Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Alkoholiczka z sokolim wzrokiem   

Dodano 2016-10-23, w dziale recenzje - archiwum

Jako bywalczyni budynku, który w Tarnobrzegu nazywany jest „kinem”, regularnie sprawdzam repertuar w poszukiwaniu nowości. Poza filmami interesuję się też literaturą, dlatego często moją uwagę przykuwają ekranizacje powieści. Zazwyczaj staram się najpierw przeczytać książkę, ale w przypadku „Dziewczyny z pociągu” było odwrotnie i dziś mogę powiedzieć, że nie była to dobra decyzja.

/pliki/zdjecia/dz1_3.jpgJuż dawno nie miałam tak mieszanych uczuć w stosunku do jednego filmu.Nie można mu wystawić negatywnej oceny, ale też nie był na tyle dobry, żeby polecać go każdemu. Z jednej strony jest całkiem zwyczajny, bo nie ma w nim nic spektakularnego. Ot, taki sobie kryminał. Ale jeśli popatrzeć na niego inaczej, to zostawia jednak w pamięci jakiś ślad - przynajmniej na dwa dni. Cóż, może zaczniemy od początku.

Film jest ekranizacją powieści P. Hawkinsa o takim samym tytule, która odbiła się szerokim echem w świecie literatury, stając się jednym z największych bestsellerów 2015 roku. Reżyserią zajął się T. Taylor, natomiast za scenariusz odpowiadał E.C. Wilson. Opowiada historię kobiety imieniem Rachel, która codziennie dojeżdża pociągiem do Nowego Jorku, mijając po drodze swoje byłe miejsce zamieszkania. Po rozwodzie z mężem popadła w straszne problemy z alkoholem, a także obsesję na punkcie nowej żony swojego eks – Anny, która teraz jest właścicielką jej pięknej posiadłości. Parę domów dalej mieszka kolejna młoda kobieta, której imię brzmi Megan. Ta jest opiekunką dziecka Anny, a także obiektem wnikliwej obserwacji Rachel, która codziennie ogląda świat zza zaparowanej szyby pociągu. I jak zapewne łatwo się domyślić, losy tych dwojga wkrótce splotą się ze sobą nierozerwalnymi więzami. Otóż pewnego dnia, Rachel, swoim bystrym wzorkiem zauważa co postanawia wysiąść z pociągu kilka stacji wcześniej i… No właśnie, co może zrobić ledwo trzymająca się na nogach alkoholiczka? Okazuje się, że bardzo dużo.

Przyznam szczerze, że przez pierwsze pół godziny film nudził mnie okropnie. Ni to dramat, ni kryminał. Sposób w jaki kręcono film – masa zbliżeń na twarze, depresyjna muzyka, ponura scenografia, sprawia, że klimat jest ciężki i człowiek z czasem bardziej zaczyna się skupiać na słuchaniu szeleszczenia papierków, /pliki/zdjecia/dz2_3.jpgczy wybijaniu rytmu palcami o oparcie fotela. Początkowo nie wiemy nic o głównej bohaterce (poza tym, że w wolnych chwilach lubi rysować i uprowadzać cudze dzieci), granej przez Emily Blunt, która swoją drogą od początku seansu niemiłosiernie mnie irytowała. Obraz alkoholiczki, która nie może się pozbierać po stracie męża... Wszystko to można zrozumieć. Ale co za dużo to nie zdrowo, prawda? Słowo „sympatia” to chyba za dużo powiedziane, ale mogę stwierdzić, że zaczęłam ją akceptować dopiero w dru-giej połowie filmu. Reszta postaci też jakoś specjalnie nie dawała powodów do tego, aby za-pałać do nich miłością, ale trzeba przyznać, że każda była inna i na swój sposób się wyróżniała. Nie podobał mi się jedynie wątek współlokatorki Rachel, która wydawała się dość ciekawą postacią, a tak naprawdę nie wiemy ani kiedy się pojawiła, ani kiedy zniknęła.

Oczywiście są też plusy. Na początku myślałam, że cała historia będzie straszliwie przewidywalna i oklepana. A tu proszę, poznajemy coraz to nowe fakty i jesteśmy zaintrygowani. Końcówka jest również zaskakująca, Okazuje się, że twórcy wymyślili coś, czego byśmy się nie spodziewali i za to mają u mnie ogromnego plusa. /pliki/zdjecia/dz3_1.jpgNiby taka prosta historia, ale trzeba przyznać, że wymyślenie jej i dopracowanie całości, zajęłoby całkiem sporo czasu (w sam raz na długą podróż pociągiem).

Podsumowując. Na film wybrać się warto, no chyba, że nie jesteśmy w stanie przez pierwsze trzydzieści minut znieść, trzęsącej się, pijanej kobiety, z bidonem pełnym wódki, która miesza się w cudze życie, sprawia wrażenie niestabilnej psychicznie i ma dziwnie wyostrzone zmysły (chociaż jeśli się ktoś uprze, można to wpisać w skutki upojenia alkoholem). Warto się przyjrzeć historii przedstawionych tu trzech kobiet i każdą z kolei przeanalizować. Zwłaszcza tragiczna opowieść i życie Megan jest warte uwagi. Produkcja nie jest najgorsza, ale spodziewałam się jednak czegoś więcej.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.4 /31 wszystkich

Komentarze [0]

Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry