Rewolucja jest kobietą!
Sytuacja kobiet w naszej ojczyźnie, ale też w wielu innych miejscach świata, nie wygląda obecnie najlepiej. Ostatnie decyzje naszego rządu zaskoczyły polskie kobiety, które po wielu latach względnego szanowania swojego prawa do samostanowienia zostały sprowadzone do roli, jaką przypisywano im na przełomie XIX i XX wieku. Kobiety poczuły się skrzywdzone. Poczuły, że ktoś chce odebrać im prawa, które w międzyczasie sobie wywalczyły, i które są dla nich bardzo ważne. Nie mają także pojęcia, dlaczego akurat teraz ktoś chce odebrać im prawo do decydowania o sobie, swoim ciele i życiu, i dlaczego ten ktoś chce im też narzucić, jak mają żyć. Dostrzegają też z niepokojem, że podobne trendy pojawiają się dziś na całym świecie i zaczynają zastanawiać się, dlaczego tak jest i kto tak naprawdę za tym stoi, bo przecież nie jest dla nich tajemnicą, że nic na świecie nie dziej się przypadkiem. Bardzo ciekawie pisze o tym dziennikarka i pisarka Klementyna Suchanowa w książce "To jest wojna. Kobiety, fundamentaliści i nowe średniowiecze”, w której opowiada o toczącej się obecnie na świecie wielkiej politycznej rozgrywce.
Antonio Gramsci (włoski historyk, filozof i dziennikarz) napisał kiedyś interesujący tekst traktujący o wojnie pozycyjnej i manewrowej w kontekście politycznym. Ta pierwsza wymaga co prawda czasu i ogromnych zasobów, ale pozwala w konsekwencji przejąć terytorium i utrwalić na nim swoje panowanie. Początkowo to proces mało zauważalny, który rozgrywa się zazwyczaj za zamkniętymi drzwiami w gabinetach decydentów. To czas pozyskiwanie sojuszników, tworzenia sojuszy, zdobywania pieniędzy i poparcia dla swoich racji. To również czas dokonywania zmian w prawie, które uwzględniają interesy danej grupy. Ta druga wojna kojarzona jest natomiast o wiele bardziej z rewolucją październikową. To czas mobilizowania sił i atak. Niekoniecznie jednak po to, by zdobyć na stałe nowy teren, lecz by zwyciężać w pojedynczych bitwach. Ta metafora wojny w świecie polityki, zaczerpnięta od Gramsciego, chyba najlepiej oddaje charakter obecnych zmagań kobiet, które opisuje Klementyna Suchanowa w swej obszernej, ponad sześćsetstronicowej książce. Według niej taka właśnie wojna, w której połączono obie taktyki, rozgrywa się obecnie na naszych oczach. Książka Suchanowej to jednak bardziej relacji z frontu tej feministycznej wojny, wsparta materiałami, która autorka pozyskała w wyniku dziennikarskiego śledztwa. Materiały te odsłaniają niezwykłą sieć powiązań polityczno - religijnych fundamentalistów, którzy z jakiś powodów chcą dokonać zmiany obowiązującego porządku polityczno prawnego zarówno w Polsce jak i na całym świecie. Przykłady podawane przez autorkę wskazują na powiązania polityków i biznesmenów z decydentami reprezentującymi różne religie. Zastanawiacie się zapewne teraz, czy i na ile autorka jest wiarygodna i czy wszystkie te pozyskane przez nią informacje są prawdziwe. Cóż, niełatwo to ocenić, ale zainteresowani tematem wiedzą, że Suchanowa to aktywistka polityczna, działająca w Ogólnopolskim Strajku Kobiet. To kobieta, która osobiście jest na co dzień blisko tych wydarzeń i sama wiele doświadczyła. Bez wątpienia bardzo rzetelnie i ciekawie opisuje organizowanie się i mobilizację polskich kobiet, które uczą się teraz działania, zawierania sojuszy, a co najważniejsze wspierają się nawzajem w każdej sytuacji. „Jeśli wojna, to i opór. Jeśli zamach na nasze życia, to i obrona” - pisze wojowniczo Suchanow, lokując się tym samym gdzieś na barykadzie, a wszystko to w imię wolności własnej, swojej córki oraz wszystkich innych kobiet.
Domyślam się, że chcielibyście zapewne teraz dowiedzieć się, kim są według niej ci ludzi, którzy nie szanują kobiet i mniejszości seksualnych? Nie chcę spoilować, dlatego zachęcam do sięgnięcia po tę pozycję. Mogę jedynie napisać, że jej dziennikarskie śledztwo ujawniło liczne powiązania najbardziej fundamentalistycznych organizacji religijnych na świecie z najbardziej wpływowymi prawicowymi politykami, a niekiedy nawet z groźnymi organizacjami paramilitarnymi. A może waszym zdaniem to tylko kolejna teoria spiskowa? Cóż, to musicie rozstrzygnąć już sami. „To, co przeżywamy dziś w Polsce, to część znacznie większego planu. Ta książka to petarda". – mówi w jednym z wywiadów Paulina Reiter, znana dziennikarka. Coś w tym jest, bo patrząc na ostatnie lata nie trudno zauważyć wielu niepokojących zmian (definitywny zakaz szkolnej edukacji seksualnej, procedury in vitro czy zabiegów aborcyjnych oraz przyzwolenie na dyskryminację społeczności LGBT). W sumie to bardzo ciekawe, dlaczego cywilizowany świat z trudem bo z trudem, ale jakoś zaakceptował w większości po latach ludzi reprezentujących różne kolory skóry i religie, a ma tak ogromny problem z zaakceptowaniem ludzie o innych orientacjach seksualnych?
To zdecydowanie jest wojna! – pisze w recenzji książki Suchanowej jedna z czytelniczek. A wiele innych zaczyna się zastanawiać, co sprawiło, że na świecie znów dochodzą do głosu ugrupowania o charakterze radykalnym oraz fundamentalistycznym i dlaczego zamierzają one cofnąć świat w rozwoju do czasów średniowiecza? Czytając liczne komentarze, które rozlały się po Internecie tuż po publikacji książki Suchanowej, można odnieść wrażenie, że teraz to właśnie od kobiet będzie zależał kształt społeczeństwa w przyszłości. Jej zdaniem to kobiety muszą zdecydować, w jakim świecie chcą żyć i jaki świat chcą pozostawić swoim dzieciom.
Reasumując mogę napisać, że to niezły tekst, który trzyma czytelnika w napięciu od pierwszej aż do ostatniej strony. I można by go było też czytać jak każdy inny thriller, gdyby nie opowiadał o realnych procesach, które dzieją się na naszych oczach i nie ukazywał autentycznych postaci, ich działań oraz powiązań. Dostaliśmy tym samym do rąk książkę, którą powinien przeczytać każdy, kto ceni sobie wolność.
Grafika:
Komentarze [1]
2021-03-04 07:22
Świat kompletnie się zmienił i rzeczywiście pozycja kobiet uległa diametralnej zmianie, doskonale obrazuje to twoja recenzja i ta książka!
- 1