Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Książkowe fakty o mnie   

Dodano 2022-09-29, w dziale inne - archiwum

Moda na Book Tagi, wbrew temu co twierdzą niektórzy, wcale nie minęła, a już na pewno nie wśród ludzi, którzy uwielbiają spędzać wolny czas z książką w ręce. Ja natknęłam się ostatnio na Book Tag na moim ulubionym kanale dla czytelników, czyli w „Strefa czytacza”, o którym już kiedyś pisałam. Po przejrzeniu wspomnianego Book Taga zupełnie nieoczekiwanie naszła mnie ochota, by - podobnie jak wielu innych użytkowników kanału - odpowiedzieć publicznie na postawione pytania odnośnie preferencji i zwyczajów czytelniczych. Pomyślałam również, że może uda mi się dzięki temu zachęcić i was, drodzy czytelnicy, do sięgnięcia po te pozycje książkowe, które mnie - z różnych powodów - nie dają spokoju.

1. Książka, której jesteś wierną fanką od wielu lat.

/pliki/zdjecia/tag1.jpgZacząć wypadałoby chyba od tego, że mój młody wiek utrudnia mi odpowiedź na to pytanie. Jeszcze kilka lat czytałam głównie książaczki co najwyżej kilkunastostronicowe. Tak więc nie łatwo jest mi podać pozycję, której jestem wierną fanką i to faktycznie od bardzo dawna. Jeśli miałabym na coś wskazać, to byłaby to znana praktycznie wszystkim seria, która ma miejsce w moim serduszku, odkąd tylko po nią sięgnęłam. Jak się domyślacie, mam tu na myśli cykl książek J.K. Rowling, przedstawiający świat magii, istniejący rzekomo równolegle do świata niemagicznego. Tak, tak, chodzi o serię powieści opowiadających o przygodach Harry’ego Pottera. Cóż, na to pytanie nie potrafię w tej chwili odpowiedzieć inaczej.

2. Nieprzewidywalna książka, która zerwała ze schematami i poszła własną drogą.

W tej kategorii wymieniłabym dylogię Mackenzi Lee „Poradnik dla dżentelmena o występku i cnocie” i „Przewodnik dla damy po halkach i korsarstwie”, bestsellery „New York Timesa” oraz powieści, które zdobyły liczne literackie nagrody. Obie te szalenie wciągające powieści opowiadają w sumie zabawne historie, udowadniając, że warto korzystać z życia niezależnie wszystkiego i wszystkich. Opowiadają też o ludziach, którzy nie pasują do czasów, w jakich przyszło im żyć. Pierwsza z książek opowiada historię młodego mężczyzny, który nie spełnia oczekiwań ojca, który pragnie, aby jego syn został prawdziwym dżentelmenem. Druga zaś o siostrze tegoż bohatera, która pragnie zostać lekarzem, choć żyje w czasach, gdy nie było to dobrze widziane, o ile w ogóle możliwe. Rodzeństwo przełamuje jednak stereotypy i walczy o swoje marzenia. Obie postaci szukają swojego miejsca w świecie, nie zważając na to, że świat nie jest jeszcze gotowy na takich ludzi. Warto też docenić, ze autorka w obu książkach bardzo odważnie dotyka tematów powiązanych z ludzką seksualnością, a także tematów związanych z rolami społecznymi, które zmuszeni jesteśmy wypełniać.

3. Książka, którą bardzo długo chomikujesz na półce i jeszcze się za nią nie zabrałaś.

Jako miłośniczka słowa pisanego mam na półce sporo książek, które grzecznie czekają na swoją kolej. Najdłużej czeka chyba jednak powieść Andrzeja Sapkowskiego „Narrenturm”. Autor ten znany jest głównie z serii „Wiedźmin”, co wcale jednak nie oznacza, że nie ma on na koncie innych powieści wartych przeczytania. Naprawdę trudno mi podać jakiś rozsądny powód tego stanu rzeczy, ale faktem jest, że jakoś nie mogę się za tę książkę zabrać. Wiem już naturalnie, że to powieść historyczna z elementami fantastyki, czyli zdecydowanie moje klimaty. Wiem też, że napisana jest przystępnym, żywym i barwnym językiem, z szacunkiem dla prawdziwej historii. Wiem, że autorowi udało się wpleść w tę historię również zabawne wątki, a komizm słowny i sytuacyjny nie jest tu rzadkością. Ja to wszystko wiem i sama się sobie dziwię, że trylogia ta („Narrenturm” jest tylko pierwszą częścią), aż tak długo czeka na swoją kolej.

/pliki/zdjecia/tag2.jpg4. Książka, przy której czytaniu kwiczałaś ze śmiechu.

Może to dziwne, ale z natury jestem osobą raczej skrytą, tak więc gdy czytam, to staram się panować nad własnymi emocjami, które zdecydowanie buzują wewnątrz mnie. Tak więc gdy się śmieję to raczej w sobie. W tej kategorii wskazałabym jednak książkę autorstwa dwóch znanych polskich youtuberów. Oczywiście doskonale wiem, że większość ich dokonań to nie jest najwyższa półka literacka, ale ta pozycja jest wyjątkowa. Mam tu na myśli youtuberów z Grupy Filmowej Darwin, których kanał nie może się pochwalić nawet milionem subskrypcji, choć ich filmiki wyróżnia dopracowanie w najdrobniejszych szczegółach. Widać, że robią to ludzie, którzy się na tym nieźle znają (to w większości ludzie z przygotowaniem aktorskim). Ich filmiki to nie tylko moim zdaniem prawdziwe perełki, która wybijają się jakością ponad inne, których w sieci jest zatrzęsienie. Ale ludzie ci wydali także książkę, w której umieścili materiały uzupełniające to stworzone przez siebie uniwersum. Znajdziemy w niej całą masę bardziej i mniej kontrowersyjnych tematów opisanych jednak w bardzo przystępny sposób, a nietuzinkowy i bardzo wyważony humor idealnie wpasowuje się w ton ich narracji. Książka „To (nie) koniec świata” Marka Hucza i Jana Jurkowskiego jest równie pasjonująca jak kanał. Autorzy wykonali naprawdę świetną robotę. Wiele barwnych postaci, których panowie gościli w kanale, dostało w niej swoje dodatkowe pięć minut. Wyjaśnili do końca też sporo tajemnic, a dotknięte w ich kanale tematy zostały tu rozszerzone. Każdy rozdział jest inny i absolutnie wyjątkowy. Moim ulubionym jest ten, który został napisany przez Ludwika Montgomerego, ale i ten, w którym autorzy przytaczają do tej pory nieznaną poezję Juliusza Słowackiego. Dla osób kojarzących ten kanał mam wspaniałe wieści. W książce rozwinięty został też wątek Sławka i Basi.

5. Książka, którą czyta się wolno, choć jest bardzo dobra.

Uwielbiam książki Williama Whartona, choć przyznaję, że wszystkie jego powieści czytałam naprawdę powoli. Nie jest to literatura trudna, a jedynie wymagająca od czytelnika skupienia. Gdy przeczytałam to pytanie, od razu przyszła mi do głowy powieść wspomnianego powyżej autora zatytułowana „Werniks”, w której Wharton bardzo przystępnym językiem opowiada historię pewnego malarza. To piękna opowieść o malarstwie, szeroko rozumianej sztuce, ale chyba głównie o zachwycie życiem i przemijaniu. To też w pewnym sensie takie pogłębione studium psychologiczne niezwykle wrażliwego człowieka, który mimo wielu przeciwności i trudnych chwil, jakich los mu nie szczędził, żyje pełną piersią, bo kocha życie i chciałby móc coś zrobić, by zatrzymać nieustannie biegnący czas. Nie jest to zapewne powieść szczególnie oryginalna, ale jest bez wątpienia typowo „whartonową”. Narrator jest bardzo bezpośredni, mówi bez skrępowania o wszystkim, począwszy od hemoroidów, skończywszy na seksie. Nie boi się opisywania rzeczy brzydkich. Nie boi się również wyrażania poglądów i mówienia o rzeczach trudnych, takich jak zdrada czy aborcja. Nie ma dla niego tabu. /pliki/zdjecia/tag3.jpgW tej powieści jest masa refleksji i przemyśleń, a wszystko to przyprawione jest charakterystycznym dla autora dystansem. Powiem wam, że mnie urzekła i nie potrafiłam się od niej oderwać.

6. Autor, którego nigdy nie masz dość i na którego książki zawsze masz apetyt i pożerasz je bez opamiętania.

Niestety, tu z pewnością nie będę oryginalna. Dla mnie takim autorem jest niekwestionowany król horrorów, Stephen King. Krytycy twierdzą co prawda, że nie wszystkie książki tego autora to arcydzieła, ale ja mimo to pożeram jedną za drugą, chłonąc każde jego słowo. Tyle w temacie.

7. Książka, która sprawiła, że dusiłaś w sobie łzy.

Mam wrażenie, że nie jestem nazbyt wrażliwą osobą. Zazwyczaj jest mi smutno, gdy stanie się coś złego, dotknie kogoś niezasłużona krzywda, ale nigdy nie miałam łez w oczach, gdy czytałam jakąś smutną bądź poruszająca najdelikatniejsze struny duszy historię. Mogę więc bez problemu wskazać mnóstwo poruszających książek, które nawet jeśli nie wzbudzą łez, to przynajmniej wywołują uczucie głębokiego smutku a niekiedy nawet przygnębienia. Tu warto wspomnieć o literaturze obozowej, której autorzy opowiadają zazwyczaj o niewyobrażalnym koszmarze ludzi zamkniętych w obozach. Te historie zawsze poruszają, choć pokazują też, że świat wojny wcale nie jest taki czarno biały, jak mogłoby się wydawać. Do głowy przyszła mi powieść „Tajemnica z Auschwitz” Niny Majewskiej-Brown.

8. Obrzydliwa książka, której nie mogłaś odłożyć przed dokończeniem.

Tu nie mam żadnych wątpliwości. Nie odłożyłam tej książki bynajmniej dlatego, że mi się aż tak bardzo podobała. Wręcz przeciwnie. Chciałam poznać inny, bardzo kontrowersyjny punkt widzenia. „Dom Alfiego”, autorstwa amerykańskiego psychoterapeuty Richarda A. Cohena, to w moim odczuciu bardzo niebezpieczna książka dla dzieci o homoseksualizmie i pedofilii. Czytałam ją na szczęście całkiem niedawno i powiem wam, że bardzo dobrze się stało, że nie wpadła mi w ręce wcześniej. To ze wszech miar obrzydliwa książka. Ja uwielbiam książki i staram się nigdy nie krytykować innych, bez względu na to, co czytają, ale jeśli komuś się ta „bajeczka dla dzieci” podoba, to powinien udać się do specjalisty. Autor opowiada w książce historie zaniedbywanego przez rodziców chłopczyka, którego wujek wykorzystuje seksualnie. I choć wujek zostaje w końcu ukarany, a chłopiec dzięki pomocy specjalistów przepracowuje dawne traumy, to uczucie obrzydliwości procederu nie opuszcza czytelnika aż do końca. Na stronie fathersday.pl znalazłam opis pewnej czytelniczki, który pozwolę sobie tu przytoczyć: „Przenosimy się kilka lat do przodu i widzimy Alfiego, który jako nastolatek musi się mierzyć z wyzwiskami kolegów, od których słyszy ciągle , że jest „maminsynkiem, pedałem, dziwakiem i homo!”. Alfie tego wszystkiego nie rozumie tak, jak nie rozumie też swoich uczuć. Udaje się więc do bliżej nieokreślonego doradcy i zwierza mu się ze swoich problemów przyznając, że wydaje mu się, że jest gejem. W odpowiedzi słyszy, że wcale nie jest gejem i że myśli tak tylko dlatego, że w dzieciństwie nie miał dobrego kontaktu z ojcem, a wujek robił z nim złe rzeczy! Doradca nie dzwoni jednak do rodziców, /pliki/zdjecia/tag4.jpg aby poinformować ich, że ich syn został seksualnie wykorzystany. Nie dzwoni też na policję. Dzwoni co prawda do rodziców, ale tylko po to, by się z nimi spotkać i powiedzieć im, że ich syn potrzebuje ojcowskiej miłości i rozmowy, po czym pomaga rodzicom w uzdrowieniu ich relacji, a następnie zabiera Alfiego na spotkanie z wujkiem Petem, który przeprasza Alfiego, który od tej chwili czuje się lepiej! Na koniec Alfie uświadamia sobie, że nie jest gejem! Ot, tak! Spędza więcej czasu ze swoim ojcem i czuje się szczęśliwy. Teraz wszyscy żyją szczęśliwi – tata, Alfie i wujek pedofil!. Błagam, czy waszym zdaniem to nie woła o pomstę do nieba. Nie polecam tej książki. Nie czytać, nie kupować.

Źródło cytatu:

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.5 /34 wszystkich

Komentarze [8]

~Kartezjusz
2022-10-07 12:05

Czytam cię od pewnego czasu i muszę przyznać, że robisz wyraźny progres.

~Anna
2022-10-06 09:06

Interesująco napisane , bardzo ciekawy i wciągający artykuł.
Tak trzymaj dalej.

~Luis
2022-10-01 21:18

Świetny tekst i bardzo dojrzaly.

~Krai
2022-09-30 20:06

Zajmujący temat, precyzyjne rozwinięcie, a w dodatku chwytliwy i rzeczowy styl. Wielu dziennikarzy mogłoby się od Ciebie uczyć na czym polega sztuka pisania. Gratulacje.

~Maczeta
2022-09-29 23:40

Twój gust literacki jest naprawdę inspirujący. Mam nadzieję, że wytrwasz w tej pasji i zarazisz nią jak najwięcej młodych ludzi.

~Pedro
2022-09-29 22:04

Jako miłośnikowi szeroko pojętej literatury nie sposob mi przejść obok Twojego artykułu obojętnie. Dobrze, że usiłujesz przyciągnąć do książek młode umysły, na których rozwój czytanie ma przecież decydujący wpływ. Brawo!

~Nieletni
2022-09-29 22:00

Bardzo ciekawy artykuł, od początku do końca wciągający. Zachęcam każdego, kto zagląda do gazetki regularnie, by się z nim zapoznał.

~Szefuncio
2022-09-29 21:21

Trzymasz poziom.

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 98luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry