Pamiętacie?
Wieczni i wspaniali!
Cezary Kucharski, Tomasz Kiełbowicz, Konrad Paciorkowski, Andrzej Kobylański, Mariusz Kukiełka - to największe gwiazdy KS Siarka, które zapisały się na kartach historii tarnobrzeskiej piłki nożnej złotymi zgłoskami. KS Siarka, to także znakomici trenerzy: Orest Lenczyk, ś.p. Janusz Gałek i Jacek Zieliński, który walczy teraz o grę w Europejskich Pucharach z Groclinem Grodziski Wielkopolski. Czasy świetności Siarki Tarnobrzeg minęły. Nie ma już tej ekipy, która walczyła z Legią Warszawa jak równy z równym. Teraz pozostała nam marna drużyna na poziomie czwartej ligi i stadion, który od lat woła o pomstę do nieba. Choć od wspomnianego „złotego okresu” w historii naszego klubu minęło już tyle lat (ostatnie występy Siarki w najwyższej klasie rozgrywek miały miejsce w sezonie 1995/96), to są jeszcze w tym mieście ludzie, którzy to pamiętają, wspominają, a nawet opowiadają swoim dzieciom czy wnukom. A wspominać jest co, bo „Siarka” wychowała wielu bardzo dobrych zawodników, reprezentantów kraju, którzy z powodzeniem walczyli na międzynarodowych arenach. Niektórzy z nich, jak choćby Cezary Kucharski czy Tomasz Kiełbowicz, są również absolwentami naszej szkoły.
Jak to było?
Historia „Siarki” pełna jest awansów i degradacji. Początek piłki nożnej w Tarnobrzegu przypada na rok 1957. Po roku występów na najniższym szczeblu rozgrywek wywalczony został awans do klasy A. Kolejny sukces miał miejsce w roku 1965, a było nim wywalczenie awansu do klasy okręgowej. W roku 1972 nasza drużyna uczyniła kolejny krok naprzód zdobywając upragniony awans na szczebel międzywojewódzki. Wtedy to do „Siarki” sprowadzony został bardo młody szkoleniowiec, zaledwie 32-letni, Orest Lenczyk. Jego asystentem został znany nam bardzo dobrze Szymon Kozłowski. Już po dwóch lata współpracy tych panów „Siarka” okazała się rewelacją rozgrywek. Po zajęciu pierwszego miejsca w klasie okręgowej przyszedł czas na baraże i tu sensacja – Siarka wygrywa swoje spotkania (z Unią Tarnów i Startem Łódź przyp. red.) i awansuje do drugiej ligi. Po czterech sezonach w tej klasie rozgrywkowej, „Siarka” spada. Rok później odnotowujemy wspaniały sukces juniorów „Siarki”, którzy zdobywają wicemistrzostwo kraju, ulegając w finale rozgrywek Śląskowi Wrocław. Jednym ze „srebrnych juniorów” był uczeń naszego liceum, obecnie jeden z najlepszych trenerów w Polsce, Jacek Zieliński. W sezonie 1988/89 „Siarka” wraca na drugoligowe boiska. Wówczas to zaczęto budować drużynę, która w założeniu miała posmakować gry w najwyższej lidze. Udało się to już w sezonie 1991/92. Na stadionie przy alei Niepodległości gościliśmy takie drużyny jak Legia, Górnik czy Widzew. Stadion pękał wówczas w szwach. Po dwóch sezonach „Siarkowcy” spadli, ale tylko na jeden sezon, bowiem kolejny awans do pierwszej ligi miał miejsce w roku 1996. Nasza drużyna nie podołała jednak tym razem wyzwaniom i po roku gry opuściła szeregi pierwszoligowców. Kolejny sezon, to kolejny spadek. Był to dla wszystkich kibiców „Siarki” prawdziwy dramat, bowiem nasza drużyna wylądowała w III lidze. Kolejny sezon 1997/98 był nie mniej dramatyczny i mógł zakończyć się podobnym blamażem, jednak trener Jacek Zieliński uratował zespół „Siarki” przed spadkiem. Pod jego wodzą wywalczono niebawem powtórny awans do II ligi. Niestety, tylko na jeden sezon. W sezonie 1999/00 „Siarka” ponownie spada do trzeciej ligi. W sezonie 2003/04 odnotowujemy kolejny spadek. To już IV liga. Do tej pory tarnobrzeska drużyna gra w tej klasie rozgrywkowej nie potrafiąc wydobyć się z zapaści.
Hip-hopowa Historia!
Historię tarnobrzeskiego piłkarstwa postanowili przypomnieć chłopcy z zespołu De Facto Crew i Votca. Stworzyli oni piosenkę, która w kilka dni stała się hitem w naszym mieście. Wielu o niej mówi. Znaczną popularność zyskała również w naszej szkole. Nie odstraszył nawet gatunek muzyki (hip-hop), w którym opowiedziano historię klubu znad Wisły. Piosenkę napisali, wyrapowali i nagrali Paweł Ziółkowski (ksywka Pezu) i Tomek Zieliński (ZLK), uczeń naszej szkoły. Chłopcy znają się już od jakiegoś czasu i zrobili już razem parę kawałków. Obaj wydali też swoje solowe płyty (dostępne w obiegu internetowym). Z zamiarem nagrania piosenki o „Siarce” nosili się już od ponad roku, ponieważ chcieli zdążyć na obchody 50-lecia klubu. Nie zdążyli. W styczniu tego roku postanowili działać bardziej zdecydowanie. Chęć uczestniczenia w tym przedsięwzięciu zgłosił także Votec, raper z Kolbuszowej, który również jest kibicem Siarki. Jak mówią, chcieli w ten sposób oddać hołd tym, którzy byli najlepsi. Ta piosenka to opowieść o największych osiągnięciach piłkarskiego teamu z Tarnobrzega, wyszczególnienie pojedynczych meczy, które zapadły w pamięć sympatykom futbolu w siarkowym grodzie, przypomnienie nazwisk znakomitych zawodników, swoisty powrót do przeszłości oraz pytanie czy jeszcze to pamiętają, czy już zapomnieli? Faktycznie, zapomnieć można łatwo, a patrząc na poczynanie dzisiejszych zawodników „Siarki”, to aż się wierzyć nie chce, że ta drużyna grała kiedyś w pierwszej lidze.
Grafika: własna
Komentarze [16]
2008-04-01 21:19
hmmm anonim coś Ty taki złośliwy ?? moim zdaniem piosenka jest OK ;) może Ci żal, że chłopaki tworzą własną muzykę ... a po tym jak piszesz o twórczości innych łatwo zgadnąć, że Ty nie :/
2008-04-01 21:13
nie przesadzajcie, że to taki hit w mieście… nie dość, że ta piosenka nie jest wcale taka fajna to tak na prawde słyszała ją niewielka ilość Tarnobrzeżan, jedynie mogli słyszeć ją w większości kibice siarki