Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Pomnik chciwości, łatwowierności i geniuszu   

Dodano 2018-09-30, w dziale inne - archiwum

Teksas, rok 1906. Niejaki Augustus Newby buduje przy stacji kolejowej w Wichita Falls jednopiętrowy budynek przeznaczony pod wynajem na biura. Mówiono o nim w mieści „Newby Building”, sugerując się oczywiście nazwiskiem budowniczego. Pierwszym najemcą powierzchni biurowej w tym obiekcie staje się firma JD McMahon, specjalizująca się w budowie platform wiertniczych i transporcie ropy naftowej.

/pliki/zdjecia/mc1_0.jpgTeksas, rok 1912. Na zachód od Burkburnett odkryto ogromne złoża ropy naftowej. Od tej chwili stan ten staje się prawdziwą mekką dla biznesu. Powstają kolejne pola naftowe, a znane spółki naftowe otwierają tu swoje przedstawicielstwa.

Teksas, rok 1919. Gorączka związana z wydobyciem ropy naftowej ściąga do Teksasu wiele spółek wydobywczych, które zatrudniają tysiące pracowników. Cały świata biznesu zjeżdża do Teksasu. Fakt ten dostrzega m.in. Conrad Hilton, który kupuje w tym okresie swój pierwszy hotel, a następnie zaczyna tworzyć całą sieć. Gospodarczy boom naftowy nie omija oczywiście i małego, nieznanego wcześniej miasteczka Wichita Falls. Rdzenni mieszkańcy zaczynają zbijać ogromne fortuny na sprzedaży ziemi. Ich majątki rosną z dnia na dzień. Do miasteczka ściągają też setki ludzi w poszukiwaniu dobrze płatnej pracy. Jak informują źródła historyczne przez kilka lat przybyło Wichita Falls prawie 20 tys. nowych mieszkańców. Spokojne i raczej senne dotąd miasteczko nieprawdopodobnie wręcz ożywa. Ma jednak ogromny problem, gdyż brakuje tu zdecydowanie nieruchomości, w których biznesmeni mogliby otworzyć swoje biura, dlatego początkowo wszelkie transakcje załatwiano najczęściej na ulicach lub w jakiś prowizorycznych barakach.

J.D. McMahon, właściciel jednej z firm, będący już najemcą biura we wspomnianym na wstępie „Newby Building”, wietrząc niezły interes, ogłasza publicznie, że zamierza rozwiązać problem związany z niedoborem przestrzeni biurowej w mieście i jest gotów wybudować wieżowiec, który będzie przylegał do /pliki/zdjecia/mc2_0.jpgbudynku „Newby”. Natychmiast zgłaszają się do niego liczni inwestorzy, którzy chcą partycypować finansowo w tym przedsięwzięciu, bo są mocno zainteresowani zdobyciem w tym jego obiekcie powierzchni biurowej. Dzięki nim McMahon zbiera szybko niewyobrażalną na tamte czasy kwotę (ok. 2,8 miliona dolarów) i zleca opracowanie projektu budynku. Gdy ten jest gotowy, zaprasza wszystkich inwestorów i pokazuje im projekt wieżowca o wysokości 480’. Inwestorzy są zachwyceni i wszyscy podpisują projekt. McMahon przystępuje do jego realizacji, wykorzystując własną ekipę budowlaną.

W bardzo szybkim tempie „drapacz chmur” McMahon’a nabiera kształtów. Jednak szybko okazuje się, że budynek jest o wiele niższy, niż wszyscy inwestorzy przypuszczali i nie ma wewnętrznych schodów (plan zakładał, że na wyższe piętra będzie można dotrzeć jedynie za pomocą wind). Inwestorzy poczuli się perfidnie oszukani i wnieśli do sądu pozew przeciwko wykonawcy. Ten jednak nie miał sobie nic do zarzucenia, dowodząc w trakcie procesu, że nigdy nie zataił przed inwestorami faktu, iż wysokość obiektu będzie wynosić 480’ (cali), czyli jakieś 12 metrów, a nie jak oni myśleli 480” (stóp), czyli około 150 metrów. Inwestorzy nie zauważyli po prostu braku drugiej kreseczki przy liczbie. Po rozpatrzeniu sprawy sędzia przyznał rację McMahonowi, potwierdzając tym samym, iż „wieżowiec” został wybudowany zgodnie z wcześniej opracowanym i zatwierdzonym przez wszystkich planem. Po ogłoszeniu wyroku McMahon opuścił Wichita Falls i ślad po nim zaginął.

Budynek Newby-McMahon stał się symbolem wielkiego przekrętu w majestacie prawa. Działał przez większość lat 20. XX wieku, użytkowany głównie przez firmy. Był /pliki/zdjecia/mc3_0.jpgtakże siedzibą zakładu fryzjerskiego i kawiarni. Po krachu naftowym miasteczko podupadło, wiele firm przeniosło się w inne miejsca, a budynek McMahon’a opustoszał. Po pożarze w roku 1931 nie nadawał się już do użytku. Został zabity deskami i zapomniany. Co ciekawe, kolejni właściciele obiektu chcieli go rozebrać, ale mieszkańcy miasta za każdym razem stawali w jego obronie. Ostatecznie ostatni z właścicieli zdecydował się przekazać budynek miastu.

Aktualnie w budynku tym mieści się antykwariat oraz sklep z meblami i innymi artykułami wyposażenia wnętrz „Hello Again”. Dziś jest on dla wielu ludzi symbolem minionej epoki, lokalną atrakcją turystyczną i symbolem chciwości, łatwowierności i niezwykłego geniuszu. I choć nie spełnia on do końca wymaganych kryteriów, to mimo to został okrzyknięty przez mieszkańców miasteczka „najmniejszym wieżowcem świata”. A oszustwo, niebędące w sumie oszustwem, na zawsze zapisało się na kartach historii.

Grafika:

Oceń tekst
Średnia ocena: 5 /6 wszystkich

Komentarze [0]

Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry