Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Autodestrukcja na bogato   

Dodano 2019-03-31, w dziale recenzje - archiwum

W maju 2018 roku miała miejsce na kanale HBO premiera miniserialu opartego na cyklu głośnych powieści brytyjskiego pisarza Edwarda St. Aubyna, który opowiada o współczesnej angielskiej arystokracji i jej życiu. St. Aubyn znany jest miłośnikom literatury z wybornego stylu, przenikliwości i odwagi w poruszaniu trudnych tematów. Jego powieści charakteryzuje połączenie wysublimowanej prozy z elementami satyry społecznej i opisami szokującego okrucieństwa. Kreuje w nich świat pełen zbytku, bogactwa, piękna, ale i zakłamania oraz obłudy i skrywanych negatywnych emocji. Pamiętam, że zamierzałam obejrzeć ten serial od razu, ale jak to często w życiu bywa, w natłoku zajęć, zmuszona zostałam odłożyć to na nieco późniejszy termin. Dziś tego żałuję, bo gdy wreszcie obejrzałam ten serial, to się nim po prostu zachwyciłam.

/pliki/zdjecia/pat1_4.jpg Serial „Patrick Melrose” opowiada historię inteligentnego i bardzo charyzmatycznego mężczyzny, wywodzącego się z zamożnego rodu i cieszącego się powodzeniem wśród kobiet. Poznajemy go jako dziecko, wychowywane w mocno dysfunkcyjnej, by nie rzec patologicznej rodzinie. Jego ojciec sadysta wykorzystywał go w dzieciństwie seksualnie, a jego uzależniona od leków i alkoholu matka w ogóle się nim nie interesowała. Nic zatem dziwnego, że z tak okaleczoną w dzieciństwie psychiką, nie radzi sobie w dorosłym życiu, próbując nieustannie wyzwolić się ze schematów, które wdrukowano mu za młodu w psychikę. Co gorsza, jako mąż i ojciec dwóch synów, ciągle boi się, że stanie się dla nich takim samym tyranem, jakim przed laty był dla niego ojciec. I faktycznie, choć z jednej strony stara się chronić swoją rodzinę, to gnębiony traumatycznymi przeżyciami, kopiuje nieświadomie zachowania i postawy swego ojca, fundując swoim synom nie mniej koszmarne dzieciństwo. Próbując uciec przed swoimi wspomnieniami, eksperymentuje ustawicznie z heroiną, kokainą, alkoholem i najróżniejszymi lekami psychoaktywnymi. Przełomem w jego życiu jest dopiero śmierć ojca. Uwolniony od nieuniknionej obecności we własnym życiu tego znienawidzonego człowieka, decyduje się też zerwać z nałogami i poukładać sobie życie od nowa. Czy mu się to uda? Sprawdźcie!

Patrick Melrose jest jak powszechnie wiadomo literackim alter ego samego autora powieści, na kanwie których powstał ten serial. Napisanie ich pomogło mu podobno uporać się z własną traumatyczną przeszłością, do czego przyznał się w jednym z wywiadów. Zatem wszystkie te zdarzenia, które opisał, opierają się na faktach i są odwzorowaniem jego osobistych przeżyć, co z pewnością nie jest bez znaczenia dla czytelnika. Lektura tej wstrząsającej opowieść, do tego stopnia poruszyła brytyjskiego aktora Benedicta Cumberbatcha, że po odłożeniu książki na półkę, natychmiast podzielił się ze swoimi fanami na jednym portalu społecznościowym, targającymi nim emocjami. Jego bardzo emocjonalny wpis przeczytali również producenci filmowi, którzy nosili się z zamiarem ekranizacji tych powieści i zaprosili go na spotkanie do Nowego Yorku. „To jedna z tych sytuacji, kiedy znalazłem się we właściwych miejscu o właściwej porze. /pliki/zdjecia/pat22.jpg W panice szybko dokończyłem czytać czwartą i piątą część, żeby mieć obraz całości. Stresowałem się, bo nie wiedziałem, że oni w zasadzie już zdecydowali, że to ja dostanę rolę” – mówił po premierze odtwórca głównej roli. Cumberbatch to aktor niezwykle utalentowany i wręcz stworzony do tej roli, o czym można się przekonać. Krytycy rozpływają się więc dziś nad jego kreacją, a przez większość ich recenzji przewija się tylko jedna fraza - „teatr jednego aktora”. Mnie to nie dziwi, bo serial widziałam i przyznaję, że zrobił z tej roli faktycznie prawdziwą perełkę, choć - jak sam przyznał - była to najtrudniejsza kreacja w jego dotychczasowej karierze. Nie wiem, jak on to robi, ale potrafi być jednocześnie dobry i mega odpychający, bezlitosny i empatyczny, potrafi wzbudzać sympatię i odrazę. Poza tym cały czas bawi i przeraża. Tym, co czyni kreację Cumberbatcha naprawdę doskonałą, jest jednak moim zdaniem absolutnie perfekcyjne odwzorowanie przeróżnych skrajnych emocji, które targają jego bohaterem, i których ten nie potrafi opanować. Niezwykle sugestywnie pokazuje widzom, jak bardzo życie jego bohatera zdeterminowane jest przez wszechobecny jest strach. Strach przed sobą, przed przeszłością, przed tym, kim jest dla innych i kim może jeszcze być. Widz śledzi przy tym tę jego wędrówkę chwiejnym krokiem przez wypasione apartamenty, salony i długie korytarze, ale też obskurne toalety, gdzie zażywa narkotyki i jakieś leki, aż po wizyty w klinikach odwykowych. Jego bohater zawłaszcza sobą cały ekran, a partnerujący mu w pozostałych rolach aktorzy, są dla jego bohatera jedynie niezbędnym tłem. Bo choć okrutny ojciec oraz wycofana, niedająca mu wsparcia matka, bezsprzecznie zaważyli na życiu Patricka Melrose’a, to reżyser konsekwentnie chce nam opowiedzieć jego historię, a nie ich. Cumberbatch jest poza tym w tej swojej kreacji szalenie wiarygodny, co najprawdopodobniej wynika z faktu jego częstych rozmów z autorem powieści i kontaktów z narkomanami, którzy pomogli mu zrozumieć, co tak naprawdę daje zażywanie heroiny. „To jest jak ciepły dotyk, którego nigdy nie otrzymałeś od matki” – przywołał po premierze w wywiadzie wypowiedź jednego z nich.

Na szczęście nie tylko Cumberbatch błyszczy na ekranie. Cała aktorska obsada jest naprawdę pierwszorzędna. Hugo Weaving jako despotyczny ojciec wypada naprawdę przekonująco. /pliki/zdjecia/pat33.jpg Na specjalne uznanie zasługuje również Sebastian Maltz, który wcielił się w rolę małego Patricka (ekranowy debiut).

Fabuła nie jest jednak prowadzona linearnie, dlatego niech was nie zdziwi, że reżyser, trochę chaotycznie pokazuje najważniejsze momenty z życia tytułowego bohatera. Akcja rozgrywa się jednocześnie w trzech różnych, odległych miejscach i na trzech płaszczyznach czasowych. A to jesteśmy gdzieś na południu Francji w latach 60., by po chwili przenieść się do Nowego Yorku lat 80., a stamtąd przeskoczyć do Anglii XXI wieku. Operator opowiada nam historię kadrami nasyconymi intensywnymi, niekiedy wręcz jaskrawymi barwami, co kontrastuje aż za mocno z przesłaniem serialu (szczególnie obrazy z dzieciństwa Patricka). Serial do końca trzyma w napięciu, bo każdy widz chce się koniecznie dowiedzieć, czy bohaterowi uda się w końcu wyjść na prostą.

Losy Patricka są odzwierciedleniem życia wielu arystokratów z przełomu XX i XXI, często zepsutych, patologicznie wręcz podłych albo zwyczajnie głupich, którzy stają nie raz nie dwa na głowie, by dobrze wyglądać w oczach tych, którzy tak naprawdę mają to gdzieś. Tak więc to inteligentna, choć gorzka satyra na brytyjską klasę wyższą. To także galeria przerażających i tak naprawdę bardzo nieszczęśliwych w swoim dostatku postaci. Mogę tę produkcję polecić absolutnie każdemu, kto lubi zagłębiać się w psychikę filmowych postaci i komu odpowiada taka tragikomiczna narracja i czarny humor.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.5 /44 wszystkich

Komentarze [0]

Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na lwa (zabezpieczenie przeciw botom)

Najczęściej czytane

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry