Technologia w parze z...?
Człowiek XXI wieku chętnie korzysta ze zdobyczy technologii. W prawie każdym domu znajdziemy minimum jeden komputer, a w prawie każdej kieszeni czy torebce przynajmniej jeden telefon. Są to bardzo przydatne urządzenia, które znacznie ułatwiają nam codzienne życie i komunikację, wprowadzając też wątek rozrywki. Rozwój technologii jest niewątpliwie czymś dobrym, ale czy niebezpieczeństwa, jakie ze sobą niesie, nie będą wkrótce bardziej utrudniały nam życia, miast je ułatwiać?
Postęp techniczny rozleniwia. Bo, powiedzmy sobie szczerze, kto biegnie dziś po lekcje do kolegi, który mieszka na drugim końcu miasta? Lepiej przecież zadzwonić, wysłać sms. Po co grać w piłkę na boisku, skoro można pograć sobie w FIFĘ? Po co iść do sklepu, skoro już chyba wszystko można kupować przez Internet? Robimy naprawdę wszystko, aby ułatwiać sobie życie. Temu też służą różne wynalazki. Wynalazcy nie mają generalnie takich intencji. To ludzie zazwyczaj nie zawsze właściwie korzystają z ich patentów. I choć wielu z nas woli iść na łatwiznę, siedząc godzinami w fotelu przed telewizorem czy komputerem, to są jeszcze wśród nas tacy nieco "staroświeccy" przedstawiciele rodzaju ludzkiego, dla których widok człowieka w świecie rzeczywistym jest ważniejszy od widoku człowieka wirtualnego, a rozmowa z przyjacielem w cztery oczy przyjemniejsza, niż przekazywanie mu skrótów myślowych na Facebook'u. Natomiast na pewno warto wykorzystywać technikę w służbie własnego rozwoju fizycznego. Trzeba tylko chcieć.
Niewątpliwie zagrożeniem płynącym z rozwoju techniki jest zjawisko plagiatu. Jesteśmy pokoleniem, określanym często mianem pokolenia „Kopiuj – wklej”. Faktycznie. Swobodny dostęp do ogromnej ilości informacji zawartych w Internecie, sprawia, że coraz mniej chętnie myślimy samodzielnie, a nasza praca nad zadaniem domowym najczęściej opiera się na wciśnięciu klawiszy ctrl+c i ctrl+v. Zadziwiające jest to, że im więcej informacji możemy zdobyć, tym mniej chcemy je pozyskiwać. Plagiat to dziś poważny problem. Nie łatwo jest wykryć, że ktoś swoim nazwiskiem podpisuje nie swój trud, nie swoje przemyślenia. Ale mimo wszystko warto pamiętać o tym, że jest to nie tylko nieetyczne i niemoralne, ale i karalne. Zgodnie z art. 115 ust. o prawie autorskim i prawie pokrewnym:
1. Kto przywłaszcza sobie autorstwo albo wprowadza w błąd co do autorstwa całości lub części cudzego utworu albo artystycznego wykonania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3. 2. Tej samej karze podlega, kto rozpowszechnia bez podania nazwiska lub pseudonimu twórcy cudzy utwór w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, artystyczne wykonanie albo publicznie zniekształca taki utwór, artystyczne wykonanie, fonogram, wideogram lub nadanie. 3. Kto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w inny sposób niż określony w ust. 1 lub 2 narusza cudze prawa autorskie podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Nie bez powodu uczelnie wyższe zdecydowały się w ostatnim okresie na wprowadzenie nowych metod sprawdzania, czy praca licencjacka, magisterska bądź naukowa nie jest czasem plagiatem. Co ciekawe, wykorzystano w tym celu najnowsze zdobycze techniki i informatyki. Skuteczność tego systemu będziemy mogli jednak ocenić dopiero za kilka lat. No cóż, gdyby ludzie byli uczciwi, nie trzeba by było sięgać po aż tak drastyczne środki.
Nierzadko myśląc o postępie technologicznym, kojarzymy go ze wzrostem bezrobocia. Panuje przekonanie, że komputery i maszyny wypierają z pracy człowieka, który staje się bezużyteczny. Jest to oczywiście nieprawda. Wraz z rozwojem techniki powstają nowe zawody, pojawiają się nowe możliwości pracy. Potrzeba ludzi, by naprawiali zepsute urządzenia, kontrolowali je i programowali. Potrzeba ludzi obsługujących te maszyny. Bo przecież technika rozwija się nie tylko teraz, ale rozwijała się zawsze - kiedyś ktoś wynalazł koło, ktoś odkrył ogień. To też był postęp i nowość! Nasi przodkowie też chcieli ułatwić sobie życie, tak jak nasze komputery ułatwiają je nam dzisiaj. Ludzie zawsze bali się, że nowość przyniesie stratę. Najczęściej kończyło się jednak na strachu.
Pomyśleć, że jeszcze sto lat temu nikomu nie śniło się nawet o sprzęcie, którego używamy dzisiaj. Kiedyś zamiast smsów pisano listy, a dzisiejsze linie telefoniczne zastąpiły dawne gołębie pocztowe. Ludzie kontaktowali się ze sobą zawsze, mimo odległości i przeszkód. Nie było barier, których nie dało się pokonać. Wraz z rezygnacją z gołębi pocztowych, znikł romantyzm tamtych lat, a miejsce miłosnych poematów zastąpiły "słodkie" opisy na Gadu-Gadu.
Co z tych rozważań wynika? Postęp technologiczny jest potrzebny, gdyż wynika z rozwoju cywilizacji. Jednakże powinien on iść w parze z rozwojem ludzkiej moralności. Przeraża mnie wizja, w której każdy człowiek ma w kieszeni pistolet. Einstein przewidywał, że trzecia wojna światowa będzie wojną nuklearną, a w kolejnej ludzie znów sięgnie po maczugi. Aby jego przepowiednie się nie sprawdziły, ludzkość musi zadbać o swoje morale, a każdy z nas powinien je nieustannie doskonalić. Jeśli uda nam się to pogodzić, to rozwój technologii nie będzie stanowił zagrożenia dla naszej cywilizacji.
Grafika:
Komentarze [5]
2013-11-09 22:45
Oj nuda, Błażej, zawiodłem się na Tobie. Poza tym, technologii się pisze, nie “technologi”.
2013-11-08 11:58
Luca do nauki ! rysunek techniczny ćwiczyć !
2013-11-07 22:52
“Ctrl+C, Ctrl+V, zaliczenie będziesz miał” – tytułem wstępu.
W tekście doszukałem się jednego błędu logicznego – naciskamy kombinację klawiszy, nie zaś klawisz “Ctrl+C” czy “V”, gdyby było inaczej, nie musiałbyś tu podawać plusa. Artykuł z kategorii tych wymuszonych, bo p. Ryba “truje”. Tak się śmiesznie składa, że daję trójkę.
2013-11-06 19:44
Dziwię się, że to akurat ty wybrałeś taki temat.
4
2013-11-05 21:00
Jak rozprawka na angielskim pt. „Plusy i minusy postępu technologicznego.”
- 1