Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Wydarzenie literackie na miarę „Małego Księcia”   

Dodano 2006-09-23, w dziale recenzje - archiwum
Oskar i pani Róża

Zapewne nie ma osoby, która nie miałaby do tej pory w rękach przepięknej powiastki A. De Saint Exupery’ego – „ Mały Książe’’. Ta cudowna książka, dla wielu osób stanowi swego rodzaju balsam na duszę. Jej przesłanie w magiczny sposób zmusza czytelnika do refleksji nad swoim postępowaniem, sensem doczesnego życia. Książka, którą ja chciałabym Wam polecić, jest bardzo często porównywana właśnie do „Małego Księcia’’. Według mnie jest ona jednak lepsza, bo nie tak czułostkowa.

Mowa oczywiście o powieści Erica Emmanuela Schmitta - „Oskar i Pani Róża’’. Schmitt opowiada w niej historię o jedenastoletnim chłopcu cierpiącym na nowotwór krwi oraz wolontariuszce Róży. Oskar – tytułowy bohater - jest w zaawansowanym stadium raka. - „Jestem przypadkiem podważającym wiarę w nieograniczone możliwości medycyny…’’ – mówi sam o sobie. Poprzez swoją chorobę traci kontakt z rodzicami, którzy zrozpaczeni perspektywą utraty syna nie potrafią już z nim normalnie rozmawiać. W tej jakże trudnej dla niego sytuacji, Oskar, który nie znajduje już oparcia w swoich najbliższych, poznaje Różę, która od tego momentu staje się niezwykle ważną osobą w jego życiu. To ona pomaga mu zapominać o chorobie i oswajać się ze śmiercią. Tylko ona rozmawia z nim tak, jakby wszystko było w najlepszym porządku. To dla niej uśmiecha się. Tylko przy niej jest sobą. Ceni ją za to, że mówi mu o wszystkim. Także o tym, o czym nikt inny nie potrafi, bądź nie ma odwagi, z nim rozmawiać Dzięki niej, zwraca się ku Bogu, w którym pokłada swoje ostatnie nadzieje. Zaczyna pisać do niego listy. Praktycznie każdy z tych krótkich tekstów napisanych ręką Oskara jest niepowtarzalną lekcją pokory i wrażliwości. Powiedziałabym nawet - przepiękną modlitwą. Czytając je, człowiek zaczyna zastanawiać się nad mocą własnej wiary…

Głęboko refleksyjne i odrobinę metafizyczne zakończenie dopełnia całość tej niebanalnej historii.

Opowieść Schmitta jest przypowieścią, ale nie tylko, jak można by sądzić, o nieszczęśliwym dziecku, lecz także o dorosłych. O ich uprzedzeniach , fobiach, niespełnieniach. W głębszym wymiarze jest również próbą odpowiedzi na pytanie: jak żyć? Tę książkę naprawdę warto przeczytać. Gwarantuję Wam, że pozostawi ona ślad w Waszych sercach. Prawie każda strona tej książki przynosi jakąś ważną myśl. Uczy cieszyć się chwilą, akceptować cierpienie. Pokazuje jak często zapominamy, że życie jest kruche, delikatne i że nie trwa wiecznie. A czy my nie zachowujemy się często tak, jakbyśmy byli nieśmiertelni?

„Patrz codziennie na świat tak, jakbyś oglądał go po raz pierwszy, a zarazem ostatni...”

Każdy jest w stanie znaleźć w tej opowieści cząstkę siebie, swoich lęków i niepokojów, a po przeczytaniu na pewno zastanowi się przez chwilę nad sensem życia. Może nawet dostrzeże to, czego do tej pory nie widział? Bo tak naprawę, to niewiele osób wie, jak to jest, gdy się stoi na krawędzi – zaledwie jedną stopą na tej ziemi. Co się czuje, kiedy gaśnie ostatnia iskierka nadziei? Tyle, że nie zawsze los bywa aż tak okrutny. Nie zawsze odbiera najcenniejszy z możliwych darów – dar życia. Czasem daje też drugą szansę – tylko wtedy nie wolno jej zmarnować.

Grafika:

http://www.eliteratura.pl/images/ksi/83-240-0398-3.jpg

Oceń tekst
  • Średnia ocen 3.4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 3.4 /7 wszystkich

Komentarze [18]

ola ;p
2006-09-23 21:09

bajka = fleurette

recenzja sama w sobie niezła, miło się czyta i tak dalej. przedmiot recenzji, hmm, mnie szczerze nie rusza. no ale to kwestia gustu. nie czytałam i nie sądzę aby miało się to zmienić. technicznie, że tak powiem, wszystko słit. ładnie kasiu ;)

~Domcia
2006-09-23 19:34

Ja też nie znam Bajki.

Artykuł niezły, trochę długi.

Witamy w gronie krwiożerczych i okrutnych czytelników-komentatorów :):) tegoż prestiżowego pisma

jugos
2006-09-23 17:39

co za Bajka ? ? ?

jugos
2006-09-23 17:27

Artykuł wg mnie naprawdę niezły. Zastanawia mnie tylko, czy jest sens zachęcac ludzi do czytania zekranizowanego bestsellera?

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najczęściej czytane

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry