Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Nikt z nas nie jest samotną wyspą   

Dodano 2021-05-21, w dziale teksty czytelników - archiwum

Tydzień temu na lekcji religii usłyszałam o Dniu Dobrych Uczynków, który obchodzony jest 19 maja. To święto bezinteresownych działań zafascynowało mnie do tego stopnia, że postanowiłam zagłębić się w ten temat. Przeglądając strony internetowe natknęłam się przy tej okazji na postać Świętego Rocha, o którym nigdy wcześniej nie słyszałam. Zapoznałam się z historią jego życia i powiem wam, ze bardzo mnie urzekła.

/pliki/zdjecia/dob11.jpgRok urodzenia mężczyzny nie jest dokładnie znany, gdyż różne źródła podają różne daty. Najczęściej jednak mówi się o roku 1295. Jako dziecko wiódł beztroskie życie (był jedynym synem zamożnego rządcy w Montpellier). Wszystko zmieniło się, gdy jego rodzice zginęli w wypadku (miał wówczas 19 lat). Po tym tragicznym wydarzeniu Roch nie załamał się, lecz postanowił nie patrzeć wstecz i w pewnym sensie zacząć swoje życie od nowa. Oddał znaczną część majątku zmarłych rodziców biednym, a następnie wyruszył w podróż do Rzymu. Na miejscu zastała go epidemia dżumy. Przez parę miesięcy pracował w miejscowym szpitalu opiekując się osobami chorymi. Każdego dnia ryzykował własne życie, narażając się na niebezpieczeństwo zarażenia się tą straszliwą chorobą. Mimo tego zagrożenia oraz przytłaczającej samotności, która cały czas mu towarzyszyła, był szczęśliwy. Niesienie pomocy cierpiącym ludziom sprawiało mu wielką satysfakcję. Jedną z ciekawostek jest to, że wiele osób zwracało się do niego z prośbą o modlitwę, gdyż podobno miał on dokonywać cudownych uzdrowień ludzi, którymi się opiekował. Gdy fala zachorowań opadła, postanowił wrócić do swojego rodzinnego miasta. Po drodze jednak znów napotykał tę straszną zarazę. Tym razem nie miał tyle szczęścia i zaraził się dżumą. Mieszkańcy miasta ze strachu wypędzili mężczyznę do lasu. Tak zaczęła się jego walka o przeżycie. Wybudował sobie mały szałas w pobliżu jeziorka, z którego czerpał wodę. Od tej pory był to jego dom. /pliki/zdjecia/dob22.jpgBrakowało mu jedzenia, jednak po paru dniach los się do niego uśmiechnął. Mężczyznę wytropił pies, który od tej pory został jego najlepszym przyjacielem. Nie dość, że codziennie przynosił mu z pobliskiej wioski bochenek chleba, to jeszcze lizał jego rany. Po pewnym czasie zdarzył się cud, Roch wyzdrowiał i wrócił do pełni sił.

Razem ze swoim psem, którego nazwał Roszek, postanowił wrócić do rodzinnej miejscowości. Po świecie krąży legenda, która mówi o tym, że w drodze powrotnej Roch leczył ludzi oraz zwierzęta ze wścieklizny. Legenda mówi również o tym, że rany, które lizał pies, magicznie się goiły. Podczas przekraczania granicy z Francją został jednak aresztowany, ponieważ nikt nie rozpoznał w nim syna dawnego rządcy Montpellier, przez co wzięto go za szpiega. Został zamknięty w lochu w swoim rodzinnym mieście i był torturowany. Żołnierze liczyli, że wyjawi im dla kogo pracuje i jaki jest cel jego działania. Mężczyzna zaprzeczał wszelkim oskarżeniom, twierdząc, że jest niewinny, lecz nikt nie chciał mu uwierzyć. Gdy po pięciu latach zmarł, na jego piersi dostrzeżono czerwony krzyż – znamię, z którego był potem znany. Zgromadzeni w celi żołnierze, widząc to, okrzyknęli go świętym.

Ludzie w trudnych okresach życia zamykają się w sobie, odcinają od świata, chcąc jak najdalej uciec od swoich problemów. Święty Roch był inny. Mimo cierpienia i bólu potrafił cieszyć się życiem i zarażać radością innych poprzez wykonywanie dobrych uczynków. Może to właśnie dlatego tak się nim zafascynowałam i uznałam go za przykład człowieka uczynnego, posiadającego złote serce.

Pomysłodawcą Dnia Dobrych Uczynków jest Fundacja Ekologiczna ARKA, która już od 2005 roku zachęca wszystkich do pomagania ludziom i zwierzętom, zwłaszcza w tym dniu. Akcja ta szczególnie skierowana jest do młodzieży. /pliki/zdjecia/dob33.jpg Przeglądając stronę organizatorów Dnia Dobrych Uczynków natknęłam się również na listę proponowanych działań, jakie można podjąć w ramach obchodów tego święta. Przywołam jeszcze cytat, który bardzo zapadł mi w pamięć: „Nikt z nas nie jest samotną wyspą, nikt nie chce się tak czuć, dlatego Fundacja Ekologiczna ARKA zachęca do dobrych uczynków”. Ciekawostką jest to, że fundacja prosi o przesyłanie informacji o własnych pozytywnych działaniach na Facebook lub na maila, gdyż zamierza stworzyć z nich wirtualną księgę dobrych uczynków.

W taki dzień powinniśmy się zastanowić, kiedy ostatnio komuś podaliśmy pomocną dłoń, kiedy zrobiliśmy coś z własnej nieprzymuszonej woli, nie myśląc o własnych korzyściach. Świat cały czas goni do przodu a większość z nas nie zwraca uwagi na ludzi żyjących wokół nas. Czasami powinniśmy się zatrzymać i rozejrzeć, ponieważ obok nas może być ktoś, kto potrzebuje pomocy. Nikt nie oczekuje, że będziemy dokonywać tak wielkich rzeczy jak wspomniany wcześniej św. Roch. Prawda jest taka, że nawet zwykły niewinny uśmiech jest w stanie poprawić komuś dzień. Dzień Dobrych Uczynków, który obchodzimy 19 maja, może być przecież codziennie!

Karolina Zięba

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.1 /14 wszystkich

Komentarze [1]

~Piotr Kopeć
2021-05-22 15:13

Pięknie Karolino!:)

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry