Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Po drugiej stronie internetowego lustra   

Dodano 2021-02-19, w dziale inne - archiwum

Nielegalny handel bronią i ciężkimi narkotykami, pornografia dziecięca, torturowanie na żywo bądź też zabójstwa na zlecenie, to tylko część oferty dostępnej na stronach „Deepweb” i „Darknet”. Kto tworzy te strony, kto i dzięki czemu ma do nich dostęp i czy surfowanie w ten mrocznej części sieci jest bezpieczne? Na te oraz inne pytanie spróbuję odpowiedzieć w moim tekście. Zapraszam.

/pliki/zdjecia/dark1.jpgTrudno jest określić, jak duża jest sieć Deepweb. Niektórzy eksperci szacują jednak, że „podziemny internet” może stanowić nawet 96% zawartości całej sieci. Bez wątpienia jest to więc sieć znacznie bardziej obszerna, niż znany wszystkim powszechnie Internet. Miejsce na swój sposób niesamowite. To nie tylko nieustannie powiększające się archiwum informacji z całego świata (w tym przeważnie tych opatrzonych klauzulą „poufne” bądź „tajne”), ale również miejsce, gdzie można znaleźć różne portale tematyczny, fora i strony internetowe sklepów, których właściciele handlują wszystkim, co tylko możecie sobie wyobrazić (od sprzętu znanych marek po bardzo atrakcyjnych cenach, przez podróbki towarów luksusowych i nielegalne licencje oprogramowania, po narkotyki, broń i brutalną pornografię). Wieść niesie, że w Darknecie handluje się również ludźmi i oferuje morderstwa na zlecenie, ale na te ostatnie działania podobno brak dowodów. To również miejsce, gdzie można znaleźć tysiące najbardziej okrutnych, krwawych a także obleśnych zdjęć i filmików (np. transmisje na żywo z torturowania ludzi) i innych tworów ludzkiej wyobraźni. Nie dziwi więc chyba dziś już nikogo, że Darknet postrzegany jest przez wielu ludzi jako siedlisko przestępczości i prawdziwy raj dla kryminalistów. To wszystko prawda, ale Darknet ma także i drugie oblicze. Jest bowiem niezłą alternatywą dla wszystkich tych, którzy nie mogą jawnie wygłaszać swoich poglądów lub nie mają dostępu do rzetelnych informacji, gdyż żyją w krajach o ustroju totalitarnym.

Dziś chyba już wszyscy mają świadomość, że w internecie nie jesteśmy anonimowi. Nasz adres IP i całą naszą działalność w sieci śledzą bowiem nieustannie najróżniejsze programy i aplikacje, które wpisywane są w kody przeglądarek, z których korzystamy lub stron, które najczęściej odwiedzamy. Programy te - w zasadzie za naszą zgodą (w końcu to przecież my akceptujemy często bez czytania i zastanowienia się ich regulaminy) - potrafią bez problemu ustalić w każdej chwili naszą lokalizację, skopiować nasze podstawowe dane, czy też określić nasze preferencje. Chociaż wielu ludziom wydaje się to niemożliwe, istnieje jednak sposób zminimalizowania dzielenia się tą naszą tożsamością z firmami zarządzającymi siecią, by jako osoby anonimowe móc poruszać się po witrynach bez udostępniania innym siebie i swoich danych. Rodzi to możliwość powstawania anonimowych stron z kompletnie anonimowymi użytkownikami poukrywanymi za internetową „tarczą”. I tu przechodzimy do sedna sprawy.

/pliki/zdjecia/dark2_0.jpgInternet to nie tylko popularne portale społecznościowe, czy inne znane i często odwiedzane przez nas strony. Wręcz przeciwnie – zdecydowana większość stron internetowych nie jest indeksowana (czyli ich adresy nie są przechowywane przez przeglądarki, by te mogły się z nimi szybko łączyć). Tak więc to, do czego dostęp ma użytkownik znanych przeglądarek, stanowi zaledwie niewielki wycinek sieci globalnej. Istnieje bowiem cała masa stron, które są w tej sieci głęboko ukryte, a dostęp do nich jest chroniony. Aby móc z nich korzystać potrzebne są odpowiednie narzędzia, czyli przeglądarki, które indeksują strony (wyszukiwanie tych stron możliwe jest tylko za pomocą przeglądarek, w których adresy zostały przez autorów stron dodane ręcznie). Taką przeglądarką jest np. Tor (spreparowana wersja Firefoxa). Jak więc widać, samo wejście do Darknet nie jest trudne. Wystarczy tylko pobrać i zainstalować na swoim komputerze tego typu przeglądarkę, która nie tylko zapewni nam wejście, ale też ukrycie naszego adresu IP przez wielowarstwowe szyfrowanie, dzięki czemu zapewni nam poufność przesyłanych danych między routerami. Mówiąc prościej pozwala każdemu użytkownikowi prawie całkowicie ukryć swoją internetową tożsamość i aktywność. Sami widzicie, że możliwość zajrzenia w te najmroczniejsze zakamarki sieci ma dosłownie każdy. Należy jednak pamiętać, że nie jest to zabawa, bo możemy zetknąć się tam z prawdziwymi przestępcami i tym samym narazić się na różne niebezpieczeństwa. W końcu w Darknecie konkurencja jest również ogromna, a obecni tam już sprzedawcy zrobią naprawdę wszystko, by skutecznie zaszkodzić nowemu oferentowi i to nie przebierając w środkach. Najczęściej włamują się na jego konto, upubliczniają jego prywatne dane bądź podsyłają mu różnego rodzaju malware. Przestępcy z Darknetu czyhają również na zwykłych użytkowników, wykradają im loginy oraz hasła, numery kont bankowych, częstują ich własnymi wirusami a wszystko to po to, by utrudniając im życie wymusić na nich pieniężny okup. Z drugiej strony szansa skorzystania z tak zaawansowanego narzędzia jak internet, przy zachowaniu prawie całkowitej anonimowości, kusi. Życie pokazuje, że generalnie najbardziej kusi tych, którzy niekoniecznie mają czyste sumienie, i których działanie wykracza zazwyczaj poza przyjęte normy prawne (zapewnia im przy tym możliwość nawiązywania relacji z ludźmi z całego świata). Ogół tych zaszyfrowanych i ukrytych głęboko przed popularnymi przeglądarkami stron, to właśnie Deepweb („głęboka sieć”). Ale ów Deepweb dzieli się dalej, na coraz mroczniejsze i coraz sprytniej ukryte działy, a jednym z nich jest właśnie Darknet. /pliki/zdjecia/dark3_0.jpgMożna by więc porównać ogólnoświatową sieć do góry lodowej. Gdyż tak jak w przypadku takiej góry, większa jej część pozostaje niewidoczna dla niewtajemniczonego obserwatora.

Anonimowość w internecie to bardzo pożądany status. Trafne wydaje mi się również porównanie Deepweb'u do ciemnej uliczki w centrum miasta, w której zamaskowane postaci prowadzą zwykle nielegalne interesy, mocno naruszające prawo. Taka właśnie społeczność wykorzystuje Deepweb jako doskonałe miejsce, w którym można sprzedać i kupić dosłownie wszystko, od nielegalnych dokumentów, przez narkotyki, po broń. Zapewne zastanowiło was też, w jaki sposób użytkownicy Deepweb'u płacą za swoje zamówienia, skoro są w sieci anonimowi. Otóż i na to znaleziono sposób. W Deepweb’ie używa się kryptowalut, czyli internetowych walut cechujących się anonimowością podczas przepływu gotówki oraz wolnością od opodatkowania, czy innych procedur dotykających zwykłe waluty.

Oczywiście Deepweb to nie tylko miejsce, które gromadzi różnej maści kryminalistów. Ukrytą sieć wykorzystują bowiem także zwykli ludzie, którzy mają tu szansę wypowiedzenia własnego zdania. Robiąc to anonimowo mogą bowiem uniknąć odpowiedzialności, o czym wcześniej wspomniałem. Większość osób, które odwiedza Deepweb, nie szuka tam jednak takich możliwości. Dużo bliżej im do stron oferujących ataki hakerskie, czy dziwacznych forów poświęconych różnorakim sektom. Na domiar złego istnieje jeszcze Darknet, czyli ta mroczna część Deepweb'u, gdzie znaleźć można całe zło tego świata i skonfrontować się z najbardziej koszmarnymi rzeczami, jakie tylko człowiek może wymyślić i zrobić.

Jestem przekonany, że teraz przyszło wam do głowy kolejne pytanie. Skoro na Deepweb'ie można znaleźć tak wiele nielegalnych działalności i osób, które łamią prawo, to dlaczego organy ścigania nie reagują? Czy to normalne, by przestępcy czuli się tam bezkarni? Nie jest to takie łatwe, bo z Deepweb'em nie łączymy się bezpośrednio lecz poprzez setki serwerów porozrzucanych po całej kuli ziemskiej. To kolejne sprytne zabezpieczenie użytkowników, choć w praktyce jednak mało skuteczne, bo wyspecjalizowane grupy hakerskie tylko czyhają tam na niezorientowanych użytkowników, by korzystając ze swoich umiejętności pozyskać o nich dowolne informacje, które potem wykorzystują przeciw nim, szantażując ich, wymuszając na nich przelanie na swe świetnie poukrywane konta kasy bądź też żądając wykonania dla siebie konkretnej przysługi, grożąc im przy tym przemocą, utratą życia lub odebraniem tożsamości. Są bezkarni, bo kto zgłosiłby oszustwo na Deepweb'ie, skoro sam odwiedzał /pliki/zdjecia/dark4.jpg„podejrzane strony”? Ale i oni nie do końca mogą się tak czuć, bo Darknet jest silnie obserwowany przez wszystkie najważniejsze służby wywiadowcze na świecie, z FBI i Interpolem na czele, a przykłady spektakularnych aresztowań z kilku ostatnich lat jedynie potwierdzają, że służby te mają swoje sposoby, by odszukać tych ludzi i postawić ich w stan oskarżenia.

Podsumowując, internet, a zwłaszcza jego ukryta część, to niesamowicie intrygujące ale i bardzo niebezpieczne miejsce. I choć dla większości globalna sieć to narzędzie do kontaktu z innymi za pośrednictwem portali takich jak Facebook, dzielenia się swoimi przeżyciami np. na Instagramie, czy wyszukiwania informacji na Wikipedii, to dla wielu innych jest to sposób uczestniczenia w nie do końca legalnych działaniach, głównie finansowych bądź w działalności tajnych ugrupowań. I choć istota rozdziału między ogólnie dostępnym a ukrytym internetem jest niejednoznaczna, to już treści, jakie można znaleźć po jednej i drugiej stronie sieci różnią się zdecydowanie i z łatwością da się je oddzielić. Cóż, internet jest przecież lustrzanym odbiciem rzeczywistości, dlatego tak samo jak w realnym świecie funkcjonują tam grupy osób, które za nic mają prawo i wszelkie obowiązujące w realnym świecie normy i zasady. Pamiętajmy o tym!

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.3
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.3 /9 wszystkich

Komentarze [2]

~Kroll
2021-02-22 09:29

Bardzo dobry tekst. Potrafisz zainteresować.

~Liroy
2021-02-19 14:38

Bardzo dobry merytorycznie i ciekawie napisany tekst. Gratulacje!

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry