Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Kolejny rok, kolejny skandal... Matura 2009   

Dodano 2009-05-11, w dziale felietony - archiwum

Musimy się już chyba do tego przyzwyczaić, że każdy kolejny rocznik maturzystów pełni na swój sposób rolę królików doświadczalnych i płaci za eksperymenty szanownej Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Po zeszłorocznych skandalach związanych z merytorycznymi błędami w kilku arkuszach egzaminacyjnych, przyszedł czas na zmienianie reguł w trakcie trwania egzaminu.

Zacznijmy jednak od początku. Egzamin dojrzałości rozpoczął się zgodnie z planem 4 maja 2009, sprawdzianem umiejętności i wiedzy z języka polskiego (na obu poziomach). Przyznaję, ze poziom podstawowy był w tym roku naprawdę banalny i nie byłoby to chyba żadną przesadą, gdybym coś podobnego zobaczył trzy lata wcześniej na egzaminie gimnazjalnym. Na autorów tegoż testu posypały się więc w mediach gromy, a zarzucono im – moim zdaniem absolutnie słusznie – niezrozumiały spadek poziomu tegorocznego egzaminu. Zupełnie inaczej wyglądał już jednak egzamin na poziomie rozszerzonym. Tu pytania zostały sformułowane tak dziwacznie, że różni eksperci głowią się nad właściwymi odpowiedziami, ponieważ CKE nie opublikowała do tej pory żadnego klucza (wystarczy przejrzeć choćby kilka stron internetowych). „Dziennik” dotarł nawet do autora felietonu, który pojawił się w teście jako zadanie na czytanie ze zrozumieniem – Jerzego Sosnkowskiego i zapytał go o jego zdaniem najlepsze i najbardziej właściwe rozwiązanie tego zadania. Ten przyznał jednak, że nie potrafi odpowiedzieć na zadane w teście pytania i długo głowił się, jakich należałoby użyć środków językowych, by podkreślić swoją subiektywność. Na szczęście wypracowanie było już do przełknięcia. Interpretacja pieśni i trenu Jana Kochanowskiego czy też dość przyjemny fragment powieści Wiesława Myśliwskiego „Kamień na kamieniu” nie przekroczyły raczej możliwości ucznia, który kierując się zdrowym rozsądkiem wybrał ten poziom.

5 maja odbył się egzamin z języka angielskiego, który – nie licząc kilku pojedynczych wpadek związanych niemożliwością odtworzenia nagrania – większych sensacji raczej nie dostarczył.

Kolejnego dnia maturzyści przystąpili do egzaminu z wiedzy o społeczeństwie. Od kilku lat wielu piszących poziom podstawowy z tego przedmiotu rozpaczało, że było niezwykle ciężko. Moim zdaniem chyba jednak niekoniecznie. Myślę, że mówili tak głównie ci, którzy uważali WOS za banalny przedmiot i nic lub prawie nic się nie uczyli. Jednak w tym roku przeżyliśmy w związku z tym przedmiotem spory szok – w ostatniej chwili kompletnie zmieniono sformułowania tematów wypracowań. Dotychczas zawsze podawane były: ilość argumentów, przyczyn, skutków i sposoby rozwiązania danego zagadnienia. Tym razem zobaczyliśmy jednak tematy napisane ogólnie, bez żadnych wytycznych. Oczywiście nawet dla pseudo – inteligentnego ucznia nie powinno to było stanowić problemu, ale coś już zaśmierdziało. Tematy z poziomu rozszerzonego nie były zresztą łatwe, bo dotyczyły samego systemu edukacji. I po chwili bomba wybuchła. Okazało się, że dyrektor CKE – pan Krzysztof Konarzewski – dwa dni przed wydrukowaniem arkuszy uogólnił tematy, usuwając z nich pewne zdania, jak sam przyznał po fakcie, by w ten sposób rozpocząć krucjatę przeciwko egzaminacyjnym kluczom.

Słynny maturalny klucz, to nic innego jak zbiór zdań, które powinny być zawarte w wypracowaniu. W rzeczywistości jednak, wbrew obiegowej opinii, są to tylko wskazówki dla egzaminatorów, na co ci powinni zwrócić szczególną uwagę przy ocenianiu prac. Tak więc wszystko zależy od pojedynczego człowieka, który natrafi na naszą pracę. Moim zdaniem ten wspomniany klucz nie jest tak do końca kompletnym idiotyzmem, bo jednak umożliwia w miarę obiektywną ocenę wypowiedzi różnych uczniów. Niestety, polskie wykonanie tego zadania pozostawia wiele do życzenia, bo większość sprawdzających prace zbyt kurczowo trzyma się tegoż klucza, zabijając nieszablonowość i swobodę wypowiedzi, a co za tym idzie także oryginalność uczniów.

Wróćmy jednak do pana Konarzewskiego. To, co zrobił ten pan, zakrawa na kpinę z maturzystów. Ludzie, którzy przez 3 lub 4 lata mieli wtłaczane – bezmyślnie, bo bezmyślnie, ale nie to jest teraz istotą problemu – pisanie tekstów według udziwnionego klucza, dowiadują się po fakcie, że naczelni egzaminatorzy WOS–u zjeżdżają się dopiero teraz do Warszawy, by ustalić ostateczne kryteria oceniania naszych prac i na dodatek mają ogromny problem, by wymyślić coś obiektywnego. Jako człowiek, który dzień przed maturą uczył się na pamięć, co trzeba zawrzeć w wypracowaniu, żeby trafić w klucz i wszystko w swojej pracy ujął – czuję się dziś zażenowany działaniami i wypowiedziami pana dyrektora i uważam to za skandal. Panie Konarzewski, nie należy modyfikować zasad w trakcie gry. Słynna rzymska maksyma głosi, że prawo nie działa wstecz. Jeśli zamierzał pan te zmiany wprowadzić, które same w sobie nie są takie złe, to mógł pan nas (maturzystów) o tym odpowiednio wcześniej poinformować. Tak więc postanowiłem, że jeśli mój wynik egzaminów z języka polskiego i WOS-u, które zdawałem na poziomie rozszerzonym, mnie nie zadowoli, to złożę odwołanie do OKE, gdyż nie po to tłukłem na pamięć zasady pisania wypracowań według klucza.

Pana Konarzewskiego kojarzyłem wcześniej z jego słynną wypowiedzią po wycieku testu gimnazjalnego. Wówczas, w rozmowie z dziennikarzem TVP, na pytanie o to, co CKE zamierza zrobić z uczniami, którzy poznali pytania egzaminacyjne nie przez Internet, tylko od znajomych, odpowiedział, że dzieci są bardziej uczciwe, niż my, dorośli, uważamy. Podziwiam pana, panie Konarzewski, za tak idealistyczne podejście. Ja także chciałbym żyć w takim świecie, więc może przekaże pan do publicznej wiadomości, gdzie można zdobyć tabletki o tak sympatycznym działaniu?

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.1 /45 wszystkich

Komentarze [3]

Rybosom
2009-05-14 14:56

Niniejszym zobowiązuję się i przyrzekam tak właśnie postapić

~papier
2009-05-14 12:32

Rybosom, obiecujesz z tym odwołaniem? :D

~Moczo_absolwent
2009-05-13 01:28

O, Myśliwski na maturze!
Brawa za wybór tego autora; to chyba najbardziej kompletny i najlepszy obecnie polski pisarz. “Kamienia na kamieniu” wprawdzie nie czytałem, ale jeśli poziom jest ten sam, co “Widnokręgu” i “Traktatu o łuskaniu fasoli”, to naprawdę świetny motyw na egzamin maturalny.

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry