Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Bez „dlaczego”   

Dodano 2008-09-28, w dziale teksty czytelników - archiwum

Początki bywają trudne. Jest zgrzyt i lepkie powietrze, które dławi w gardle. Niezależnie od tego, czy chcesz wypowiedzieć słowo, czy stanąć do walki, zrobić krok w przód, nie mając pewności czy grunt pod stopami to beton, czy może grząskie bagno.

Posłuchaj…

Ja wcale nie chcę opowiadać Ci w szczegółach mojej historii, szukać pocieszenia czy, co gorsze, współczucia. Nie chcę też czepiać się sensów, bezsensów, prawić morałów, uczyć idei, analizować, dzielić na części pierwsze, zadawać odwiecznych pytań „dlaczego?”.

Mnie po prostu dopadło zjawisko, które jedna z polskich artystek nazwała „swędzeniem duszy”. Tak, we mnie też wszystko krzyczy, a owy duch pragnie również deklaracji, stempla, flagi. A że okazja ku temu jest dobra…

Za chwilę mamy październik - ogólnopolski miesiąc walki z rakiem - miesiąc szansy i nadziei.

I ja chciałabym powiedzieć parę słów właśnie o tej walce. Być może ktoś przejdzie koło tego obojętnie, inny zatrzyma się na chwilę, żeby za moment zapomnieć, ale możliwe, że jest też ktoś, kogo ta choroba dotknęła osobiście. I może właśnie ten ktoś, tak jak ja jeszcze niedawno, siedzi właśnie w pustym pokoju, z założoną nogą na nogę, z gardłem, które czekanie pali jak pierwszy papieros, z wynikiem trzymanym w ręku jak wyrok.

Zaczyna się zawsze tak samo. Zwykły dzień, miliony codziennych spraw… wiadomość. Potem płacz, niesamowity strach, utrata poczucia bezpieczeństwa.. I tylko słyszę jak wołają ją po nazwisku. Mamusiu…

Wplatam palce we włosy i rwę je jakby na opamiętanie. Vis a vi mnie, w szpitalnej poczekalni siedzą kobiety, których oczy zdają się krzyczeć: „wiesz ile przeszłam, zanim spotkałaś mnie tutaj?”.

Aż w końcu przychodzi dzień, kiedy na płacz nie ma już sił, powieki schną , powoli przychodzi oddech. To doskonały moment, żeby się podnieść.

Pamiętam ten dzień, ciepły, sierpniowy. Wokół mnie ludzie pędzący przed siebie, roześmiani, spacerujący i ci przybici, oparci o mur. Czekają, targają zakupy, zupełnie nieświadomi ile tak naprawdę mają. Jadę komunikacją miejską i nadal patrzę. Młoda dziewczyna z wózkiem i dzieckiem na ręku, pan po trzydziestce chodzący o kulach, starsza kobieta z tobołem, ocierająca pot z czoła.

Wszyscy patrzą, jakby chcieli powiedzieć „Spróbuj się ze mną zamienić”.

Dziewczyna pewnie wróci za chwilę do domu, być może wśród złośliwych spojrzeń sąsiadów położy swoje maleństwo, popatrzy jak śpi. Mężczyzna powoli dojdzie do celu. Kobieta rozpakuje zakupy, ugotuje obiad.

Jadę dalej. Mamo spójrz my też mamy to wszystko. Dla nas też świeci to słońce i pada. I wiesz, my mamy więcej, bo potrafimy to dostrzec, zachłysnąć się tym, egoistycznie powiedzieć – to wszystko jest moje, krzyknąć „Boże! Daj się zapomnieć!”.

Nigdy nie zapytamy „dlaczego my?”, nie będziemy kląć i bluźnić. Bo to nie cierpienie. To miłość, która zwycięży wszystko.


Ametyst

Oceń tekst
  • Średnia ocen 4.9
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 4.9 /21 wszystkich

Komentarze [6]

~eeeF.
2012-05-30 17:46

pamiętam, jak czytałam ten tekst cztery lata temu. Miło tu wrócić :)

~Amethyst
2008-10-14 09:13

Dzięki;) Myślę jednak, że trochę przegadałeś i dopowiedziałeś coś, o czym ja w ogole nie myślę. Nie jest tam poruszona kwestia śmierci, tylko radości z życia i dostrzeżenia tego, co moze przeszłoby niezauważone, gdyby nie ta choroba. Pozdrawiam

~Moczo_absolwent
2008-10-12 11:45

Tekst rzeczywiście świetny.
A komentarzy mało, bo śmierć jest u nas tabu totalnym. Zawsze kojarzona ze smutkiem, poważnymi uroczystościami. A tak przecież nie powinno być!
Gdy ktoś, kogo kochamy, cierpi straszliwie, to jego śmierć jest końcem cierpień, więc powinna nieść ze sobą tyle radości, co wyzdrowienie!
Inaczej trochę ma się sprawa ze śmiercią nagłą, ale tutaj z kolei można podejść do sprawy z czarnym humorem.
Wiem, że ludzie się na coś takiego oburzają, ale moim zdaniem całkiem niesłusznie. Śmierć należy oswoić!

~Jorg
2008-10-02 13:10

Taki dobry tekst, a tak mało komentarzy. Dlaczego?

~jugolina
2008-09-28 14:25

nie bez powodu chorzy nazywani są wybrańcami.

~Jorg
2008-09-28 14:23

To ważne, żeby potrafić cieszyć się tak zwykłymi rzeczami jak kawałek lasu oświetlny promieniami słońca. Właśnie wróciłem z takiego miejsca. Szkoda, że niektórym umyka tak wiele pozytywnych spraw, a ludzie chorzy… pod pewnym względem są czasami bogatsi.

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry