Znane hity (nie)znanego zespołu
Każdy z nas kojarzy z dyskotek czy z radia takie hity jak: Kylie, French kiss, Jokero, czy może bardziej aktualne: Let’s talk about it, Stay with me czy Lovers cry. Nieco mniej osób wie natomiast, że ich twórcą jest zespół Akcent, a jeszcze mniej z jakiego kraju ten band pochodzi. Ponieważ od kilku lat piosenki tej grupy utrzymują się w ścisłej czołówce list przebojów w Europie, postanowiłem napisać kilka słów o drodze, jaką przeszli muzycy tej grupy, aby dostać się na sam szczyt.
Akcent jest zespołem pochodzącym z Rumunii. Tak, tak, jak się okazuje i w tym kraju może powstać dobra muzyka. Band powstał w 1999 roku i na początku składał się tylko z dwóch członków: Adriana Sâne (DJ z Radia Contact) oraz Ramona Barta. Ich pierwszy album Senzaţia (pol. Sensacja) został wydany w 2000 roku i od razu zyskał w Rumunii duży rozgłos. Największym hitem z tego krążka była piosenka Ultima vară (pol. Ostatnie lato), która de facto stała się znana w Europie kilka lat później w wersji angielskiej Last Summer.
W roku 2001 w zespole dokonało się kilka zmian. Od tej pory tworzyli go sami mężczyźni. W miejsce Ramony, która opuściła band pojawili się: Mihai Gruia, Sorin Brotnei i Marius Nedelcu. Znacząco zmieniła się jakość piosenek, a zespół zaczął preferować inny styl. Pierwszy album „nowego Akcentu” - În culori (pol. W kolorze) w szybkim czasie dostał miano platynowej płyty, a singiel Ţi-am promis (pol. Obiecałem Ci), który promował cały album, znalazł się na samym szczycie rumuńskich list przebojów. Jednak młodzi artyści nie osiedli na laurach. W niedługim czasie wydali kolejny album zatytułowany 100 BPM (beats per minute), co miało wyrażać puls człowieka w trakcie pocałunku. Tracki z tego albumu przybrały nieco inny charakter, bardziej miłosny, a nawet werteryczny. Zresztą tytuły mówią same za siebie: O rază de iubire (Promień miłości), Azi plâng numai eu (Dziś płaczę tylko ja), Durere fără sfârşit (Ból bez końca), O ploaie de lacrimi (Deszcz łez) oraz najbardziej znane, które szybko stały się hitami na skalę europejską - Buchet de trandafiri (Bukiet róż) i Suflet pereche (Para dusz).
W 2004 roku zespół podpisał kontrakt ze znaną wytwórnią płytową Media Records. Warto zaznaczyć, że do tej pory artyści nie mieli podpisanego kontraktu z żadną wytwórnią, a więc sami musieli dbać o takie rzeczy jak autopromocja, zakup nowego sprzętu czy trasy koncertowe. Jednakże mimo wsparcia finansowego i pomocy ze strony wytwórni, promocja pierwszego w stu procentach profesjonalnego albumu Poveste de viaţă (Z życia wzięte),nie była zbytnio udana. Album ten składał się tylko z 6 piosenek, które śmiało można nazwać pseudohitami. Brzmią nieciekawie, tekst nie ma sensownego przesłania, a piosenka Spune-mi (Hey baby!),zawierająca w sobie nutkę orientu, kompletnie nie pasuje do całości materiału.
Po częściowym niepowodzeniu i dwóch kolejnych albumach o nieco przygnębiającym charakterze, Adrian i jego koledzy z bandu postanowili znacznie ożywić nastroje fanów kolejnym krążkiem wydanym w 2005 roku. I rzeczywiście, nowa płyta zatytułowana S.O.S. bardzo szybko zyskała sympatię fanów i to nie tylko w Rumunii, ale również na Węgrzech, w Mołdawii, Serbii, Bułgarii czy Rosji. Największym hitem z tego albumu stała się piosenka Dragoste de închiriat (Miłość do wynajęcia), która rok później stała się dyskotekowym megahitem o tytule Kylie.
Rok później, nadal młodzi, ale jednak mający już sporo doświadczenia artyści, postanowili, że będą wydawać osobno albumy rumuńskojęzyczne i anglojęzyczne. I właśnie w tym czasie nastąpił największy wzrost popularności bandu. W kraju została wydana płyta o nazwie Primul capitol (Rozdział pierwszy), która była swoistą mieszanką najpopularniejszych singli, nowych piosenek, a także kilku hitów po angielsku. Po tym wydarzeniu Akcent ruszył na podbój Europy, a pomógł mu w tym krążek French kiss with Kylie. Był to album praktycznie w całości anglojęzyczny (poza trzema rumuńskimi hitami, których trudno było na nim nie umieścić). Zespół zaczął koncertować w takich krajach jak: Francja, Niemcy, Holandia, Włochy i Polska, gdzie ich utwory znalazły się na szczytach krajowych list przebojów.
Po powrocie do kraju grupa miała już swoje fankluby w całej Europie. Muzycy postanowili jednak coś nowego. Kolejny album King of the disco nawiązywał swoim klimatem do lat 80., a singiel promujący tę płytę (o tym samym tytule), nagrany w Bukareszcie, był hołdem dla utworu Madonny „Open your heart”. Sama Madonna wzięła udziału w nagraniu ich klipu, na którym wystąpiła w stroju ze swojego teledysku Hung up. Dzięki takiej promocji, album Akcentu osiągnął najwyższą od lat sprzedaż, a sam boysband kolejny szczyt popularności.
W 2008 roku zespół zaczął przeżywać pierwszy poważny kryzys. Opuścił go bowiem Marius Nedelcu, który postanowił rozpocząć karierę solową. Akcent bez Mariusa nie był już tym samym zespołem, a w dodatku jego odejście skomplikowało i opóźniło wydanie nowego singla Umbrela ta (Twój parasol). Tymczasowym rozwiązaniem dla pozostałej trójki było wprowadzenie do zespołu nowego wokalisty – Corneliu Ulici, który miał zastąpić Nedelcu. Corneliu sprawdził się, a zespół wydał kolejny album Fără lacrimi (Bez łez). Moje ulubione utwory z tej płyty to: Vreau să fiu cu tine până în zori (Chcę być z tobą od rana), O noapte şi o zi (Jeden dzień i jedna noc), Stay with me oraz ostatnio bardzo popularny hit Lovers cry. Tuż po wydaniu albumu z zespołem pożegnał się nieoczekiwanie Corneliu i o tej pory grupę Akcent tworzy trójka wokalistów: Adrian, Sorin i Mihai.
W tym roku na polskim rynku muzycznym pojawił się ich album True believers zawierający utwory z poprzedniego krążka. Promuje go singiel z piosenkami: That’s my name, Happy people oraz Lovers cry. Album jest dostępny w sprzedaży od 14 września 2009r. W przyszłości możemy spodziewać się kolejnych albumów, które znowu nas zaskoczą. Być może będą utrzymane w stylu reggae, rock, a może… chociaż nie, nie wyobrażam sobie „heavymetalowego Akcentu”. W każdym razie trzeba przyznać, że artyści wykonują kawał niezłej roboty i m.in. dzięki nim mamy przy czym potańczyć.
Grafika:
Komentarze [6]
2009-10-12 15:27
Po przeczytaniu twojego tekstu Christophie poszperałam nieco na wrzucie włączyłam jeden teledysk (nie będe przytaczac tytułu), ktory po kilku pierwszych taktach wyłączyłam. Już miałam wejśc z powrotem na strone z twoimi wypocinami i napisac jakiś krytyczny komentarz ale uświadomiłam sobie że nie moge tego zrobic nie posłuchawszy ktoregoś z tych rzekomych hitow o ktorych wspomniałes, wiec włączyłam kolejną z piosenek “Akcentu” (znow nie przytocze tytułu) i przesłuchałam ją całą. Wtedy dopiero skojarzyłam że to jeden z tych utworow, ktore zmuszają mnie do zatykania uszy gdy tylko lecą w radiu lub na dyskotece.
Każdy ma swoj gust muzyczny i brawa ci za to że masz własny i za to że potrafisz sie do niego przyznac, zwłaszcza słuchając “tego”;)
Muszę przyznac że dośc rzadko zdarzają sie w Lesserze teksty, ktore potrafią mnie rozbawic, a ty musisz miec naprawde wielkie poczucie humoru, skoro napisałeś, że kolejne albumy ‘byc może będą utrzymane w stylu reggae, rock’. Rockerem trzeba byc i wydaje mi sie że żaden szanujący sie rockowy artysta nie pokusiłby się o nagranie piosenek takich jak te albo albumu o tytule ‘King of the disco’!
Mimo wszystko gratuluje odwagi i powodzenia;)PS: PUNK RZĄDZI!!
2009-10-10 12:33
Dużo lepiej napisane od poprzedniej recenzji, chociaż na sam zespół i jego tak zwaną muzykę lepiej spuścić zasłonę milczenia.
2009-10-07 18:22
Reggae Akcent?! W życiu! Krzyś, jak ty sobie to wyobrażasz?! :P
2009-10-07 17:20
Fenrir, nie kozacz tak :P
A żadnego z tych “hitów” nie znam :)
2009-10-06 18:33
Nie przepadam za boys bandami, a Twój artykuł niestety mnie nie przekonał. Napisałeś dobrą biografię i dyskografię zespołu. Nic poza tym.
2009-10-06 18:10
nie lubię ani tego zespołu ani muzyki jaką robią. totalna tandeta i kicz.
ale masz błąd w tekście, Madonna nigdy nie nagrała piosenki Hang ap jeśli już to “Hung Up” :)
- 1