Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Symulator sadyzmu   

Dodano 2015-12-10, w dziale inne - archiwum

Ostatnio w środowisku M&A zrobiło się głośno o grze „Yandere Simulator”, opracowywanej przez 27-letniego Alexa z USA, który czyni to pod pseudonimem Yandere Dev. Gra nie jest jeszcze skończona (autor twierdzi, że zrealizował do tej pory około 13% projektu), ale ma już rzeszę fanów na całym świecie (w Polsce również). Na początek wypadałoby jednak wyjaśnić niewtajemniczonym, co kryje się pod terminem „yandere”. Otóż mówiąc krótko tak określa się postaci w anime, mandze lub innych grach o bardzo specyficznym zachowaniu.

Osoba „yandere” na początku jest zawsze miła i przyjazna (często nieśmiała i niewinna), by z czasem przeobrazić się w osobę wrogą, swoje skrajne przeciwieństwo i to ze skłonnością do zachowań patologicznych, ujawniających problemy/pliki/zdjecia/anim1.jpg psychiczne. Określenie to pochodzi od połączenia słów yan (co oznacza chorobę psychiczną lub problemy emocjonalne) oraz dere (okazywanie uczuć). Osoby o charakterze yandere używają zazwyczaj skrajnej przemocy do wyrażania uczuć. Określenie „yandere” używane jest więc do opisu postaci psychicznie chorych, rozładowujących gwałtownie swoje emocje na wybranych przez siebie ludziach.

Akcja wspomnianej powyżej gry rozpoczyna się 3 kwietnia 2016 roku, na początku roku szkolnego, kiedy to nasza bohaterka – siedemnastoletnia Ayano Aishi – tytułowa yandere, zakochuje się w dwa lata starszym od siebie licealiście, nazwanym przez autora Senpaiem (z jap. starszy kolega). Problem tkwi jednak w tym, iż chłopaka tego otacza gromadka innych, nie mniej zakochanych w nim dziewcząt. W tej to sytuacji do Ayano zwraca się Info-chan, dziennikarka ze szkolnej gazetki. Ta wie o uczniach Akemi znacznie więcej niż oni sami o sobie, ale narzeka na brak zainteresowania społeczności szkolną gazetką. Dziennikarka prosi Yandere-chan, aby ta pozbyła się swoich rywalek raz na zawsze, czyli mówiąc dokładniej, zabiła je. Ayano zastanawia się i jest przekonana, że to zarówno dobry sposób na zdobycie atencji Senpaia, jak i na zwiększenie liczby czytelników gazetki Info-chan. Dziewczyna ma na podjęcie decyzji cały weekend, a to, co ostatecznie zrobi, zależy już od gracza.

Choć gra nie jest skończona nawet w połowie, to wiele wskazuje na to, że może być hitem. Gracz ma już w tej chwili do wyboru mnóstwo sposobów unicestwienia rywalek Ayano – od bezpośredniego ataku fizycznego, przez „nieszczęśliwe wypadki”, aż do doprowadzenia ich intrygami do samobójstwa. Istnieje także możliwość manipulowania postępowaniem innych uczniów, a nawet porwania jednego z nich i torturowania go w taki sposób, by zniszczyć jego psychikę. W tle mamy wydarzenia, które rozegrały się w tej szkole w latach 80. minionego wieku (duch dziewczyny w damskiej toalecie, którą znaleziono powieszoną, a do tego rozrzucone po całej szkole tajemnicze kasety z nagraniami wypowiedzi szkolnego dziennikarza, który próbował rozwikłać tę tajemniczą sprawę).

/pliki/zdjecia/anim2.jpgSama mechanika gry nie jest jednak aż taka upiorna, wszak istnieje mnóstwo gier, w których głównym zadaniem gracza jest zabijanie. Zresztą grafika nie obrazuje tego w jakiś makabrycznie dokładny sposób (ot nagle pojawia się czerwona kałuża). Tym, co może jednak przerażać, jest fakt, iż w grę tę szczególnie chętnie grają dzieci. Czytając komentarze pod filmikami Yandere Dev na YouTube albo na jego blogu, włos się może zjeżyć! Jedna czternastolatka napisała tam tak: „w tej grze mogę być tym, kim naprawdę jestem i nie trafię do więzienia”. Nie życzę autorowi gry źle, wręcz przeciwnie, bo za swoją ciężką pracą zasługuje na to, by móc cieszyć się jej sukcesem, ale jakieś ograniczenie wiekowe powinny być w tym wypadku wprowadzone, bo już w tej chwili widać wyraźnie, że gra ta potrafi zrobić dzieciakom wodę z mózgu, ujawniając w nich sadystyczne skłonności. Jestem mocno zaskoczona zwiększającą się z każdym dniem liczbą graczy i mnogością okrutnych metod usuwania rywali, które pojawiają się w każdym nowym update. Nie chciałabym być tu złym prorokiem, ale wcale by mnie nie zdziwiło, gdybym któregoś dnia usłyszała w telewizyjnych wiadomościach o jakimś okrutnym morderstwie popełnionym w realu przez miłośnika tej gry.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 3.2
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 3.2 /29 wszystkich

Komentarze [1]

~bulb
2015-12-12 12:25

Nieciekawe

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 99luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry