Mój styl, to moja muza
„Powiedz mi czego słuchasz, a powiem ci kim jesteś…” – Tak śpiewał niegdyś wokalista jednej z angielskich kapel rockowych. Dla niektórych, to super ważna sprawa. Wyznacza sposób myślenia, zachowania, ubioru – zwłaszcza w szkole, gdzie spotykamy na co dzień najwięcej rówieśników.
Na początku chciałbym napisać coś o stylu bycia, który preferują grandże, metale, punkrockowcy. Młodzi ludzie, gdy kończą gimnazjum, myślą, że jest to dobry moment na młodzieńcze wybryki. Mówią, że to nie szkodzi. Przekonują, że po prostu utożsamiają się z ideologią, którą niesie słuchana przez nich muzyka. I tak ostatnio popularna wśród młodzieży stała się fryzura nazywana „irokez”, która reprezentuje głównie punkrockowców. Niektórzy punkrockowcy nie uzyskują jednak pozwolenia od swoich rodziców na taką fryzurę, ponieważ ci uważają, że nauczyciele będą krzywo patrzeć na ich dzieci. Młodzi, buntują się więc jeszcze bardziej. A muzyka, której słuchają, jest po prostu wyrazem tego buntu. Dziś młodzi naśladują starą „generację” punków, odrzucających ówczesną rzeczywistość. Naturalnie, naśladowania to dobywa się w odpowiednich proporcjach. Dziewczyny farbują włosy na różowo, chodzą w glanach i kraciastych spodniach. Dziś to jedynie bunt przeciwko porządkowi narzucanemu przez rodziców i nauczycieli. To chęć bycia traktowanym inaczej.
Metal, to styl, który przywędrował do nas z amerykańskiego Seattle. Mało? Kto nie słyszał o takich zespołach jak: Nirvana czy Soundgarden. Ciągle powstają jednak nowe zespoły, które próbują dorównać poprzednikom, ale niewielu się to udaje. W tej muzyce jest z pewnością mniej ideologii, ale to nie oznacza, że jest gorsza. Wielu ludziom kojarzy się ta muzyka z obrzędowością satanistyczną. Ale sympatykiem tej muzyki przecież nie musi być satanista, a wręcz przeciwnie, osoba, która jest całkiem normalna i niczym się nie wyróżnia. Słuchaczy tej muzyki charakteryzują jedynie długie włosy, obowiązkowe czarne ubranie, a na koszulkach rysunki przedstawiające ich ulubione kapele, takie jak Vader, Behemot, Samael. Metalowiec kojarzy się większości ludzi z agresją. Otóż niekoniecznie! To w końcu dresiarze ścigają ich za długie włosy. Inni słuchacze tej muzyki ubierają się inaczej, mieszając styl sportowy z punkrockowym. Do jazdy na deskorolce ubierają np. krótkie spodnie i skórzane kurtki. Zapytałem jednego z kolegów z mojej klasy, dlaczego słucha metalu? A jego odpowiedź brzmiała tak: „Ponieważ doceniam głębię przekazu autorów, którzy wyrażają poprzez swoją muzykę i to jak śpiewają ogromne emocje. Wiem ile serca trzeba włożyć w tworzenie. Być może moje zamiłowanie do metalu wynika też z tego, jakie było i jest moje życie – pasuje do tego stylu. Poza tym podoba mi się to i sam czerpię inspirację z takiej muzy. Metal nie tyle pomaga mi się zrelaksować, co daje mi możliwość rozładowania się, kiedy jestem pełny agresji lub złości.” A więc metalowcy słuchają muzyki nie tylko wyrażając bunt, ale też po to, by się zrelaksować, jak większość innych ludzi.
Od pewnego czasu panuje nieprzerwana moda na Hip - Hop. Znany jest on niemal w każdym zakątku globu. Oprócz specjalistycznych sklepów, odzież tego typu sprzedaje niemal każda firma produkująca ubrania. Szerokie spodnie, bluzy z kapturem, a także portfele, paski i smycze, to tylko nie wielka część elementów wyróżniających ten styl. Hip-hop, to jednak nie tylko ubrania, ale cała kultura. Jest to także styl życia. Istnieją cztery elementy, o których nie każdy wie: MC (rymowanie), DJ (podkłady muzyczne), breakdance oraz graffiti.
Kolejny styl utworzył się wokół kultury klubowej. Bywalcy klubów, to nie tylko słuchacze muzyki house, która dominuje na tego typu imprezach. Klubowicze, to ludzie zainteresowani spędzaniem czasu w elitarnych miejscach. Do klubu wpuszczani są ci, którzy zdaniem właściciela klubu odpowiadają standardom dobrej zabawy. A więc trwa wyścig, kto fajniej się ubierze, kto zachowa się oryginalniej itp. Klubowicze ubierają najczęściej obcisłe koszule oraz dopasowane spodnie. Ostatnio w modzie są również okulary w grubych oprawkach.
Najmniej poważanymi słuchaczami są sympatycy muzyki disco, ale nie oznacza to bynajmniej, że są jacyś inni lub gorsi. Muzyka dyskotekowa była bardzo popularna w latach siedemdziesiątych XX wieku. W Polsce w latach 90 pojawiła się odmiana disco o nazwie disco polo. Był to połączenie Italo disco, muzyki biesiadnej i stylu dance. Zespoły uprawiające ten gatunek i ich fani nie preferują jakiejś ideologii. Ich interesuje tylko dobra zabawa, przy głośnym bicie, który jest podstawowym elementem tej muzyki. Można powiedzieć, że słuchaczy disco charakteryzują obcięte włosy, niebieskie spodnie dżinsowe i białe koszulki, a dziewczyny lubią cekiny, koronki i jaskrawe kolory.
Popularnym gatunkiem muzycznym jest również reggae. W tej muzyce najważniejszy jest trans bębnów, który porywa do tańca i pozwala się wyżyć. Ludzie śpiewają rytmiczne refreny, które są jak hasła. Charakterystyczne dla sympatyków tej muzyki są dready, ubrania w odcieniach kolorów zielonych (ziemia, ląd afrykański), żółtych (złoto zagarnięte przez kolonistów), czerwonych (krew, która została przelana podczas walk) oraz ganja. Chyba wszyscy wiedzą, co to jest ganja, ale przez rastafarianów uważana jest za „zioło mądrości”. W Polsce jest wiele zespołów reggae, które zdobyły już uznanie publiczności i mają swoich fanów. Najciekawsze z nich, to z pewnością Dreadsquad, Habakuk, Jamal, Tabu, Tabula Rasa. Jeden z moich kolegów na zadane mu pytanie, dlaczego słucha akurat reggae, odpowiedział: „Słucham reggae, ponieważ jest to muzyka spontaniczna, płynąca prosto z serca, która pozwala mi się zrelaksować. Jej przekaz jest uniwersalny. Pomaga „odpłynąć”, być maksymalnie wyluzowanym. Dzięki niej łatwiej jest zrozumieć powody, dla których warto żyć. Teksty mówią o wolności i pokoju, sprzeciwiają się aktom agresji i wojnom na świecie. Moim zdaniem warto słuchać reggae. Polecam.”
Słuchacze kolejnego, niewątpliwie najnowocześniejszego gatunku muzycznego, czyli techno, to ludzie, którzy lubią brzmienie generowane elektronicznie i taneczny, psychodeliczny klimat podtrzymywany przez regularne powtarzanie rytmu. Ludzie słuchający techno rezygnują zazwyczaj z buntowniczego stylu życia i akceptują wszystko, co niesie ze sobą nowoczesność. To osoby bardzo tolerancyjne, które nie zważają na kolor skóry, wiek, czy poglądy.
Czy to, co napisałem, jest zgodne z prawdą? Czy wy, jako fani różnych zespołów, pasujecie do tych moich opisów? Nie wiem, ale mam nadzieję, że choć trochę przybliżyłem wam różne style życia i muzykę, jakiej nie zawsze słuchacie.
Grafika:
http://www.ilcancello.com/HorrorLive/FOTO/.../behemoth4.JPG
http://www.whitelionproductions.com/.../DSC0066a_wlp2-solo-breakdance.jpg
Komentarze [36]
2007-04-16 14:07
trafilem do dzialu z humorem? chlopcze idz sie przespij albo cos bo bredzisz.
2007-04-15 20:23
eh, wszyscy kreuja swoj wlasny styl. czyli w gruncie rzeczy jestescie tacy sami?! albo i nijacy.
2007-04-11 22:25
o kurde Mara- śmierć nam- róż & metal :P
2007-04-10 22:41
ej, nie kopie się leżącego
2007-04-10 21:00
miej chopcze honor i usuń te swoje blogowe przemyślenia z lessera. brak słów.
2007-04-10 18:51
wejdz sobie na
www.myspace.com/grrruby
jak oceniash mój styl shefie!! LOOL!!
poza tym czemu mowish ze sluchash metalu i ze ten styl pasuje do ciebie skoro na zdjeciu wygladash jak fagasik ktory slucha disco polo!! koncze… pa.. ocena: 1!!!!!!!
2007-04-10 18:48
ej. dobra…moze za niedługo do Was wróce to sie odwdzieczysz mi za tego komenta…ale wiesz… z tą Nirvaną to przesadziłes…
a ja jak mam sie ubierac? jak bym Ci napisała czego ja słucham a raczej czego nie słucham to nie wiem jak bys opisał mój styl:P:P:P mój facet własnie kładzie sie na podłodze ze śmiechu:P no tak…moze sprawdz sobie czym jest Nirvana to mi sie polepszy:P:P xD :D nio to powodzenia w dalszym pisaniu bzdurnych textówa to dla Ciebie :
Nirvana – amerykańska grupa grunge’owa, utworzona w 1985 roku.
^^ xD
2007-04-09 23:42
najlepiej to sie nie ubierac;D;D;D
2007-04-09 19:28
słucham metalu, punka, klasykę i rocka. JAk mam się ubrać???
2007-04-09 12:01
Nirvana to metal?!dobre zianie<lol>
2007-04-08 18:15
za Nirvane to się powinno Cię ukamieniowac, rwać pasy skóry z ciała wcześniej, oczywiście jeszcze przed polaniem wrzątkiem…
Bębny najważniejsze w reggae? A psychodela basowa?
Co do ubierania… Od jutra muszę zapuścić włosy, i ubierac się na czarno (słucham metalu), ale jeszcze słucham reggae… Wiem! Kolorowa czerń! Kurde jeszcze sporo bluesa i kapel rockowych… Nie wiem jak się ubrac;(
jak ktoś mądry powiedział kiedyś wyżej d*** nie wyskoczysz. Więc jak się na czymś nie znasz to się nie wypowiadaj.
2007-04-05 13:48
coz… w takim razie jestem murzynem ;(
2007-04-04 23:56
parodia…
chlopie jak ci sie nudzi to moze idz na rower, uloz pasjansa, moze domino?
oszczedz nam swych slow
2007-04-04 22:43
przybij piątala dumex