Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

U a ha rowery dwa ...   

Dodano 2005-09-26, w dziale wywiady - archiwum

JR: Większość chłopców, których znam, interesuje się sportem, muzyką lub samochodami. Skąd u was wzięła się fascynacja “jednośladem”?

Michał Czyż: Pośladem? Pośladem interesuję się od urodzenia. Od kiedy nauczyłem się jeździć na rowerku. Najpierw miałem małego składaczka. Później kupiłem sobie BMX na giełdzie. Kosztował całe 50 zł, ale jak się okazało, był to BMX do sportów extremalnych.
Karol Frańczak: Ja nauczyłem się jeździć na rowerku jak miałem 4 latka i od tamtej pory rowerek stał się moją pasją.

JR: kto was nauczył jeździć na rowerze?

MC: Mnie uczył Dulek, a ja Dulka.
KF: A mnie nauczył kolega.
MC: Dulek miał rowerek Reksio. Ja mu zawsze zazdrościłem, bo miałem taki rosyjski, z plastikowymi kołami. Zamiast powietrza ten rowerek miał w oponkach piach.
KF: Ja miałem takiego profesjonalnego Reksia.
MC:( śmiech)

JR: Pamiętacie swoją pierwszą rowerową przejażdżkę?

KF: Tak pamiętam, było spoko, a mój rowerek był taki całkiem biały. Kiedyś zrzuciłem go z 1 piętra w bloku i się złamał. Powaga, zrobiliśmy to z Maćkiem Dąbkiem.
MC: Moja pierwsza eskapada rowerowa …
KF: Nie udawaj, że jesteś inteligentny. (śmiech)
MC: (śmiech) …kontynuując, moja pierwsza eskapada rowerowa prowadziła do Ocic. Tak, tak… pamiętam to jak dziś.

JR: Wasza Rowerowa Drużyna to… Możecie się przedstawić?

KF: Nie
MC:(śmiech)
KF: W skład Bike Teamu wchodzą: on (czyt. Michał Czyż), ja (czyt. Karol Frańczak), Szczęki, Zygiert i Gary.
MC: (śmiech) i Gary, tak.


Zdjęcie ze strony: http://www.tbt.blo.pl a na nim Michał C., uczeń III f


JR: Jak powstał BIKE TEAM?

MC: Siedzieliśmy sobie pewnego pięknego dnia z Zygiertem na Skate parku i postanowiliśmy pojechać na Kamionkę. Wypiliśmy tam piwko i wróciliśmy później na Skate park …
KF: na winko
MC: (śmiech)
KF: (śmiech)
MC: i tak to jakoś się zaczęło.
KF: Ale zaraz, to chyba chodzi o to, że generalnie to Zygiert był pierwszy.
MC: Aa, to o to chodziło. (śmiech)
KF: Zygiert jeździł pierwszy… O, ktoś do mnie dzwoni i po wywiadzie…
MC: (śmiech)
KF: No więc Zygiert sobie jeździł, jeździł i jeździł… i jeździł także Błażej. Błażej to trzon naszej grupy. On uczył się jeździć u najlepszych rumuńskich techników TRIAL-u. Po przyjeździe do Polski trialował na kole 19 calowym. Następnie kupił sobie Monty Hydro 219, no i jeździł sobie z Błażejem. Następnie my z Misiem do nich dołączyliśmy. Pamiętasz Misiu jak to było… . To było chyba zakończenie roku szkolnego, pamiętasz?
MC: Och pamiętam… To były czasy.
KF: Taaa … i od tego wszystko się zaczęło. W między czasie przyplątał się jeszcze Gary.

JR: Na jakich rowerach jeździcie w chwili obecnej?

KF: Ja na czarnym, Czyżu na czerwonym, a Szczęki i Gary na srebrnym.
MC: I jeszcze mam taki czarny z chromem.
KF: O właśnie. Mam też szerokie opony.
MC: A ja nie mam kierownicy i mam 1 kółko.

JR: Czym wasze rowery różnią się od zwykłych rowerów górskich lub szosowych?

MC: Mój nie ma kierownicy. Ramę stanowią Widełki. Ma 1 koło. Nie ma wolnobiegu. Nie posiada łańcucha i jeszcze ma duże siodełko.
KF: Ja nie mam przerzutek z przodu.
MC: Mamy rockring`i. To jest takie coś, ze jak upadniesz na zębatkę z przodu, na korbę, to nie wybijesz sobie zębów…
KF: Swoich oczywiście. Reszta to prawie standard, tylko kosztuje 10 razy więcej.

JR: Czy tak niecodzienne wyposażenie roweru jakim dysponujecie jest bardzo kosztowne? Dlaczego systematycznie modernizujecie te swoje rumaki?

KF: Jak bym miał tyle, ile chciałbym wydać, to musiałbym wydać ok. 10 000 zł.
MC: Ja osobiście nie wkładam za dużo pieniędzy w rower, bo mam zamiar włożyć w motor.
KF: Ja natomiast wszystkie moje oszczędności, które ciężką pracą zarobię orząc pole własnymi plecami…
MC: (śmiech) To niby jak. Kładziesz się w polu i zapierdzielasz ?
KF: Tak, tak właśnie… (śmiech)

JR: Jakie akrobacje potraficie wykonać na waszych rowerach?

KF: Nie potrafimy. Nie nazywajmy tego akrobacjami, bo to wygląda na cyrk jakiś. Czyża się zapytaj, bo on jeździ na tym śmiesznym monocyklu. Ja nie jestem akrobatą !
MC: Wheel Walking ……
KF: Ja umiem Side Hop`a
MC: Miałem przyjemność lecieć na rowerze, mój rekordowy lot wynosił 10 metrów.

JR: Zapewne każdy z was ma swoje ulubione triki, Jakie?

KF: Grind na poręczy, czyli jedziesz, jedziesz, jedziesz, skaczesz ze schodów, wiatr cię znosi i uderzasz głową w poręcz tak, że koledzy mogą cię zbierać z ziemi.
MC: Ja uwielbiam Wheel Walking. Polega to na tym: siadasz na siodełko, ściągasz nogi z pedałów, kładziesz je na koło i tak się odpychasz. Jest to mój ulubiony trik, ponieważ jestem jedyną osobą w Polsce, która to potrafi.
KF: (śmiech)

JR: Czy trudno jest nauczyć się profesjonalnego panowania nad rowerem?

MC: Tak
KF: Nie

JR: Zdecydujcie się.

KF: Nie czuję się profesjonalistą. Uważam, że do profesjonalizmu brakuje mi jeszcze ok. 10 lat intensywnych ćwiczeń . Nie chcę być profesjonalistą, wolę być amatorem, bo profesjonalizm to nie dla mnie. Chciałbym mieć rodzinę, dzieci.
MC: Ja ćwiczę już 2 lata.

JR: Kto może zostać członkiem BIKE TEAMu ?

MC: Już chyba nikt. Wydaje mi się, że jest nas wystarczająco dużo. Obecnie nasz team liczy 5 osób.
KF: Ale to nie zależy od tego jak jeździsz, tylko co masz w głowie.
MC: Kiedyś w Teamie było 12 osób, ale te 12 osób wcale nie chciało jeździć.
KF: I do tych osób obecnie dołączył Michał, bo jeździ na tym swoim… jednym kółku

JR: Czy macie może jakieś sportowe osiągnięcia?

KF: Tak mamy. Ja osiągnąłem najlepszy wynik w klasie w rzucie beretem.
NC: Ja wytrzymałem 2 godziny WF-u z panem prof. Sobierajem. O Boże, to był hardcore…
KF: No, hardcore. Szacunek.
MC: Szczęki, jako jedyny z nas jeździ na zawody. Wygraliśmy już śliweczki, bułki i…
KF: lodówkę

JR: Na czym polegają zloty i inne imprezy rowerowe?

KF: Polegają one na tym, że taki Szczęki pisze sobie ogłoszenie na forum bike.trial.pl: Ziomy, 16 któregoś tam, zlot w TBG. Kto będzie?. Wtedy piszą w odpowiedzi na to Żelek, ziomki z Mielca i z Sandomierza, że będą. Umawiamy się na konkretną godzinę, oni przyjeżdżają i koniec organizacji.
MC: Zlot polega jeszcze na tym, że spotykamy się na placu, robimy sobie zdjęcia grupowe i rozjeżdżamy się do domów, a niektórzy jeżdżą po mieście.
KF: Generalnie zależy to jeszcze od tego, kto przyjedzie. Jak przyjedzie Garb, taki ziom z Mielca, to kupuje sobie 5 browarów i udaje, że umie jeździć, bo ma dobry rower.

JR: W jaki sposób promujecie swoją grupę?

KF: Lansujemy się, bo jeździmy w kaskach po mieście.
MC: A ja zapraszam serdecznie na www.tbt.blo.pl
KF: Tak się promujemy. To jest nasza strona.


Zdjęcie ze strony: http://www.tbt.blo.pl a na nim Karol F., uczeń III b


JR: Przeglądając waszą stonkę natknęłam się na interesujące słówko TRIAL. Czy moglibyście wyjaśnić naszym czytelnikom, co to jest?

MC: To pytanie powinno być skierowane do kolegi Szczękiego, bo on zajmuje się głównie trialem…
KF: Zaczekaj, zadzwonimy do niego.
MC: Ja jeżdżę tak tylko częściowo na moim monocyklu, To jest takie wykorzystywanie murków, wszelkich przeszkód do…
KF: To jest po prostu taki specyficzny sposób jeżdżenia na przednim kole.
MC: Zygiert przejechał tak 12 metrów i oczywiście chciałem dodać, że nie można wówczas pedałować.

JR: Czy przydarzyła wam się jakaś zabawna historia związana z waszą rowerową pasją? A może jakaś krwawa i drastyczna?

KF: Oglądałem sobie ostatnio film, jak Michał jedzie na tym swoim monocyklu. Z góry, w parku, po śniegu. Nagle przewraca się i wydaje taki dziwny wewnętrzny odgłos. (śmiech)
MC: A Karol wyjechał na hopkę Frańczaka, skoczył sobie, przewrócił się i złamał sobie obojczyk. No i wraca Karol do domu. Nie, chyba szedłeś wtedy do Ciotki…
KF: Tak
MC: A z naprzeciwka nadchodzi jego kolega i pyta się, co się stało? – uderzając Karola przyjaźnie, ale mocno, w miejsce gdzie znajdował się złamany obojczyk. A Karol na to, złamałem obojczyk. (śmiech)
KF: (śmiech)

JR: Co chcielibyście na koniec powiedzieć naszym czytelnikom?

MC: 3 słowa do ojca prowadzącego (śmiech)
KF: A ja pozdrawiam Michała
MC: A Michał pozdrawia Ciebie
KF: Ale fajnie (śmiech)
MC: Pozdrawiam cały BIKE TEAM i redakcję Lessera
KF: Ja jeszcze pozdrawiam Weronikę G.
MC: Chciałem jeszcze powiedzieć, że mamy żal do webmasteringu. Oni wiedzą za co. Podziękować chciałem Tomkowi Stali, że załatwił nam miejsce na innym serwerze i w sumie to tyle.

JR: dziękuję za wywiad

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.5 /2 wszystkich

Komentarze [22]

~Gość
2005-09-27 14:33

fajny tekst;]

~Kromwel
2005-09-27 14:31

No to z całym szacunkiem, ale źle się orientujecie :-) Luźne. Echo Dnia ma lepszą redakcję :P

~Łyżeczka
2005-09-27 14:18

Chłopaki faktycznie za inteligentnie sie nie wypowiedzieli ale mimo wszytstko szacun dla JR, fajny pomysł :) pozdrawiam pa:]

~Lesser
2005-09-27 12:29

To nie paranoja kromwel, to fakt. O ile się orientujemy, to w składzie BIKE TEAM nie ma nikogo o takiej ksywce ( brak odwagi w użyciu własnej? ). Jako redakcja nadmieniamy, że dysponujemy nagraniem rzeczonego wywiadu.

~Kromwel
2005-09-27 12:05

Paranoja :D i że ja niby to powiedziałem…? ;-)

~york
2005-09-27 08:27

Wywiad w zasadzie spoko. Widać niezły warsztat dziennikarski. Należy tylko żałować, że “przepytywani”, wbrew temu co można byłoby sądzić, okazali się bezbarwni i jacyś tacy mało dojrzali.

~Cobi
2005-09-27 07:49

ciekaw jestem czy jak ktos jeździ sobie “normalnie” na rowerze to czy może załaozyć taki bike team ? (oczywiście dużo jeździ !)

~Domcia
2005-09-26 20:28

Kurcze, fajnie mieć takie zainteresowania. Nawet nie wiedziałam że Michał i Karol są tacy ekstremalni :D :D

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najczęściej czytane

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry