzeniania (patogeny musiały być oczywiście odporne na różne czynniki, w tym na najgorsze warunki pogodowe). Jednostka działała przez całą II wojnę światową. Na wiosnę 1945 roku wojska japońskie wysadziły jednak jej siedzibę, a Schiro Ishii swoim ostatnim rozkazem zlecił zamordowanie wszystkich pozostających przy życiu więźniów, aby zatrzeć wszelkie ślady eksterminacji. Dziś wiemy, że nie do końca mu się to udało, bo co najmniej kilku ludziom udało się uchronić przed zagładą, a następnie zdać relację z tego, co miało tam miejsce i czego doświadczyli.

/pliki/zdjecia/kro3.jpgCo tam dokładnie robiono? Zarażano ludzi tyfusem, cholerą i dżumą w celu wzmocnienia ich odporności na przyjmowanie kolejnych patogenów. Symulowano rany wojenne, wywoływano celowe udary i zawały serca. Truto więźniów fosgenem lub cyjankiem potasu i testowano na nich nowe rodzaje broni, takie jak choćby miotacze ognia. Prowadzono także eksperymenty aborcyjne (usuwano płody w różnych okresach ciąży, by prowadzić nad nimi i nad kobietami badania). Wycinano także ludziom różne organy, by sprawdzić, jak długo człowiek może przeżyć bez danego organu lub określonej części ciała. Odmrażano celowo ludziom kończyny, po czym próbowano je ratować. Amputowano ludziom zdrowe kończyny, po czym przyszywano je w innych miejscach ciała i sprawdzano, czy człowiek będzie mógł poruszać taką kończyną i funkcjonować. Badano również, ile czasu potrzebuje człowiek, by umrzeć z głodu, pragnienia, zimna, braku światła, a nawet z przepracowania. Każda śmierć była tam uważnie obserwowana i opisywana przez pracowników jednostki, a szczątki ludzkie kremowane.

/pliki/zdjecia/kro4.jpgCiekawi was zapewne, co stało się z tymi zbrodniarzami? No cóż, niewielu z nich poniosło karę za swoje haniebne czyny. Większości dowództwo armii Stanów Zjednoczonych udzieliło Immunitetu, w ramach tzw. procesu Tokijskiego, który był odpowiednikiem europejskiego procesu w Norymberdze (oczywiście w zamian za szczegółowe wyniki ich badań). Ludzie ci bez problemu znaleźli po wojnie pracę w wielkich farmaceutycznych koncernach, a jeden został nawet szefem krajowego stowarzyszenia lekarskiego. Ishii także przeżył wojnę i został w Japonii. Dzięki układowi z Amerykanami mógł nawet prowadzić przez lata własną klinikę, korzystając naturalnie z wyników badań jednostki 731. Działalność tej jednostki, a także kilku innych, podobnych „placówek badawczych" w Japonii, jest najbardziej znanym przykładem zbrodni wojennych, jakich dopuściła się armia japońska. Szacuje się, że w wyniki tych eksperymentów, tylko w tej jednej jednostce zginęło około 20 tysięcy ludzi. Może i ci naukowcy przyczynili się w kolejnych latach pracy do rozwoju medycyny i farmacji, ale dla mnie i tak pozostaną zbrodniarzami.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.3
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.3 /19 wszystkich

Komentarze [0]

Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 96luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Gutek 22gutek

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry