Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Święte słowa   

Dodano 2019-12-12, w dziale felietony - archiwum

„Wiara i rozum są jak skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy”. Tymi słowami Jan Paweł II rozpoczął swą Encyklikę „Fides et ratio”, której tekst w obecnej dobie wydaje się niesamowicie ważny. Papież określił w niej człowieka jako istotę szukającą nieustannie prawdy, która nie przestanie nigdy zadawać fundamentalnych pytań, ponieważ został stworzony jako "badacz" rzeczywistości. Im bardziej człowiek poznaje rzeczywistość i świat, tym lepiej poznaje siebie jako istotę jedyną w swoim rodzaju, a zarazem coraz częściej zaczyna zadawać pytania o sens rzeczy i własnego istnienia, chcąc poznać prawdę. Jan Paweł II podpisuje się w swej encyklice pod słowami, które rozumiano już nieźle w średniowieczu, czyli pod stwierdzeniem, że wiara i rozum muszą w kwestii poznawczej tworzyć jedność, bo rozdzielanie ich bądź negowanie wiary jako źródła poznania, może jak nic zachwiać również pozycją rozumu. Na koniec zauważa nie mniej trafnie, że to właśnie wiara przynagla rozum do tego, by przekraczał wszelkie bariery i nie wahał się ponosić ryzyka w poszukiwaniu i odkrywaniu wszystkiego tego co piękne, dobre i prawdziwe.

/pliki/zdjecia/wia1_0.jpgJan Paweł II, pomimo krytyki ze strony niektórych środowisk, jest nadal dla wielu Polaków nie tylko przykładem człowieka niezwykle głębokiej wiary, ale też prawdziwym wzorcem osobowym. Dlatego tak sobie myślę, że w ten przedświąteczny czas warto zatrzymać się na chwilę i zgłębić znaczenie tych jego słów.

Na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci coraz częściej stawiane jest publicznie pytanie o zależność między wiarą i rozumem, o trudne relacje pomiędzy poszukiwaniami naukowymi a inspiracjami płynącymi z wiary, czy też zadaniami wytyczanymi osobom wierzącym przez nauczanie Kościoła i zaangażowaniem społecznym, a ich życiem prywatnym. Niekiedy mówi się wręcz otwarcie o kryzysie wiary i rozumu, a także o braku spójności pomiędzy wartościami deklarowanymi, a wartościami, których świadectwo daje człowiek w swoim życiu, a nawet o sprzeczności pomiędzy wiarą a rozumem.

Czy tak jest rzeczywiście? Na początku zadajmy sami sobie pytanie, czy potrafimy łączyć w naszym życiu wiarę i rozum, czy też raczej ślepo i bezrefleksyjnie wierzymy w to, co mówią różne "autorytety", popadając w konsekwencji w fanatyzm, który może otworzyć nas na świat niebezpiecznych duchowości. A może zbyt mocno podporządkujemy swoje życie i wszystkie decyzje wierze, odrzucając bezkrytycznie rozum?

Jeśli nie odpowiemy sobie szczerze na te pytania, to nigdy nie poznamy istoty prawdy, bo do niej nie dotrzemy. Nie zrozumiemy ani mechanizmów rządzących naszym światem, ani też otaczających nas ludzi. Będziemy trochę jak ten mitologiczny Ikar, /pliki/zdjecia/wia2_0.jpg któremu zabrakło rozumu, aby przewidzieć, że skrzydła, w których pióra spojono woskiem, rozpadną się pod wpływem ciepła słonecznych promieni. Nie macie wrażenia, że niektórzy właśnie tak się zachowują, a podążając bezrefleksyjnie ku ideałom wiary tracą gdzieś po drodze władzę nad swoim rozumem, a w locie przez życie ku Bogu tracą też symboliczne skrzydła Ikara i spadają w otchłań?

Z drugiej strony nie powinniśmy również odwracać się od Boga, by pozostać wiernymi tylko rozumowi. Posługując się dalej przykładem Ikara, byłoby to trochę tak, jakbyśmy, wiedząc, że promienie słońca mogą roztopić nasze skrzydła, stwierdzili, że lepiej od razu skierować ten nasz lot w dół, ku morzu. A zatem odejście w zakresie poznawczym od wiary też nie jest rozwiązaniem, bo szybko przekonamy się, że wielu rzeczy nie będziemy w stanie w ogóle pojąć. Nasz umysł, choć doskonały, jest bowiem jednak przykładem wszechmocy Boga - Stwórcy.

Zatem wszelkie próby dotarcia do prawdy o nas samych, o otaczającej nas rzeczywistości i zrozumienia tego wszystkiego, patrząc jedynie przez pryzmat jednego z tych przymiotów, z góry muszą być skazane na porażkę. Zaczynamy bowiem wtedy tworzyć swoje prawdy, w których zapełniamy pustkę własnymi wymysłami i przekonaniami. Bo jak twierdził papież, wiara nie wyklucza rozumu, a rozum jest jak najbardziej do pogodzenia z wiarą, chociaż na co dzień oba te przymioty toczą często ze sobą walkę i próbują sobie siebie podporządkować.

Przekonuje mnie pogląd Jana Pawła II, który zaprezentowałem na wstępie, że ludzie mają prawo dążyć ku prawdzie, i w dążeniu tym korzystać z danego im rozumu, wspieranego przez wiarę. /pliki/zdjecia/wia3.jpgMuszą być jednak świadomi, że między wiarą a rozumem będą występować napięcia. One zawsze były, ale zawsze były też twórcze, nawet wtedy, gdy były trudne i bolesne.

Jestem przekonany, że Janowi Pawłowi II udało się za życia osiągnąć stan równowagi między tymi przymiotami. Nie wznosił się nigdy zbyt wysoko, a przy tym zawsze wierzył mocno w to, że ta jego podróż ku prawdzie ma sens. Świętość osiągnął więc krocząc drogą kompromisu między wiarą a rozumem, bo przecież zdawał sobie sprawę z tego, że tak wiara jak i rozum pochodzą od Boga.

Może więc i my powinniśmy odnaleźć w sobie taką wewnętrzną równowagę, ustabilizować ten nasz lot przez życie i jak nasz papież, w zgodzie z rozumem i wiarą, podążać przez życie ku prawdzie?

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.3
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.3 /14 wszystkich

Komentarze [0]

Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na lwa (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 99luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry