Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Każda decyzja jest dobra, nawet ta zła   

Dodano 2018-10-10, w dziale felietony - archiwum

Każdy z nas na pewno nie raz w życiu słyszał już takie lub podobne im teksty: niemożliwe, żeby ci się to udało, dlaczego masz taki bałagan w pokoju, moim zdaniem powinieneś zostać prawnikiem, rzeczywiście nic nie umiesz z matematyki... Jak gąbka chłoniemy te oceny innych ludzi, które nie pozostają bez wpływu na nasze mniemanie o sobie i poczucie własnej wartości. Przyjmujemy ten sposób postrzegania nas przez inne osoby, który często nie ma za wiele wspólnego z prawdą i tak naprawdę zupełnie nie odzwierciedla tego, jacy jesteśmy. Zapominamy, że ludzie nas oceniający niejednokrotnie przenoszą na nas swoje frustracje, słabości czy zainteresowania, pokazując nam zazwyczaj fałszywy obraz nas samych. To trochę tak, jak z odbiciem w krzywym zwierciadle.

Ile to już razy, drogi czytelniku, rodzice tłumaczyli twoje niepowodzenia w nauce trefnymi genami przodków? Ciekawe, że pomijali wtedy zazwyczaj siebie, choć to zdecydowanie oni sami powinni uderzyć się we własne piersi, bo to oni przez te wszystkie lata kształtowali ciebie, przekazywali ci normy i wartości, a u podłoża twoich obecnych możliwości percepcyjnych leżą doświadczenia i umiejętności, jakie wyniosłeś z rodzinnego domu, za które to generalnie właśnie oni odpowiadają. No ale winy rzadko szuka się w sobie. Gdy ów argument genetyczny wydaje się nie przekonywać, szukają od razu winnych tego stanu rzeczy wśród innych, na przykład twoich dotychczasowych nauczycieli, którym zarzucają niedouczenie i brak powołania. A jeśli i to zawiedzie, to przecież zgodnie z tendencją panującą ostatnio w naszym kraju, za wszystkie wpadki można przecież obwinić naszego byłego premiera Tuska. Każdy z tych argumentów to dla ciebie bodziec, a ten jak wiadomo wywołuje reakcję, a ta uzależniona jest już tylko od ciebie. Mogą nią być oczywiście kolejne niepowodzenia i pogrążanie się w marazmie albo szukanie drogi wyjścia z niekorzystnej sytuacji.

Człowiek jest osobnikiem stadnym. I jak to w stadzie bywa, starsze osobniki kształtują te młodsze na swój wzór i podobieństwo. Jako maluchy przyjmujemy to bezkrytycznie, ale z każdym rokiem nabieramy doświadczenia, przybywa nam wiedzy, rośnie w nas poczucie wartości i uświadamiamy sobie, że nie musimy przyjmować wszystkiego bezkrytycznie i realizować czyichś wizji, bo nasza świadomość i sumienie pozwala nam już dokonywać samodzielnych wyborów, co bywa zarówno błogosławieństwem jak i przekleństwem. Dochodzimy do przekonania, że nie tylko możemy, ale nawet i powinniśmy kierować nie tylko własnym postępowaniem na co dzień, ale i życiem. Ktoś tam kiedyś powiedział, że życie jest sztuką dokonywania wyborów, czy też podejmowania decyzji. Nie da się przez nie przejść nie dokonując wyborów, a człowiek uczy się na błędach. Dopóki nie podejmiemy decyzji, nie dowiemy się, czy jest ona dobra czy zła. Poza tym lepiej podjąć samemu złą decyzję, niż być uzależnionym od innych, którzy zrobią to za nas. Nie zamykajmy się więc na ten dar losu, bo sami zredukujemy się wtedy do roli zwierzątka, które w swoim życiu kieruje się jedynie instynktem.

Myślę, że nie muszę was przekonywać, jak bardzo opinie innych ludzi o nas wpływają na nasze samopoczucie. Jestem przekonana, że te pozytywne mocno was podbudowywały i motywowały, a te uszczypliwe i złośliwe irytowały i psuły humor. I co z tym zrobiliście? Czy nie próbowaliście potem tłumaczyć innym swojego kiepskiego nastroju na przykład czynnikami niezależnymi, na przykład niesprzyjającą pogodą za oknem?

Wielu tak robi i przekonuje, że to właśnie te czynniki miały największy wpływ na ich późniejsze reakcje, a nawet je usprawiedliwiały. Ale to nieprawda. Tak naprawdę to nie opinie innych ludzi ani pogoda odpowiadają za nasze reakcje, tylko my sami. To my dokonujemy wyborów, kierując się wpojonym nam w dzieciństwie kodeksem norm społecznych, zasad i wyższych wartości. Jeśli więc jesteśmy odpowiedzialni i z natury systematyczni, to kiepska pogoda za oknem ani złośliwa uwaga koleżanki nie będzie dla nas przeszkodą w odrobieniu zadania, czy też przygotowaniu się do lekcji. Tylko my decydujemy o tym, jak się do tych uwag odnieść, czy pogrążyć się w rozpaczy i zamknąć przed światem, przejść nad tym do porządku dziennego, czy też podjąć jakieś działania naprawcze. Tak więc to ty, drogi czytelniku, musisz podjąć decyzję, czy sam zamierzasz pisać scenariusz własnego życia, czy też wolisz oddać pióro jakiemuś innemu “Szekspirowi”, który napisze go za ciebie?

Oceń tekst
  • Średnia ocen 4.7
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 4.7 /6 wszystkich

Komentarze [1]

~milo
2018-10-15 09:12

Niezłe

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry