Bez szansy na życie
Zabójstwo nie zawsze jest jawne i roztrząsane. Nie każdy zabójca zostaje ukarany i nie każda ofiara zostaje pomszczona. Zdarza się to zwłaszcza wtedy, kiedy ofiarą pada nienarodzone dziecko.
A zaczyna się przecież tak pięknie. On i ona, zaczynają się spotykać. Oboje się dobrze rozumieją, oboje lubią przebywać w swoim towarzystwie, ona pociąga jego, on pociąga ją. W końcu decydują się na coś więcej. Po miłym, wspólnie spędzonym wieczorze, on odprowadza ją do mieszkania. Ona proponuje, żeby wszedł do środka. W pewnym momencie ich usta spotykają się w gorącym pocałunku. Czują, że coś między nimi iskrzy. Podejmują decyzję, pochopnie, pod wpływem chwili. Tak, oboje są wówczas przekonani, że dziś chcą ,,to” zrobić... Wszystko jest jak w bajce. Problem pojawia się nieco później. Ona zaczyna coś podejrzewać. Poranne mdłości, zawroty głowy, zmienne nastroje i brak okresu. Ciąża? Biegnie do apteki po test ciążowy. Wynik potwierdza obawy. Co teraz będzie? Co z pracą? Co z karierą? Czy to wszystko można odkręcić? Można. Jedyny sposób, to aborcja (czyt. zabójstwo).
W Polsce, póki co, aborcja jest nielegalna. Mimo to, w naszym kraju, według różnych źródeł, wykonuje się od 500 do nawet kilku tysięcy takich ,,zabiegów”. Dlaczego dochodzi do tylu zabójstw? Większość społeczeństwa jest przeciwna aborcji. Na pewno jednym z głównych, jeśli nie najważniejszych powodów jest nauka Kościoła Katolickiego, który nieustannie sprzeciwia się zabijaniu życia poczętego. Ale nie każdy Polak jest przecież katolikiem i nie do każdego muszą przemawiać argumenty głoszone przez katolickich duchownych. Dlatego też pomińmy tym razem naukę kościoła. Aborcja jest takim samym zabójstwem, jak każde inne. Być może nawet jeszcze bardziej odrażającym, bo ofiara nie ma nawet możliwości samoobrony. Podczas tego mrocznego procederu płód jest miażdżony, po czym, wyciągany po kawałeczku. Całe ciało małego człowieczka zostaje okaleczone i pozbawiane życia. Zupełnie jakbyśmy mieli do czynienia nie z człowiekiem, ale zwierzęciem. Ba! Często zwierzęta zabija się w bardziej humanitarny sposób. Tymczasem w Polsce istnieje, wcale nie taka nieliczna, grupa osób popierających aborcję. Wśród nich znajdziemy zagorzałe, krzykliwe feministki, które twierdzą, że walczą o równoprawnie obu płci, które zaiste należy się kobietom. Tymczasem, moim zdaniem, walka toczy się o dyskryminację mężczyzn i prawo do zabijania dzieci. Często możemy spotkać się z argumentami, że każdy ( w tym kobieta ) ma prawo decydować o sobie, że to kobieta powinna decydować, kiedy zamierza urodzić dziecko. Racja, każdy powinien decydować sam o sobie. Ale przecież nie o życiu drugiego człowieka! Być może Szanowne Panie Feministki zapomniały, że podstawowym prawem człowieka, jest prawo do życia? Prawdą jest również, że kobieta powinna decydować, kiedy chce dziecko urodzić. Ale nie kosztem dziecka, które nosi w łonie. Jeśli się coś robi, to trzeba się liczyć z konsekwencjami danego czynu. Jednym z dwóch podstawowych sposobów zapobiegania niechcianej ciąży, jest antykoncepcja. Drugi sposób, to wstrzemięźliwość. Prosty w użyciu, bezpieczny, bez skutków ubocznych i popierany przez Kościół. Myślę, że upowszechnienie antykoncepcji, skutecznie ograniczyłoby liczbę niechcianych ciąż, a co za tym idzie, spadłaby również liczba aborcji w naszym kraju. Informacja o najnowszych środkach antykoncepcyjnych powinna być ogólnodostępna. I choć mówi się o tym coraz powszechniej, to jednak wciąż za mało.
Aborcja, to jedno z największych okrucieństw, jakie człowiek wyrządza sam sobie. Tym bardziej, że śmierć dziecku zadaje jego własna matka. Owo zjawisko godzi w samo człowieczeństwo, zaprzecza jego naturze. A przecież zwykliśmy się już nazywać się istotami myślącymi. Nadal jesteś za aborcją? A co byłoby, gdyby to Twoja matka nie chciała Twojego życia?
Komentarze [55]
2006-01-23 14:39
Nie rozumiesz mnie Pozi.A ja próbuję Cię zrozumieć.. Chodzi mi o to w tym “wąskotorowym myśleniu” ...inaczej. Chodzi mi o to, że większość jest ZA aborcją...bo tak jest prościej, bo tak nie zniszczysz sobie życia..bo TAK BĘDZIE LEPIEJ..czyżby? Poza tym, jak już wcześniej napisałam nie musi kobieta/dziewczyna/ dziewczynka wychowywać tego dziecka.. ale niech mu da szansę na życie. 9 miesięcy wyjęte z życiorysu ale nie zabijasz. Wiem że Wam chłopaczkom lepiej jak pójdzie Wasza dziewczyna na skrobankę. Ale ile dzieci w ten sposób zabijacie?
2006-01-23 07:39
ech…czcza gadanina. ciekawe co by było, gdyby taki malutki dzidziuś pojawił się w waszym karierowiczowym bycie?:>jestem bardzo ciekawa, czy myślelibyście wąsko- czy szerokotorowo, gdy w oddali snuje się wizja nieukończonych studiów(to straszne), koniec z atrakcjami itd. znam kilka osób, którym się to przydarzyło i wyobraźcie sobie, że z Waszych teorii ( tu wypisywanych) zaśmialiby się prosto w twarz tyle, że byłaby to odmiana czarnego humoru
2006-01-22 21:36
;*
nie wiem kto mysli waskotorowo. plod staje sie dzieckiem po boczeciu BO JA TAK UWARZAM. to nie jest przyklad szerokotorowego myslenia
2006-01-22 21:03
Poza tym płód to już dziecko – według mnie, tak jak aborcja to morderstwo… Czarne zawsze pozostanie czarnym mimo iż będziecie nazywać je białym. A idąc Waszym tokiem rozumowania to dobrze robią w coponiektórych krajach wschodu (bodajże Japonii) że zabijają DOPIERO CO narodzone dziecko, bo dła nich człowiekiem się stajesz wraz z pierwszym, wydobytym z Ciebie dzwiekiem. Dlatego tuż po narodzeniu duszą dziecko żeby nie zapłakało… fajna metoda…bardzo dla Was byłaby użyteczna…
2006-01-22 20:54
No tak porównanie nie było zbyt piękne…ale cóż.. Nie rozumiecie mnie i myślicie wąskotorowo..trudno – takim to nic nie pomoże.
2006-01-22 17:45
sok (mam na mysli polskie produkty) czesto powoduje wieksze pragnienie. woda sie tutaj sprawdza lepiej.
zeby prawda nam przypadkiem nie uciekla.
2006-01-22 17:40
syrop firmy herbapol moze sluzyc jako skladnik deseru lodowego.
2006-01-22 12:40
tak btw. syrop woda i sok zajebiste porownanie. cudne. wzruszylem sie;*
2006-01-22 12:39
ale zaplodniona komorka jajowa to nie dziecko, plod tak odrazu tesz nie jest dzieckiem. wktoryms tam miesiac zaczyna sie ksztaltowac jako takie dziecie. wiec DE dobrze mowi.
2006-01-21 15:48
Do DE – sam jestes plemnik czy komórka jajowa… Jak masz syrop – to nić z nim samym nie zrobisz. Podobnie z wodą.. jak masz samą to nic innego Ci nie wyjdzie…ale jak razem pomieszasz to wychodzi sok – czyli coś wartościowszego od samej wody czy samego syropu.. i podobnie jest z dzieckiem sam plemnik nic nie zdziała, komórka jajowa też nie ale jak je połączysz to zmontujesz dziecko…nic innego
2006-01-21 14:36
oj, przeciez nie wiadomo czy czlowiek to polaczony plemnik z komorka jajowa czy moze dopiero po wyjsciu z brzucha. a moze jak glowka sie uformuje? wiec, jak widzisz, sa rozne koncepcje. a tak btw, patrz ile tych komorkow jajowych idzie sie walic, to tez morderstwo. a plemnikow, huhu.
2006-01-18 19:16
Wiecie ludzie…ja juz tutaj nie mogę..czytam te Wasze komentarze i śmiać mi się chce co Wy tu wypisujecie. ABORCJA = MORDERSTWO czy tego chcecie czy nie. Kiedy człowiek staje sie człowiekiem? Tego to chyba na biologii się uczyliście – i tego akurat Wam tłumaczyć nie muszę. I zdaję sobie sprawę, że “w innych krajach” człowiekiem sie stajesz dopiero “poza brzuchem”, lub jak po raz pierwszy wydobędzie się z Ciebie głos, ale LUDZIE...pomyślcie i się zastanówcie dobrze.. Dziecko to nie “niespodzianka”, której można się pozbyć... I nie mówię tego dlatego że jestem “ortodoksyjną katoliczką” (musze się przyznać że na leżę do tej warstwy społeczeństwa która zbyt wierząca nie jest), ale dlatego że wiem jakie to spustoszenie rodzi w kobiecie i jaką demoralizację wśród nas – innych ludzi…
2006-01-17 20:06
do onej: przeciez podstawa dyskusji to negacja. przynajmniej tej tworczej formy, ktora, przynajmniej teoretycznie, prowadzi do syntezy. no ale to juz sie nie zdarza.
2006-01-17 12:27
No nareszcie ktoś konkretnie napisał...i tu zgadzam sie z poprzedniczką:)
