Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Matura na świecie   

Dodano 2018-06-10, w dziale inne - archiwum

Egzaminy maturalne dawno już za nami. Egzaminy te każdego roku dostarczają w naszym kraju zarówno uczniom, rodzicom, jak i nauczycielom ogromnych emocji. Presja sukcesu i stres są ogromne. Od początku szkoły średniej wpaja się nam, że od tego sprawdzianu wiedzy i umiejętności zależeć będzie reszta naszego życia. Podejrzewam, że nikomu z naszej szkolnej społeczności nie trzeba wyjaśniać, jak przebiega matura w Polsce, ale czy wiecie, jak wygląda ten egzamin w innych krajach?

/pliki/zdjecia/mat1 (1)_0.jpgEgzamin na koniec szkoły średniej wymyślił i opracował w 1778 roku Karl Abraham von Zedlitz, pruski minister stanu i sprawiedliwości w rządzie Fryderyka Wilhelma. Założeniem autora tegoż pomysłu było, aby egzamin ten wprowadzał w krąg elity państwowej i pozwalał na podjęcie dalszych studiów. Od tamtej pory stała się ona dla pruskiej, a potem i niemieckiej młodzieży przepustką w dorosłość i drogą do kariery. Bardzo szybko jego pomysł przejęto w innych europejskich krajach, a potem i na całym świecie. Obecnie maturę zdaje się wszędzie, najczęściej po 12 latach nauki, ale już zasady i terminy są różne..

Odpowiednikiem naszej matury w Wielkiej Brytanii są tzw. „A-levels” (Advanced levels). Podobnie jak w Polsce uczniowie wcześniej wybierają przedmioty rozszerzone, które chcą zdawać na tym egzaminie. Jest ich zazwyczaj ok. 3-4. Część z nich pisze się już pod koniec drugiej klasy, a drugą część pod koniec trzeciej klasy szkoły średniej. Lista przedmiotów, które można rozszerzać jest bardzo długa, a znajdują się na niej nawet takie przedmioty jak oceanologia czy też nauka o islamie. Jest więc z czego wybierać! Jednakże brytyjska matura nie jest tożsama z egzaminem na studia, a poszczególne brytyjskie uniwersytety mają prawo do organizowania własnych testów rekrutacyjnych.

A jak to wygląda w innych krajach Europy? W Rosji matura wygląda podobnie jak u nas, tyle że do egzaminu przystępuje się o rok wcześniej, bo już po 11 latach nauki w szkole. W tym kraju obowiązkowo należy zdawać język rosyjski i matematykę. Dodatkowo można wybrać język obcy i kilka innych przedmiotów. W Finlandii obowiązkowy jest tylko jeden przedmiot – język ojczysty. Pozostałe cztery przedmioty nie są już obowiązkowe, a uczniowie wybierają je według własnych upodobań i zainteresowań. Maturę pisze się w tym kraju tak jak u nas po 12 latach nauki, ale nie jest ona tożsama z egzaminami na studia. Za to w Niemczech jest pod tym względem prawie tak samo jak u nas. Absolwent gimnazjum wybierający się na studia po zdaniu matury nie musi zdawać żadnych dodatkowych egzaminów. /pliki/zdjecia/mat2_7.jpgNasi sąsiedzi z zza zachodniej granicy zdają obowiązkowo dwa przedmioty w zakresie rozszerzonym i trzy w zakresie podstawowym (w tym dwa do wyboru pisemnie lub ustnie). Natomiast na Węgrzech zdaje się już obowiązkowo pięć przedmiotów: węgierską literaturę i gramatykę, matematykę, historię, język obcy i jeden, który uczeń może wybrać samodzielnie. W Hiszpanii rzecz ma się zupełnie inaczej. Tam po dwóch latach nauki w liceum każdemu uczniowi liczona jest średnia, uwzględniająca wszystkie przedmioty. Jeśli jest ona wystarczająco wysoka to uczeń taki otrzymuje przywilej przystąpienia do egzaminów (tzw. „Selectivo”). Egzaminy te trwają około trzech dni, a ich wyniki porównywane są potem ze średnią uzyskaną w liceum. Jeśli te wyniki okażą się wystarczająco wysokie, to uczeń zyskuje przywilej ubiegania się o miejsce na uniwersytecie.

W Stanach Zjednoczonych, w zależności od stanu, również zdaje się coś na wzór „egzaminu dojrzałości”, ale pod różnymi nazwami – SAT lub ACT. Oczywiście oba egzaminy mają taki sam poziom trudności (testy są standaryzowane) i uczniowie zdają je tak jak i my po 12 latach nauki. Uczniowie muszą zdać egzaminy z czytania ze zrozumieniem, matematyki oraz języka angielskiego. Podobnie jak w Wielkiej Brytanii nie są one jednak przepustką na uniwersytety, gdyż te mają prawo przeprowadzać własne egzaminy wstępne.

/pliki/zdjecia/mat4_3.jpgWygląda wiec na to, że systemy edukacyjne i zasady zdawania końcowych egzaminów w krajach europejskich i w Stanach Zjednoczonych trochę się różnią. A jak to wygląda w państwach azjatyckich? Tam egzaminy maturalne, również zdawana są generalnie po 12 latach nauki, ale za to rodzą niezwykle niezdrową rywalizację, a często paraliżują też życie mieszkańców tych krajów. W Chinach egzaminy po szkole średniej noszą nazwę „gaokao”. Obowiązkowo młodzi Chińczycy muszą zdawać egzamin z języka chińskiego, matematyki i języka obcego. Ponadto muszą jeszcze wybrać sześć dodatkowych przedmiotów. Egzamin dojrzałości ma tam tak wysoką rangę, że władze lokalne zamykają w czasie egzaminów drogi w pobliżu szkół, zabraniają kierowcom używania klaksonów, a wszystko po to, by ograniczyć do minimum poziom hałasu i nie utrudniać uczniom dodatkowo pisania testów. Wszystkich uczestników egzaminu (uczniów i nauczycieli) obowiązuje w czasie egzaminu absolutny zakaz używania perfum, głośnego oddychania, noszenia makijażu oraz butów na wysokim obcasie, a nawet nawiązywania na sali egzaminacyjnej kontaktu wzrokowego z kimkolwiek. Za tym skrupulatnie kontrolowanym procesem egzaminacyjnym kryje się narodowa obsesja na punkcie sukcesu. Podobnie jest w Korei Południowej, gdzie egzamin dojrzałości nosi nazwę „Suneung” i stanowi główne kryterium przyjęcia na wyższe uczelnie. W opinii wielu edukatorów uchodzi on za najtrudniejszy egzamin na świecie. Przede wszystkim dlatego, iż egzaminy ze wszystkich przedmiotów (język koreański i angielski oraz matematyka, jako przedmioty obowiązkowe plus dwa przedmioty do wyboru z ogromnej puli zagadnień zgrupowanych w czterech kategoriach: – studia społeczne, nauki ścisłe, języki obce oraz zajęcia praktyczne) odbywają się jednego dnia, co daje niezwykle trudny ośmiogodzinny maraton egzaminacyjny. /pliki/zdjecia/mat3_3.jpg Trudno się więc dziwić, że w tym kraju również zamyka się na czas egzaminów drogi w pobliżu szkół, a nawet lotniska, urzędnicy przychodzą do pracy później, by nie tworzyć korków na ulicach, rodzice dzieci gromadzą się w świątyniach na wspólnej modlitwie, a obywatele w całym kraju kibicują „maturzystom”. Tu podobnie jak w Chinach wyniki tych egzaminów decydują zarówno o dostaniu się na uniwersytet, jak i o statusie społecznym i to na całe życie. Wszyscy wiedzą, że jeśli uczniowi się powiedzie, to najpierw otworzą się przed nim drzwi najlepszych uczelni, potem otrzyma oferty dobrej pracy, a więc sukces w życiu ma zapewniony. Jeśli natomiast poniesie porażkę, to zostanie natychmiast uznany za życiowego nieudacznika. Presja więc jest ogromna, a młodzi Azjaci często jej nie wytrzymują, popadając często w depresję, a nawet uciekając się do prób samobójczych. W przeciwieństwie do podobnych egzaminów w europejskich krajach, tam obowiązkowych egzaminów (język ojczysty, język angielski i matematyka) powtarzać nie można!

W Wietnamie egzamin końcowy zdaje się także po 12 latach nauki. Uczniowie zdają go z sześciu przedmiotów: matematyka, literatura wietnamska, język obcy oraz trzy przedmioty dodatkowe. W każdym teście uczniowie mogą zdobyć maksymalnie 10 punktów, a suma punktów, którą należy uzyskać, by osiągnąć pozytywny wynik, musi wynieść ponad 50%. Dodatkowym warunkiem jest to, iż z żadnego przedmiotu nie można dostać 0 punktów.

Łatwego życia nie mają również uczniowie mieszkający w Republice Południowej Afryki. Egzamin, który piszą po 12 roku nauki, składa się aż z siedmiu części. /pliki/zdjecia/mat5_3.jpgKażdy maturzysta podchodzi do obowiązkowych czterech egzaminów: najpierw do dwóch oficjalnych języków RPA, potem do matematyki oraz wiedzy o życiu. Ponadto muszą wybrać co najmniej trzy przedmioty z długiej listy przedmiotów do wyboru. Mogą wybrać tak popularne przedmioty jak: historia, geografia czy informatyka, ale też naukę o tańcu, rolnictwie czy też turystykę.

Egzaminem podobnym do naszej matury w Brazylii jest „Enem”. Egzamin ten rozłożony jest na dwa kolejne dni, kiedy to maturzyści rozwiązują 180 pytań zamkniętych z języków, nauk społecznych, nauk ścisłych, matematyki oraz piszą wypracowanie. Cały egzamin trwa łącznie 10 godzin: 4,5 godziny pierwszego dnia i 5,5 godziny drugiego. Egzamin ten nie jest również tożsamy z egzaminami na wyższe uczelnie.

Sami widzicie, że nie tylko polscy uczniowie muszą mierzyć się z maturalnym stresem. Gdy jednak patrzę na poziom trudności tego egzaminu oraz doniosłość tego wydarzenia w Azji, to cieszę się, że nie urodziłam się w tamtej części świata.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.3
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.3 /22 wszystkich

Komentarze [1]

~max
2018-06-25 18:49

Też bym nie chciał zdawać matury w Korei.

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 99luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry