15-latek o niesamowitym głosie
Znasz to uczucie, kiedy słuchasz muzyki i nagle wszystko przestaje mieć znaczenie? Czujesz, że znajdujesz się w centrum swojego własnego układu słonecznego, w którym to ty zajmujesz tę najważniejszą, jedyną…. Hmm… chyba się powtarzam, ale ostatnio dotarło do mnie, że zarówna ta tematyka jak i formuła pisania bardzo mi odpowiadają. Być może pamiętacie jeszcze, że w tamtym tekście pisałam o muzykach, którzy swoją twórczością i charyzmą skradli mi serce (notabene nadal go nie oddali!) i pomyślałam sobie teraz, że warto byłoby ten temat kontynuować. O tym, że muzyka wpływa na ludzi w sposób znaczący już wiecie. To, że wzbudza niezwykłe emocje jest oczywiste, a że je uwalnia, chyba tym bardziej. Zatem chciałabym zwrócić waszą uwagę na kilku kolejnych artystów, którzy zachwycili mnie w ostatnim okresie, bo jestem pewna, że są tego warci.
Zacznijmy od bardzo młodego człowieka. Gdy pierwszy raz go usłyszałam, pomyślałam sobie „ej, on brzmi jak dziecko, jakby nie przeszedł jeszcze mutacji”. Sprawdziłam to naturalnie i okazało się, że jest tylko o dwa lata młodszy ode mnie. Muszę jednak przyznać, że w tym jego dziecięcym głosie było też coś, co mnie od razu urzekło i zachwyciło.
Ruel Vincent Van Dijk, chłopak z Australii. Ma 15 lat. Sam pisze teksty, komponuje i śpiewa własne utwory. W 2015 roku Ruel, a właściwie jego tata, wysłał jego demo piosenki "Let It Go" Jamesa Baya do producenta M-Phases. Ten po przesłuchaniu piosenki w wykonaniu Ruela powiedział podobno: "Straciłem rozum, kiedy usłyszałem jego głos" i od razu zaproponował mu współpracę, a do pomocy temu bardzo młodemu wokaliście podesłał doświadczonego piosenkarza i autora tekstów Thiefa. I tak już w kwietniu 2017 roku Ruel wydał z M-Phases swój debiutancki album „Golden years”. Sam Elton John zachwycił się brzmieniem jego głosu , a nawet zagrał we wrześniu 2017 w BBC Radio 1 jego numer "Do not tell me", co zwróciło na tego młodego wokalistę uwagę muzycznego świata. Jego kariera nabrała rozpędu. W listopadzie 2017 roku Ruel podpisał kontrakt z RCA Records International, w grudniu zaśpiewał w coverze "Człowiek" Rag'n'Bone Mana wraz z Tomem Thumem, 24 marca 2018 roku wystąpił na Pop Spring Festivalu w Tokio, a 4 kwietnia 2018 roku zaśpiewał podczas ceremonii otwarcia Igrzysk Wspólnoty Narodów. Kilka dni temu Ruel wydał debiutancką EP-kę "Ready" i rozpoczął pierwszą solową trasę koncertową. Jest naprawdę obiecująco zapowiadającym się artystą, który nie raz może nas jeszcze zaskoczyć.
Chciałabym też zwrócić waszą uwagę na młody, alternatywny zespół pop z Australii Chase Atlantic, w skład którego wchodzą Christian Anthony (20) oraz bracia Clinton (24) i Mitchel Cave (21). Christian gra na gitarze rytmicznej, Clinton na gitarze i saksofonie tenorowym, a Mitchel Cave jest wokalistą. Skład ten uzupełniają ponadto dwaj muzycy koncertowi: Patrick Wilde - gitara i gitara basowa oraz Jesse Boyle – perkusja. Ci trzej chłopcy nie tylko piszą teksty, komponują, grają na instrumentach i śpiewają, ale też zajmują się produkcją. Ich wokalista Mitchel Cave powiedział bowiem w jednym z wywiadów, że dla nich produkcja jest bardzo ważnym elementem kreatywności. Chase Atlantic wydali w 2014 roku pierwszą studyjną EP-kę „Dalliance”, a następnie „Nostalgię”, która zrodziła ich najpopularniejszą dotychczas piosenkę "Friends" i zapoczątkowała zmianę w ich stylu w kierunku indie-popu. Następnie chcieli podobno zmienić brzmienie na bardziej mroczne, ale ulegli ostatecznie wpływom R&B, co zakończyło się w 2017 roku wydaniem ich debiutanckiego albumu „Chase Atlantic”. Album ten wygenerował kolejne bardzo popularne utwory, takie jak "Into It" i "Okay". Tuż po wydaniu tego albumu zespół ruszył w trasę promocyjną po USA, a następnie wydał singiel "Numb To The Feeling" i ruszył wraz ze Sleeping with Sirens w europejską trasą koncertową. Chase Atlantic mają unikalny styl, który według członków zespołu jest "wyczarowywany mrocznym alternatywnym popem przerywanym rockiem i R&B". Otwarcie mówią też o tym, że wpływ na ich muzykę mają dokonania wielu innych artystów reprezentujących te gatunki (np. Tame Impala czy The Weeknd), ale są przekonani, że ich brzmienie jest absolutnie unikalne. Mitchel Cave określił ich styl tak: "to bezpiecznik wielu gatunków, zebraliśmy najlepsze rzeczy, które w każdym z tych gatunków lubimy i stworzyliśmy coś nowego, nowy gatunek".
Trzecią artystką, której muzyka, podobnie jak wymienionych powyżej, mnie najpierw zaskoczyła, a nastepnie zauroczyła, jest norweska piosenkarka pop Dagny Norvoll Sandvik. Dziewczyna ma 27 lat, a sukces odniosła już sukces swoim debiutanckim singlem "Backbeat". Ciekawostką może być fakt, że akustyczną wersję tej piosenki wykorzystano w jednym z odcinków serialu „Grey’s Anatomy”(s13e23). W listopadzie 2015 roku Dagny wydała debiutancki album, zatytułowany po prostu „Dagny”. Artystka jest córką norweskiej wokalistki jazzowej Marit Sandvik i muzyka jazzowego Øystein’a Norvoll’a. We wrześniu 2016 roku wydała Ep-kę „Ultraviolet EP” , a nieco później odniosła spory sukces na platformie Spotify, co poskutkowało podpisaniem kontraktu z Universal Music. Znany producent muzyczny Rob Stevenson powiedział o niej tak: "... Backbeat natychmiast wzbudził naszą uwagę, a po prezentacji w Nowym Jorku cała nasza firma zakochała się w niej i oczekujemy dalszego przekazania jej wizji światu." Jej muzyka jest rytmiczna, emocjonalna, a ona sama ma piękną barwę głosu, który wykorzystuje jak pędzel malarski – mocny i niestandardowy.
Grafika:
Komentarze [0]
Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?