Pokój tysiąca nocy
Lato dobiegło końca
W głuchy telefon
Szepnęłam kilka słów
zabijasz ciszą
Lato dobiegło końca
Za oknem znów jesiennie
Odwiedzasz mnie nad ranem codziennie
Potem jak by nigdy nic
Znikasz…
Pola dawno opustoszały
Ptaki odleciały
Nad wodami mgła już dymi
płynie w dal z obłokami,
jesień wielkim krokami
przekracza złociste bramy.
Pokój tysiąca nocy
Jest co raz zimniej
Lato, gdzieś odeszło
Zastygłam w ruchu
Chwytasz mnie za rękę
Zabijam Cię w sobie powoli
Krok po kroku
Leczy ty nadal zmartwychwstajesz
Tuż po zmroku
Zapalę niedługo znicz nad Twoją osobą
Choć doskonale wiem
Że będziesz mnie odwiedzał w myślach
Doba za dobą…
Anielskie skrzydła
Odszedłeś, tak szybko
Zostawiłeś tylko,
Skrzące promieniami Słońca
Łezki powolno płynące,
Po rozgrzanym do czerwoności policzku
Jak skrzydła anielskie,
Wiatr sen przynosi
Przepełniony wspomnieniami
I ludzką tęsknotą
Mon amour
Tylko miłość jest piękniejsza
Piękniejsza od śmierci.
Ale śmierć w niczym jej nie ustępuje,
jeśli jest poniesiona
w słusznej sprawie.
Grafika:
Komentarze [0]
Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?